Górnik Zabrze. Czas dla każdego kibica

Martin Chudy, bramkarz numer 1 Górnika, codziennie kilkadziesiąt minut poświęca na kontakt z fanami.

Słowacki golkiper trafił do Zabrza zimą zeszłego roku. Z miejsca stał się mocnym punktem górniczej jedenastki.

Gra w każdym meczu

Znany u nas z pracy w wielu ligowych zespołach [Duszan Radolski] mówił nam wtedy o nim: – To bardzo dobry bramkarz, który na dodatek w tej chwili jest w wysokiej formie. Oglądałem go regularnie podczas jego występów w Trnawie.

Umiejętnie czyta grę, dobrze gra nogami. Do tego potrafi dyrygować kolegami z linii defensywnej. Jestem przekonany, że pomoże Górnikowi. W moim rankingu podsumowującym 2018 rok umieściłem go w czołówce.

Był nie tylko wyróżniającym się bramkarzem w lidze słowackiej, ale jednym z jej najlepszych zawodników – tłumaczył były szkoleniowiec m.in. Dyskobolii Grodzisk, Ruchu Chorzów, Polonii Warszawa czy Termaliki Nieciecza.

Chudy przyszedł w trudnym dla Górnika momencie. Drużyna była na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli i czekała ją walka o utrzymanie się w gronie najlepszych. Zabrzanie dokonali tego, a słowacki bramkarz miał w tym duży udział, broniąc we wszystkich 17 ligowych spotkaniach.

W tym sezonie spisuje się jeszcze lepiej. Widać to po klasyfikacji „Złotych butów” naszej redakcji. W 26 kolejkach uzbierał 154 punkty. Wyprzedza go tylko dwóch innych zawodników, też bramkarzy – Frantiszek Plach z Piasta 162 pkt oraz Pavels Steinbors z Arki 161 pkt.

Czytaj jeszcze: Szeryf Martin Chudy

Chudy broni regularnie i pewnie. Co warte podkreślenia, od momentu, kiedy pojawił się w Zabrzu, nie opuścił ani jednego ligowego spotkania. Bronił w 17 spotkaniach wiosny 2019 i we wszystkich grach tego sezonu. To już łącznie 43 mecze od pierwszej do ostatniej minuty, bez jakiejkolwiek pauzy. W ekstraklasie niewielu jest takich graczy, jak golkiper z Poważskiej Bystrzycy.

Każdemu stara się odpowiedzieć

Martin Chudy wziął ślub z Marią ostatniego dnia poprzedniego roku w… Nowym Jorku. Na co dzień mieszkają w Katowicach. I sporo czasu poświęca na kontakt z kibicami, nie tylko Górnika. Stara się odpowiedzieć wszystkim tym, którzy do niego piszą.

– Jestem nie tylko piłkarzem, ale i człowiekiem. Z kibicami, nie tylko Górnika, mam kontakt na Instagramie czy Facebooku. Codziennie poświęcam temu kilkadziesiąt minut. Pokazuję, że nie jestem kimś bardziej znaczącym od tych, którzy pracują w innych zawodach. Mam nadzieję, że kibice taką moją postawę doceniają – mówi.

Dodajmy, że niedawno Górnik zorganizował konkurs rysunkowy dla najmłodszych. Ich zadaniem było właśnie przedstawienie sylwetki Martina Chudego. Konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem – wpłynęło kilkadziesiąt prac. To też pokazuje, jaką popularność słowacki bramkarz zdobył sobie w krótkim czasie na naszych boiskach.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus