W jedności siła
W niezwykle istotnym dla dołu tabeli meczu tarnogórzanie odwrócili wynik, pokonując rewelację Pucharu Polski i przerywając serię bez zwycięstwa.
Biorąc pod uwagę 5 ostatnich kolejek, w Tarnowskich Górach spotkały się najsłabiej punktujące zespoły, którym remis niewiele dawał.
Gubinianie z Gwarkiem jeszcze nie wygrali, jednak objęli prowadzenie. Po dominacji w pierwszym kwadransie rzut karny wywalczył Rusłan Grabowskyj, którego na gola zamienił Denis Matuszewski. Niecałe pół godziny później „jedenastkę” otrzymali gospodarze. O ile strzał Michała Rakowieckiego obronił Dawid Radziński, o tyle przy dobitce nie miał już szans. Zarówno o pierwszy, jak i drugi rzut karny oba zespoły miały mnóstwo pretensji do sędziego… Goście przed przerwą mogli ponownie objąć prowadzenie, jednak Matuszewski przegrał sam na sam z Patrykiem Kukulskim.
W II połowie sytuacji podbramkowych było już zdecydowanie mniej i kiedy wydawało się, że zespoły podzielą się punktami, czekający na wygraną od 7 października (3:1 z Pniówkiem) gospodarze okazali się skuteczniejsi. Trafienia Kacpra Joachima oraz Mateusza Bąka pozwoliły tarnogórzanom zainkasować bardzo ważne punkty i cieszyć się ze zwycięstwa.
Czytaj także:
– Gdybyśmy byli klasową drużyną, zamknęlibyśmy ten mecz w pierwszej połowie, w której mieliśmy zdecydowanie więcej okazji niż rywale – nie szczędził gorzkich słów pod adresem swojej drużyny trener Cariny, Grzegorz Kopernicki. Rewelacja rozgrywek Fortuna Pucharu Polski – odprawiła już II-ligowców ze Stężycy i Stalowej Woli, a 7 grudnia w 1/8 finału podejmie Piasta Gliwice – w lidze ewidentnie płaci frycowe.
Wyraźny oddech ulgi można było natomiast wyczuć w wypowiedzi szkoleniowca Gwarka.
– Każdy zawodnik wie, jak ciężko przez ostatni czas pracowaliśmy, by zakończyć tę pechową passę. Byliśmy jednością, która ze wszystkich sił walczyła o zwycięstwo. Bardzo mało nam go brakowało – powiedział Bartłomiej Cymerys.
(mskut)
Gwarek Tarnowskie Góry – Carina Gubin 3:1 (1:1)
0:1 – Matuszewski, 13 min (karny), 1:1 – Rakowiecki, 40 min, 2:1 – Joachim, 81 min, 3:1 – Bąk, 90+1 min
GWAREK: Kukulski – Będzieszak, Załucki, Piątek – Joachim, Lazar (63. Rogala), Borycka, Bąk – Rakowiecki (63. Flak), Lubaski (86. Czuban), Kaczmarek (80. Sprot). Trener Bartłomiej CYMERYS.
CARINA: Radziński – Płonka, Grabowskyj, Staszkowian (75. Kozdroń) – Haraszkiewicz, Nazar, Diduszko, Kyzioł (64. Rutkowski) – Łoboda, Matuszewski (75. Konstanty), Nahrebecki (79. Antosiak). Trener Grzegorz KOPERNICKI.
Sędziował Grzegorz Jabłoński (Kraków). Widzów 100.
Żółte kartki: Załucki, Borycka, Joachim, Piątek – Grabowskyj, Staszkowian, Kyzioł, Matuszewski.
Na zdjęciu: Gol Michała Rakowieckiego dał Gwarkowi nadzieję na długo oczekiwane zwycięstwo.
Fot. Facebook/TS Gwarek Tarnowskie Góry