IV liga śląska. Grupa I. Godne pożegnanie

Szczakowianka Jaworzno – Rozwój Katowice. Choć spotkały się najczęściej i najrzadziej remisujące zespoły IV ligi, to oba miały po 16 punktów, dlatego był to bardzo ważny mecz dla układu tabeli.


Padł łupem tych remisujących najczęściej, którzy jak na drużynę zamieszaną w walkę o utrzymanie przegrywają bardzo rzadko, bo w całej rundzie – tylko 3-krotnie. Przed własną publicznością – tylko raz. Szczakowianka w dobrym stylu pożegnała się ze swoimi kibicami, którym dostarczyła w tym roku mnóstwa emocji, na czele z czerwcowym triumfem w rozgrywkach I grupy i przegranym dopiero po dogrywce barażu o awans z Unią Turza Śląska. Przebudowana i – co tu kryć – osłabiona przed sezonem drużyna stanęła na wysokości zadania, wciąż mając szansę zakończyć rundę w górnej części stawki.

– Trzeba podziękować kibicom za wsparcie. Choć nie jesteśmy w najłatwiejszym momencie, znów byli z nami, okazali się 12. zawodnikiem, dopingowali zespół, by zwyciężyć – przyznawał Paweł Cygnar, szkoleniowiec drużyny z Jaworzna, która wygrała w pełni zasłużenie. Przesądziła o tym głównie I połowa, zakończona wynikiem 2:0, ale goście tak naprawdę tylko dwojącemu się i trojącemu między słupkami kapitanowi Bartoszowi Golikowi mogli zawdzięczać fakt, że nie zostali przy Kościuszki „rozstrzelani” znacznie wyżej i dwukrotnie łapali nawet kontakt.


Czytaj także:


Marnym pocieszeniem jest fakt, iż młodziutki zespół zbudowany na wychowankach mierzy się ze sporymi problemami kadrowymi. Standardowa lista nieobecnych, tworzona jest przez Roberta Woźniaka, Olafa Baranowicza i Oliwiera Kwiatkowskiego. Teraz trener Rafał Bosowski dopisać musiał do niej borykającego się z urazem Kajetana Kunkę i pauzującego za kartki Cezarego Ziarkowskiego.

– Mierzyliśmy się z młodym zespołem. Duże gratulacje dla całej rodziny Rozwoju. Uważam, że podąża w dobrym kierunku. Musi uzbroić się w cierpliwość, mocno pracować, co w perspektywie czasu na pewno przyniesie korzyść. Nie było w tym meczu złośliwości, wspólnie stworzyliśmy dobre widowisko. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie mimo trudnych warunków. Można by nawet rzec, że to boisko w małym stopniu nadaje się do odpowiedniego funkcjonowania, a mimo to stworzyliśmy tyle sytuacji, że można by nimi obdzielić kilka meczów – zaznaczał szkoleniowiec Szczakowianki, przed którą jeszcze wyjazd do Radzionkowa.
– Mam nadzieję, że zespół wykrzesze wszystkie możliwe siły, aspekty wolicjonalne na ostatnią kolejkę i też zaksięgujemy zdobycz punktową, choć zdajemy sobie sprawę, że jedziemy na bardzo trudny teren – mówił trener Cygnar.

Wojciech Chałupczak


Szczakowianka Jaworzno – Rozwój Katowice 3:2 (2:0)

Bramki: Smarzyński 10, Skrzypiński 30, Chrabąszcz 81 – Gembicki 61, Jarosz 85.

SZCZAKOWIANKA: Gargasz – Kumor (73. Gądek), Rydz, Skrzypiński, Grudziński, Chrabąszcz, Kowalczyk (87. Sierczyński), Kotow, Budak (67. Szołtys), Hałatek, Smarzyński (90+2. Stachowicz). Trener Paweł CYGNAR.

ROZWÓJ: Golik – Myśliwczyk (54. Wroza), Haładyń, Skroch, Draga, Cieślar (46. Kaletka), Jastrzembski, Rogowski, Całka (78. Jarosz), Zieliński, Gembicki. Trener Rafał BOSOWSKI.

Sędziował Wojciech Szczurek (Buczkowice). Widzów 200. Żółte kartki: Draga, Jastrzembski.



Piast II Gliwice – Ruch Radzionków 3:3 (2:2)

Bramki: Urbański 21, 84 – głową, Pankowski 35 – Kwaśniewski 4, Szromek 40 – karny, Ćwielong 52 – głową.


Drama Zbrosławice – MKS Myszków 1:2 (0:1)

Bramki: Siwek 90+5 – Marchewka 15 – karny, Zachara 61 – głową.


Zagłębie II Sosnowiec – Szombierki Bytom 1:1 (1:1)

Bramki: Staniak 13 – karny – Tsuleskiri 42 – karny.


Podlesianka Katowice – Unia Rędziny 4:0 (2:0)

Bramki: Jarnot 9, 71, Paszek 41, Pasieka 75.


Znicz Kłobuck – Przemsza Siewierz 2:4 (0:1)

Bramki: Duszkin 51, Wolski 69 – Adamiecki 9, 57 – karny, 79 – karny, Kmieć 71 – samobójcza.


Victoria Częstochowa – Unia Dąbrowa Górnicza 1:1 (1:0)

Bramki: Krupa – Turczyński.


Orzeł Miedary – Sparta Katowice 1:2 (1:2)

Bramki: Bujak – Kędzierski 2.


Fot. Rozwój Katowice