Górnik Zabrze. Kłopoty w tyłach

Jakby mało było problemów w Zabrzu, to teraz z gry wypada jeszcze duet podstawowych obrońców.


W poniedziałek „górnicy” nie tylko przegrali z Wartą Poznań 1:2, ale stracili też ważnych piłkarzy. Prowadzący mecz Paweł Raczkowski pokazał w starciu z beniaminkiem trzy żółte kartki. Obejrzeli je za faule kolejno: Alasana Mnneh, Przemysław Wiśniewski oraz Adrian Gryszkiewicz.

Mają etat na granie

Dwa ostatni zobaczyli żółte kartoniki w końcówce i mają one swoje konsekwencje. I dla „Wiśni” i dla Gryszkiewicza to kartki numer 4, które oznaczają, że obaj ci zawodnicy nie będą mogli wystąpić w poniedziałkowym derbowym starciu w Gliwicach. To spory ból głowy dla sztabu szkoleniowego górniczej jedenastki. Obaj piłkarze, to przecież w tym sezonie wiodące postacie jeżeli chodzi o defensywę Górnika. 22-letni Wiśniewski wystąpił w bieżących rozgrywkach we wszystkich 23 ligowych spotkaniach. Tylko raz w spotkaniu z Lechem na początku roku, z powodu koronawirusowych zawirowań, to wszedł na boisko z ławki. Podobna sytuacja jest z Gryszkiewiczem, który wystąpił w 21 ligowych spotkaniach.

Co ciekawe kartki zaczął łapać szczególnie w ostatnim okresie. W sześciu ostatnich ligowych grach sędziowie pokazali mu cztery kartki, stąd teraz przymusowa pauza z Piastem. Z Piastem, z którym w poprzednim sezonie 21-letni zawodnik jedyny raz zagrał w ekstraklasie i był to bardzo solidny występ. W czerwcu zeszłego roku „górnicy” bezbramkowo zremisowali przy Okrzei, a Gryszkiewicz zastępował akurat wtedy pauzującego za żółte kartki Erika Janżę. W bieżących rozgrywkach, po zmianie ustawienia i grze na trójkę środkowych obrońców, ma „etat” na grę w podstawowym składzie. Teraz go zabraknie. Dodajmy, że Piast też wtedy był na fali, bo zajmował pozycję wicelidera.


Czytaj jeszcze: Niepewny los Słowaka

Wymuszone roszady

Co w takim razie wymyśli trener Marcin Brosz? Po pauzie za kartki w starciu z „Warciarzami” wraca Giannis Masouras. To jednak piłkarz, który raczej nie zagra w bloku obronnym złożonym z trzech środkowych obrońców. Tutaj szkoleniowiec zabrzan będzie musiał wszystko kompletnie przebudować. W drugiej połowie meczu z poznaniakami i po zejściu z boiska po pierwszej połowie Aleksandra Paluszka, jego miejsce zajął cofnięty ze środka pola Krzysztof Kubica i kto wie czy i na tej pozycji nie zagra w poniedziałek?

Do gry w podstawowym składzie powinien też wrócić Michał Koj, który w ostatnim czasie jest tylko rezerwowym, a przecież ten rok doświadczony obrońca zaczynał jako gracz wyjściowego składu. Jest jeszcze wspomniany Paluszek i kapitan greckiej młodzieżówki Stefanos Evangelou, którego jednak ostatnio próżno szukać nawet wśród rezerwowych. Inną opcją jest powrót do gry czwórki obrońców w tyłach, ale w tym sezonie Górnik nie zagrał tak ani w jednym spotkaniu preferując cały czas grę na trojkę środkowych defensorów.


6

ŻÓŁTYCH kartek ma w tym sezonie na swoim koncie Alasana Manneh. Pod tym względem reprezentant Gambii jest w Górniku rekordzistą. Po cztery upomnienia na koncie mają Erik Janża, Giannis Masouras, Adrian Gryszkiewicz i Przemysław Wiśniewski. Dwaj pierwsi swoje już wcześniej odcierpieli.


Na zdjęciu: W derbowym meczu z Piastem nie zagra ani Adrian Gryszkiewicz (nr 27) ani Przemysław Wiśniewski.
Fot. Tomasz Kudała/Pressfocus.pl