„Wędka” na Hiszpana

Działacze Śląska Wrocław chcą zatrzymać u siebie Erika Exposito na następne sezony.


Temat transferu napastnika Śląska Wrocław Erika Exposito powraca co pół roku niczym bumerang. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu 27-letni Hiszpan jest klasą sam dla siebie, o czym świadczą chociażby jego liczby – 9 zdobytych goli i trzy asysty. W ogóle w ekstraklasie rozegrał 130 meczów, strzelając w nich 44 gole i dokładając do nich 17 asyst. A tak w ogóle we wszystkich rozgrywkach rozegrał w Śląsku 142 spotkania, zdobywając w nich 48 bramek, a poza tym dołożył w nich 21 asyst.

To żadna tajemnica, że umowa Erika Exposito z klubem z Oporowskiej wygasa 30 czerwca przyszłego roku. Już 1 stycznia 2024 roku Hiszpan może podpisać kontrakt z nowym pracodawcą, który wejdzie w życie 1 lipca.

Opłacalne ryzyko

Nie trzeba być Einsteinem, by zorientować się, że włodarze wrocławskiego klubu chcą zatrzymać swojego najlepszego snajpera na następne lata. – Kiedy latem była mowa o odejściu Erika ze Śląska do Rakowa, byłem temu przeciwny – stwierdził na łamach nieoficjalnej strony klubowej prezes Śląska Patryk Załęczny.

– Hiszpan pokazuje teraz, że przewyższa tę ligę i spłaca się. Wiedzieliśmy podejmując decyzję o pozostawieniu Exposito w klubie, że jego kontrakt obowiązuje do końca sezonu. Podjęliśmy ryzyko i na razie się opłacało. Już miałem zapytanie od Rakowa Częstochowa, czy chcemy go zimą puścić. Rozmawialiśmy ze sztabem szkoleniowym i wiemy, że Erik ciągnie tę drużynę.

– Chcemy usiąść z nim do stołu i negocjować warunki nowego kontraktu. Czy Erik będzie chciał zostać w Śląsku? Tego nie umiem powiedzieć. Na pewno będzie krok z naszej strony, by porozmawiać z nim. Z tyłu głowy mamy także nasze finanse i wiemy, że jeżeli będziemy przepychać się o gażę z innymi klubami, to dojdziemy do horrendalnych stawek. Jeżeli faktycznie tak się stanie, to będziemy musieli zastanowić się, czy pozwolić mu dograć ten sezon do końca, czy sprzedać go zimą. Listopadowe rozmowy z Erikiem dużo nam zdradzą, przede wszystkim dowiemy się, czy jest wola pozostania u samego zawodnika. Zrobimy wszystko, żeby Exposito został w Śląsku.

Chińska czkawka

W lutym 2022 roku Exposito był już dogadany z działaczami chińskiego klubu Changchun Yatai, miał wizę, wziął szybko ślub, by jego partnerka życiowa Veronica Gonzalez mogła lecieć z nim za Wielki Mur. Śląsk podpisał umowę transferową, ustalił kwotę odstępnego i porozumiał się z reprezentantem Kazachstanu Arturem Szuszenaczewą z Kajratu Ałmaty, który miał być następcą Hiszpana. Chińczycy przekroczyli jednak zawarty w umowie termin sfinalizowania przenosin piłkarza i temat upadł.


Czytaj także:


Kością niezgody była kwestia „zabezpieczeń” w umowie samego zawodnika. Chodziło konkretnie o dwa zapisy, których nie było na wcześniejszym etapie negocjacji, kiedy obie strony wirtualnie podały sobie ręce. Pierwszy z nich mówił o tym, że jakakolwiek absencja piłkarza, która trwać będzie dłużej niż miesiąc (kontuzja, choroba itp.) będzie podstawą do rozwiązania kontraktu z winy piłkarza. Drugi punkt mówił, że ewentualny spór w powyższym zakresie rozstrzygać ma chiński organ, a nie Sąd Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie.

Kombinatorzy z Turcji

Jest takie powiedzenie, że jak człowiek ma pecha, to i w drewnianym kościele cegła spadnie mu na głowę. W takiej właśnie sytuacji znalazł się Exposito latem tego roku. Transfer Hiszpana do tureckiego drugoligowca Eyupsporu wydawał się być formalnością, tymczasem transakcja spaliła na panewce. 27-letni napastnik nie zdążył nawet przystąpić do testów medycznych.

Eyupspor nie był jedynym kierunkiem, który mógł wybrać Erik Exposito. Transferem Hiszpana były zainteresowane inne kluby zagraniczne, między innymi Ryga FC z Łotwy, czy FC Baniyas ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Drugi z wymienionych klubów oferował pół miliona euro, ale Turcy przebili tę ofertę. Potencjalny kontrahent zaczął kombinować jak koń pod górę przy ustalonym już wcześniej kontrakcie indywidualnym Exposito i mówiąc kolokwialnie – przekombinował. Napastnik Śląska nie poleciał nad Bosfor i zamiast przechodzić testy medyczne w Eyupsporze, wrócił do Wrocławia.


Na zdjęciu: Czy Erik Exposito zimą „wyfrunie” ze Śląska? Działacze chcą zatrzymać Erika Exposito, co wcale nie powinno dziwić.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Tabela ekstraklasy