Już bez marginesu

Nasi 19-latkowie po porażce z Macedonią Północną na inaugurację turnieju eliminacji Euro 2024, przegrać kolejnego meczu nie mogą. Czas na mecz Polska – Kazachstan.


Bardzo zły start turnieju I rundy eliminacji mistrzostw Europy U-19, które w przyszłym roku odbędą się w Iralandii Północnej, zaliczyła reprezentacja Polski. Biało-czerwoni przegrali w Toruniu 0:2 z Macedonią Północną i od razu postawili się pod ścianą. – Brakowało agresji i zadziorności. Zwłaszcza w ataku – powiedział selekcjoner naszego zespołu, Wojciech Kobeszko.

Jego podopieczni się z nim zgodzili. – Wierzyliśmy w inny start. Tym bardziej, że to nasz pierwszy turniej, rozgrywany w dodatku w Polsce. Przyszło sporo kibiców, ale spotkanie nie zaczęło się tak, jak byśmy chcieli – powiedział Dariusz Stalmach, pomocnik naszego zespołu, który nie wykorzystał – przy prowadzeniu Macedończyków 1:0 – doskonałej okazji na wyrównanie, czyli rzutu karnego. – Chyba źle podpatrzyłem wykonywanie jedenastki u Roberta Lewandoeskiego – Stalmach wykonywał próbę na 2 tempa, ale uderzył za lekko i mało precyzyjnie. – Chciałem wyczekać bramkarza. Uderzyłem jednak na złej wysokości. Gdyby piłka leciała niżej, to wpadłaby do bramki – kręcił głową urodzony w Tarnowskich Górach, ale wychowany w Zabrzu zawodnik, który jest teraz piłkarzem AC Milanu.


Czytaj także


– Jestem zawodnikiem takiego klubu, że jak przyjeżdżam na reprezentację, to oczekuje się ode mnie, bym był jednym z tych zawodników, którzy pociągną zespół. Wymaga się ode mnie więcej. Chciałem pomóc drużynie – podkreślił Stalmach, który porażkę z Macedończykami określił wypadkiem przy pracy. – Mamy dobrą drużynę i bardziej niż umiejętności brakowało nam waleczności i wiary w zwycięstwo – dodał piłkarz z Górnego Śląska.

Po porażce w pierwszym spotkaniu nasz zespół nie ma już marginesu błędu. By liczyć się w walce o 2 pierwsze, premiowane awansem miejsca, Polacy muszą 2 następne mecze wygrać. Na początek z Kazachstanem, który wydaje się najsłabszą drużyną, która przyjechała na turniej rozgrywany w województwie kujawsko-pomorskim. Zespół ten był losowany z IV koszyka, a na inaugurację eliminacji przegrał aż 0:6 z Niemcami. – Nic nam nie zostało tylko podnieść głowy do góry. Skala trudności wzrosła, bo zostały 2 mecze, a nie mamy punktu. Trzeba je wygrać i liczyć na trochę szczęścia, by wyniki się ułożyły po naszej myśli – powiedział Dariusz Stalmach. Z Kazachstanem nasz zespół zmierzy się jutro w Inowrocławiu.


Grupa 5

Sobota, 14 października

Polska – Kazachstan (godz. 13.15)

Niemcy – Macedonia Północna (godz. 15.30)

1. Niemcy       1          3          6:0
2. Macedonia Północna          1          3          2:0
3. Polska         1          0          0:2
4. Kazachstan 1          0          0:6
Następne mecze (17.10): Polska – Niemcy, Kazachstan – Macedonia Północna.


Fot. pzpn.pl