Derby na zero

W meczu Górnika z Piastem nie zabrakło jednego, kartek z jednej i z drugiej strony oraz fauli. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.


Spotkanie zaczęło się spokojnie, aż za spokojnie jak na derbowy pojedynek. W pierwszych minutach – nie licząc mocno niecelnych strzałów w wykonaniu Richarda Jensena czy Lukasa Podolskiego – to na boisku niewiele się działo. Dopiero w 14 minucie zrobiło się ciekawiej, ale nie za sprawą jakiejś akcji, a faulu na Arielu Mosórze i przepychanki między zawodnikami, co skutkowało pokazaniem przez prowadzącego derby Piotra Lasyka aż czterech kartek, po dwóch dla każdej ze strony (Podolski, Dadok – Mosór, Czerwiński). Przerwa w grze trochę trwała, przez co I połowa została przedłużona aż o 7 minut.


Czytaj także


Pierwsza godna odnotowania boiskowa sytuacja, to strzał głową Damiana Rasaka po dośrodkowaniu z rożnego Kamila Lukoszka i dobra interwencja Frantiszka Placha. Potem znowu faule, kartki i przerywane akcje. W 34 minucie mocno z kilku metrów wypalił Paweł Olkowski, ale dobrze interweniował Plach, podobnie jak w chwilę później po uderzeniu zza pola karnego Daisuke Yokoty. Podczas kilku minut „górnicy” oddali trzy razy więcej strzałów niż w dwóch wcześniej przegranych meczach do zera z Radomiakiem i Wartą. W 36 minucie kolejną szansę miał Japończyk Yokota, ale źle przyjął futbolówkę. Górnik przeważał, atakował, ale bez bramkowego efektu. Grający bez swojego podstawowego napastnika Kamila Wilczka Piast z przodu niewiele był w stanie zdziałać.

Po przerwie było jak na początku meczu, na murawie nic się nie działo. Nie brakowało za to kolejnych kartek po obu stronach… 70 minuta okazała się fatalna dla Kryspina Szcześniaka, który od sędziego Lasyka za kolejne przewinienie zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i zabrzanie musieli sobie radzić w dziesiątkę. Kilka minut później grający dobry mecz Paweł Olkowski znokautował mocnym uderzeniem piłką Patryka Dziczka, ale pomocnik Piasta mógł kontynuować grę. Goście grający w przewadze starali się zagrać bardziej ofensywnie, ale efektu nie było. Gliwiczanom brakowało przede wszystkim celnych strzałów na bramkę Daniela Bielicy. W 84 minucie dobrą szansę miał Serhii Krykun, ale z kilkunastu metrów fatalnie przestrzelił. Ostatecznie skończyło się remisem 0:0, co nie satysfakcjonuje ani zabrzan, ani Piasta. Zabrzanie w tym sezonie nadal bez gola.

Górnik Zabrze – Piast Gliwice 0:0

GÓRNIK: Bielica – Sekulić, Szcześniak, Janicki, Jensen – Olkowski (90+1. Ennali), Rasak, Yokota (90+3. Wojtuszek), Dadok, Lukoszek (85. Musiolik) – Podolski. Trener Jan URBAN.

PIAST: Plach – Pyrka, Czerwiński, Mosór, Katranis – Ameyaw (69.Mokwa), Dziczek ,Tomasiewicz, Chrapek (85. Bykowski), Kądzior (57. Krykun ) – Kirejczyk (69. Felix). Trener Aleksandar VUKOVIĆ.

Sędziował – Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 16697. Żółte kartki: Podolski (17. niesportowe zachowanie), Dadok (17. niesportowe zachowanie), Jensen (31. faul), Szcześniak (61. faul) – Czerwiński (17. niesportowe zachowanie), Mosór (17. niesportowe zachowanie), Dziczek (39. faul), Chrapek (60. faul). Czerwona kartka: Szcześniak (70. faul, druga żółta).


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus