Potrzebowali karnego

Czechy – Wyspy Owcze. Eliminacje do turnieju finałowego Euro 2024. Kto wygrał mecz i jaki padł w meczu Czechy – Wyspy Owcze wynik?


Przed niedzielnym meczem Polski z Mołdawią spotkały się dwie drużyny, których sytuacja w grupie znacznie różni się od siebie. Czechy walczą o jak najwyższą pozycję, żeby zyskać bezpośredni awans na Euro. Farerzy natomiast wciąż nie wygrali w tych eliminacjach. Do pojedynku z naszymi południowymi sąsiadami zgromadzili zaledwie punkt, dzięki remisowi z Mołdawią w marcu. Dlatego też nie mógł dziwić przebieg pierwszej połowy spotkania. Czechy miały sporą przewagę, która objawiała się tym, że reprezentanci Wysp Owczych musieli cały czas się bronić.

O tym, jak bardzo podopieczni Jaroslava Szilhavego dominowali w pierwszych 45 minutach, mówią także statystyki. Nie chodzi tylko o posiadanie piłki (79%), ale przede wszystkim o liczbę oddanych strzałów. Aż 23 razy Czesi próbowali szukać szczęścia, jednak tylko pięć z tych uderzeń było celnych. Warto odnotować, że dwukrotnie przed przerwą trafili w słupek, a raz Farerzy wybijali piłkę z linii bramkowej.


Czytaj także:


Raczej nikt nie przypuszczał, że obraz meczu ulegnie zmianie w drugiej części rywalizacji. Czeska reprezentacja dalej miała przewagę i kibice zgromadzeni na stadionie w Pilźnie oczekiwali na trafienie swoich ulubieńców. Jednak taki scenariusz długo się nie spełniał. Wszystko dzięki niezwykle szczelnej defensywie gości, którzy nie pozwolili Czechom na zbyt wiele. Nawet jeśli Farerzy dopuszczali rywali w obręb swojego pola karnego, to skutecznie starali się bronić dostępu do bramki. W takich warunkach ofensywni gracze zespołu gospodarzy nie potrafili się odnaleźć.

W końcu jednak doszło do przełamania. Czesi potrzebowali jednak rzutu karnego, żeby pokonać Mattiasa Lamhauge. Odmar Faero zagrał futbolówkę ręką w polu karnym, przez co w 76 minucie z 11 metrów gola zdobył Tomasz Souczek. Mimo tego przyjezdni nie mieli zamiaru się poddawać. W końcu sami ruszyli do ataku, jednak poza jednym zablokowanym przez czeską defensywę strzałem, nie zagrozili w żaden sposób bramce Alesza Mandousa. Czechów również nie było stać na powiększenie przewagi, więc ostatecznie, po męczarniach, Jaroslav Szilhavy i jego zespół może cieszyć się ze zwycięstwa.


Czechy – Wyspy Owcze 1:0 (0:0)

1:0 – Souczek (76, karny).

CZECHY: Mandous – Doudera (77. Masopust), Holesz, Krejczi, Jurasek (57. Provod) – Souczek, Sadilek – Czerny (77. Jureczka), Lingr (90+1. Brabec), Hlożek – Czvanczara (57. Kuchta). Trener Jaroslav SZILHAVY.

WYSPY OWCZE: Lamhauge – Joensen, Edmundsson, Faero, Nattestad, Davidsen – Vatnhamar (84. Johansen), H. Olsen, Andreasen (84. K. Olsen), Jonsson (58. Bjartalid) – Petersen (77. Edmundsson). Trener Hakan ERICSON.

Sędziował Rohit Saggi (Norwegia). Żółte kartki: Lingr, Czerny, Masopust – Lamhauge, Nattestad, Olsen.


Na zdjęciu: Selekcjoner Czechów Jaroslav Szilhavy z pewnością nie był zadowolony ze skuteczności swoich podopiecznych.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus