Górnik Zabrze. Zarobią na Kubicy?

Odejście latem Krzysztofa Kubicy może znacznie pomóc finansom górniczego klubu.


Za byłym już młodzieżowcem „górników” wyjątkowo udany sezon, a przypomnijmy, jak go zaczynał. W dwóch pierwszych ligowych spotkaniach z Pogonią i Lechem, które zabrzanie przegrywali, nie tyle nie było go w składzie, co nawet w meczowej kadrze!

Najlepsza główka ekstraklasy

Kiedy na dobre zaczął grać wiosną zeszłego roku, jeszcze u Marcina Brosza, to wielu zastanawiało się, dlaczego śląski szkoleniowiec tak uparcie na niego stawia? W wielu meczach faktycznie nie przekonywał, ale cała drużyna wiosną 2021 grała słabo. Kubica to „coś” pokazał już w zimowych sparingach poprzedniego roku, kiedy dwa razy trafił do siatki. To że potrafi zdobywać gole pokazał też w rozgrywkach 2021/22. Z 9 bramkami na koncie, razem z mistrzem świata z 2014 Lukasem Podolskim został najlepszym strzelcem zespołu, a poza tym miał na swoim koncie tyle goli co młodzieżowiec numer 1 w ekstraklasie, czyli Jakub Kamiński, bohater wygranego 2:1 meczu z Walią we Wrocławiu w środę. Kubica został numerem 2 wśród młodzieżowców w lidze.

Z tych swoich 9 bramek aż 8 zdobył głową i w tym elemencie w lidze nikt nawet się do niego nie zbliżył. Cztery bramki zdobył jesienią, a pięć wiosną. Kilka goli zabrał mu VAR. Potrafił też trafić do… własnej siatki. Swojaka zaliczył w starciu z Wisłą Płock w kwietniu.

Wielu zastanawia się, co z jego przyszłością. Z Górnikiem ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon, ale w Zabrzu zdają sobie sprawę, że może odejść. – Niewielu zawodników grających na pozycji numer „6”, jak Krzysiek, zdobywa w sezonie 9 bramek. Latem może się pojawić oferta dla niego – mówił niedawno trener [Jan Urban]. Zapytania w klubie już są. Wkrótce przyjdzie pewnie czas na konkrety, bo letnie okienko nie jest jeszcze przecież nawet otwarte.

Pochwały od mistrza świata

Na pewno jego odejście mocno podreperowałoby dziurawy, szczególnie przez pandemię i brak wpływów za bilety budżet „górników”, który przypomnijmy, za 2021 rok miał manko w wysokości prawie 10,5 miliona złotych. To tylko trochę więcej niż wynosi rynkowa wartość 22-letniego Kubicy. Portal Transfermarkt wycenia wysokiego pomocnika na kwotę 1,8 mln euro, co w przeliczeniu po obecnym kursie około 8,2 mln złotych. Stawka nie do pogardzenia dla nikogo, a Górnik przecież po części musi żyć z transferów, a nie oddawać graczy za darmo, jak teraz Przemysława Wiśniewskiego czy Adriana Gryszkiewicza.

Czy Kubica jest już gotowy, żeby odejść do zagranicznego klubu? Pytamy o to [Lukasa Podolskiego]. – Nie wiem, jakie są plany wobec jego osoby. To na pewno musi być decyzja i klubu i samego zawodnika. Jak ma szansę wyjazdu to niech próbuje. Każdy chce spróbować i gdzieś zagrać. Ma dobre liczby, dobre statystyki, więc czemu nie spróbować? Ale jak mówię, to decyzja Krzyśka. Może przecież powiedzieć, że tak mu się podoba w Górniku i woli grać z Podolskim niż gdzieś wyjeżdżać. Zobaczymy, jak w jego przypadku to się potoczy, jaki będzie scenariusz, ale patrząc na jego pozycję na boisku numer „6” i na te jego dziewięć bramek w sezonie, to ciężko znaleźć w innych ligach Europy kogoś takiego, kto ma takie liczby jak on – komentuje lider górniczej jedenastki.


LICZBA

25
AŻ TYLE
razy w poprzednim sezonie był przez trenera Jana Urbana zmieniany Krzysztof Kubica. Pod tym względem w ekstraklasie „lepszy” od niego był tylko gwiazdor mistrza Polski Lecha Joao Amaral, który przez Macieja Skorżę był zmieniany 27 razy.


Na zdjęciu: Za Krzysztofem Kubicą (z prawej) znakomity sezon w roli młodzieżowca.
Fot. Mateusz Porzucek/Pressfocus.pl