Czy jest się czego bać?

Już przed rozpoczęciem sezonu można było mieć obawy co do postawy zespołu w ekstraklasowych rozgrywkach. Z drużyny odeszła przecież duża grupa zawodników, która stanowiła o sile zespołu, który w poprzednim sezonie był jedną z rewelacji, a sezon skończył na 4 miejscu, co po prawie ćwierć wieku dało ponowny występ w europejskich pucharach. O tych kadrowych stratach i ich wpływie na postawę drużyny mówią nasi eksperci.

Boisko ich zweryfikowało

O ile w zeszłym roku „górnikom” wypaliły wszystkie transfery, bo przecież znakomicie prezentowali się Damian Kądzior, Mateusz Wieteska czy Michał Koj, to teraz pod tym względem jest zupełnie inaczej, na co zwraca uwagę były wieloletni pomocnik Górnika Mieczysław Agafon. Nowi piłkarze nie dają tyle, ile można się było po nich spodziewać. Być może w kolejnych meczach będzie pod tym względem lepiej, ale czasu nie ma, bo kolejne punkty uciekają…

Zabrzanie mają przede wszystkim problemy z grą u siebie. W tym sezonie z pięciu spotkań rozegranych na stadionie imienia Ernesta Pohla, nie udało im się wygrać ani razu. Trzy gry zremisowali, a z Lechią i w niedzielę z Jagiellonią przegrali.

Fot. Michał Chwieduk/400mm

– Boisko nas zweryfikowało. Kluczem do naszej przegranej z białostocczanami było to, że nie utrzymaliśmy tempa gry w drugiej części. Rywal to bezwzględnie wykorzystał – mówił po meczu trener Marcin Brosz.

Było już gorzej

Teraz przez zabrzanami arcyważne i prestiżowe starcie z Piastem w Gliwicach w sobotę. Do treningów z drużyną wrócił już Szymon Żurkowski, ale po paskudnym urazie, którego nabawił się w połowie sierpnia w meczu z gdańszczanami, nie wiadomo czy będzie gotowy do gry na pełnych obrotach przez całe spotkanie. Jego obecność, będącym w kryzysie „górnikom”, na pewno by jednak pomogła. Sytuacja w tabeli nie jest najlepsza, ale jeszcze nie tragiczna. Kiedy Górnik spadał z ekstraklasy w 2009 i 2016 roku, to na swoim koncie po 9 kolejkach miał pięć punktów, a więc o trzy mniej niż teraz. Zajmował wtedy odpowiednio 16 i 15 lokatę w tabeli. Teraz jest lepiej, ale na kolejne porażki nie można sobie pozwolić. Czy ewentualne przełamanie nastąpi w sobotę wieczorem przy Okrzei?

Potrzebny jest czas

– Będzie o to trudno, bo wiadomo co stało się tam wiosną. Na pewno kibice będą przeciwko Górnikowi – mówi Jan Kowalski.

Legenda klubu z Zabrza, świetny piłkarz, a potem pięciokrotny trener jedenastki z Zabrza dodaje. – Trudno w tej chwili mówić, co w zanadrzu ma trener Brosz. Trzeba zaczekać. Trwa stawianie na młodych. Z jednej strony to dobra rzecz, ale na pewno wszystko trzeba tak poukładać, żeby funkcjonowało, a to nie jest takie proste – podkreśla były świetny piłkarz oraz szkoleniowiec Górnika.

 

 

Górnik w tym sezonie. Kolejka po kolejce

  • I – 7 miejsce
  • II – 10
  • III – 5
  • IV – 7
  • V – 9
  • VI – 12
  • VII – 11
  • VIII – 10
  • IX – 12

 

Na zdjęciu: Piłkarze Górnika mają się czym martwić. Mina Tomasza Loski wiele mówi.