Wielcy nieobecni

GKS Jastrzębie ma wyjątkowo niekorzystny bilans w meczach wyjazdowych.


GKS Jastrzębie jest jednym z dwóch (obok Stali Stalowa Wola) zespołów w II lidze, który nie może pochwalić się wygraną na wyjeździe. Podopieczni trenera Piotra Dziewickiego w pięciu spotkaniach na boiskach rywali wywalczyli zaledwie jeden punkt. Czterokrotnie schodzili z boiska pokonani (z KKS-em 1925 Kalisz 1:3, Kotwicą Kołobrzeg 0:2, Olimpią Elbląg 1:2 i Chojniczanką 0:1). Bilans jest naprawdę wstrząsający…

Czy w związku z tym w czwartkowym (początek o godzinie 14.00) meczu z rezerwami Zagłębia Lubin jastrzębianie stoją na straconej pozycji? Bynajmniej. Przecież w poprzednim sezonie GKS dowodzony przez trenera Grzegorza Kurdziela dwukrotnie pokonał „miedziowych” – na własnym boisku przy ulicy Harcerskiej 3:1. Z kolei w Lubinie – mecz rozegrano na głównej płycie stadionu Zagłębia – 2:1.

Zbieracze kartek

Nie da się jednak ukryć, że przed zespołem GKS-u Jastrzębie wyjątkowo trudne, ale jednak wykonalne – zadanie. Trener Dziewicki nie będzie bowiem mógł skorzystać z trzech kluczowych zawodników. Chociaż na każdym kroku powtarza, że w jego zespole nie ma pewniaków. Tymi „wielkimi nieobecnymi” będą: kapitan zespołu Przemysław Lech, który w ostatnim meczu z Chojniczanką najpierw został upomniany żółtą kartką (siódmą w tym sezonie), a potem za faul taktyczny obejrzał czerwony kartonik i wyleciał z boiska. Do końcowego gwizdka arbitra nie dotrwał także 21-letni napastnik Kacper Zych. Za faul od razu został ukarany czerwoną kartką. Przez pół godziny goście z Jastrzębia Zdroju musieli sobie radzić w dziesiątkę. Zabraknie także 28-letniego Portugalczyka Ricardo Vaza, który w Chojnicach po raz czwarty w bieżących rozgrywkach został upomniany żółtą kartką i musi pauzować w jednej kolejce.

Odsiecz z ekstraklasy?

Zagłębie Lubin ma w tej chwili cztery „oczka” przewagi nad zespołem z Harcerskiej. W wypadku wygranej gości, ta przewaga stopniałaby do punktu. Taki scenariusz jest możliwy. Podopieczni trenera Pawła Sochackiego przegrali cztery mecze z rzędu (ze Skrą Częstochowa, Radunią Stężyca, Chojniczanką i Pogonią Siedlce) i ze szpicy tabeli (po 9. kolejkach byli wiceliderem) i osunęli się na 12. miejsce.


Czytaj także:


Drużyna z Harcerskiej liczy na to, że przeciwko niej szkoleniowiec lubinian wystawi w lwiej części młodych zawodników wywodzących się z Akademii. Na miejscu podopiecznych Piotra Dziewickiego w tym względzie nie byłbym niepoprawnym optymistą. W ostatnim, przegranym 1:2 spotkaniu z Pogonią Siedlce, trener Sochacki skorzystał z usług aż ośmiu zawodników z kadry pierwszego zespołu. Na boisku, w różnym wymiarze czasu, „produkowali się”: 19-letni bramkarz Szymon Weirauch (w tym sezonie 6 występów w ekstraklasie), 22-letni obrońca Kacper Lepczyński, 29-letni stoper Jarosław Jach, 21-letni pomocnik Mateusz Kizyma, 18-letni pomocnik Kacper Terlecki, 19-letni pomocnik Filip Kocaba (2 mecze w ekstraklasie), 21-letni pomocnik Daniel Dudziński, 22-letni napastnik Rafał Adamski i 20-letni napastnik Patryk Kusztal.


Na zdjęciu: Napastnik GKS-u Jastrzębie Kacper Zych (z prawej) w Lubinie nie pomoże kolego. W poprzedniej kolejce został ukarany czerwoną kartką.
Fot. Arkadiusz Kogut/gksjastrzebie.com