Gość w dom

Cracovia jest chwalona za to, jak przyjmuje Puszczę. Kibice beniaminka odwdzięczają się… sprzątaniem swojego sektora.


Osoby związane z Puszczą Niepołomice nie kryją, że przy ulicy Kałuży czują się jak w domu. Nie tylko piłkarze zbierają doświadczenie na tym poziomie, więc przy organizacji spotkań klub korzysta z pomocy pracowników technicznych Cracovii. Inni służą dobrą radą.

Cracovia. Dobre relacje

Krakowski klub oczywiście zarabia na tym, że beniaminek rozgrywa domowe mecze na jego stadionie. „Pasom” te pieniądze na pewno się przydają, bo u nich ostatnio krucho z gotówką, co poskutkowało między innymi zlikwidowaniem zespołu rezerw i brakiem transferów do pierwszej drużyny. Stawki dla Puszczy nikt oficjalnie nie podał, ale od działaczy z Niepołomic można usłyszeć, że są zadowoleni. Cracovia na przyjmowaniu Puszczy buduje też pozytywny wizerunek. Przyjęła przecież klub w potrzebie, który chciał grać na obiekcie Wisły, ale zrezygnował m.in. po proteście jej fanatyków. W mediach społecznościowych „Pasów” nie brakuje wpisów o grze Puszczy przy ulicy Kałuży i jej historycznym zwycięstwie w ekstraklasie.

Krakowianie okazali się tak bardzo gościnni, że w tunelu prowadzącym z szatni na murawę można było zobaczyć zdjęcia z fety „Żubrów” po wygraniu baraży z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Był też napis „Puszcza. W małym mieście – wielki klub”. Oba klubu łączy też spiker Filip Kliber. Na stadionie Cracovii jego głos można usłyszeć od 2018 roku (zastąpił Marka Bartoszka, obecnego prezesa Puszczy), a w Niepołomicach zaczął pracę w 2021. Po spotkaniu Puszczy ze Stalą opublikował w mediach społecznościowych nagranie z fanami niepołomiczan, którzy sprzątają swój sektor. Rzecz godna pochwały i rzadko spotykana. Sympatycy „Żubrów” podobnie zachowywali się w czasie wyjazdów do Łodzi i Białegostoku.


Czytaj więcej:


Cracovia. Co z tą murawą?

Cracovia i Puszcza korzystają z jednego boiska. To oznacza, że co najmniej do końca roku będzie mocno eksploatowane. Jeżeli dodamy do tego, że nawierzchnia nie była wymieniana od 2016 roku i w okresie jesienno-zimowym jej stan się pogarsza (zwłaszcza na fragmencie, który jest zacieniony przez główną trybunę), to przy takim obłożeniu może to przerodzić się w większy problem. Liga będzie grała do Bożego Narodzenia, kiedy krakowianie mają odrobić zaległości z drugiej kolejki. Nie można także wykluczyć dodatkowych spotkań w Pucharze Polski. – W sierpniu, wrześniu, może do połowy października nic nie będzie się działo. Później może być problem, jak to zawsze bywało w tych końcowych miesiącach – komentuje [Jacek Zieliński], szkoleniowiec Cracovii.

Na początku tego miesiąca stadion przeżyje prawdziwe oblężenie. W ciągu tygodnia odbędą się na nim trzy spotkania. 7 sierpnia Puszcza zagrała ze Stalą, 11 Cracovia podejmie Zagłębie, a 13 Puszcza zmierzy się z Legią. – No cóż, przyjęliśmy Puszczę i teraz trzeba robić wszystko, by jak najlepiej przygotować boisko do każdego meczu. Obecnie wygląda bardzo dobrze i myślę, że nic się nie będzie działo – mówi Zieliński.

Otwarty gabinet

Wczoraj o godzinie 19 na stadionie rozpoczęło się spotkanie w ramach cyklu „Otwarty gabinet”. Pierwsze z udziałem wiceprezesa Stefana Majewskiego i wicedyrektora sportowego Filipa Trubalskiego odbyło się po zakończeniu ubiegłego sezonu. Przez kilka godzin kibice mogli zadawać pracownikom klubu pytania na temat funkcjonowania klubu. Odbiór był dobry, nie unikano odpowiedzi, dlatego zaplanowano kolejne. Uczestniczyli w nim Majewski, Trubalski oraz kierownik działu marketingu i rzecznik Przemysław Staniek.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus