Derby dla lidera

W meczu IV ligi, Sparta Katowice zagrała przed własną publicznością z Podlesianką. Zobacz jaki padł w meczu Sparta – Podlesianka wynik.


Dla kroczącej od zwycięstwa do zwycięstwa Podlesianki mecz ze Spartą stanowił swoisty egzamin. Choć beniaminek jest znacznie niżej notowany, to ostatnio poprawił dyspozycję i skrzętnie gromadzi punkty. Oprawa godna derbów, doping z obu stron, dziecięca eskorta i sztuczne oświetlenie stadionu „Rapid” znamionowało, że na Koszutce dzieje się coś ciekawego.

Szansa na szczyt tabeli

Goście mieli świadomość, że ewentualne zwycięstwo pozwoli usadowić się na szczycie tabeli, wszak ich największy rywal – Drama Zbrosławice – kilka godzin wcześniej przegrała w Rozwojem. Szansa jej wyprzedzenia nieco paraliżowała, ale tylko w premierowej odsłonie. Była ona dość wyrównana, okazji nie brakowało, lecz padł tylko jeden gol. W 26 min najsprytniejszy w polu karnym okazał się Mateusz Mazurek, który miął Sebastiana Kopcia i z ostrego kąta wpakował piłkę pod poprzeczkę.


Czytaj także:


Do drugiej połowy Podlesianka przystąpiła niezwykle zmotywowana, czego efektem była duża przewaga w posiadaniu piłki i w stwarzanych sytuacjach. Nie minął kwadrans, a przyjezdni z południa Katowic cieszyli się z wyrównania. Daniel Paszek zagrał do Marcina Rosińskiego, ten wrzucił piłkę w pole karne do wbiegającego Jacka Jarnota, który uprzedził Bartosza Szarego i pokonał Bartosza Kucharskiego. Nikt się nie oszczędzał, walczono do upadłego, gra się zaostrzyła.

Na czerwono

W 70 min drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Camilo Torres i Sparta musiała sobie radzić w dziesiątkę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kolejny raz z dobrej strony pokazał się Paszek. Uruchomiony przez niego Łukasz Grzeszczyk powalczył z rywalem w narożniku pola karnego i wyłożył piłkę do nadbiegającego Bartosza Nowotnika, a ten nie miał problemów, by trafić do siatki. Dominację przyjezdnych udokumentował Jaront, finalizując podanie Dawida Pasieki.

Wygrana sprawiła, że Podlesianka została mistrzem jesieni, ale to nie znaczy, że zakończyła tegoroczne zmagania. W sobotę zaplanowany jest bowiem wyjazdowy mecz z Orłem Miedary. Gdyby katowiczanie go wygrali, mieliby aż 5 punków przewagi nad ekipą ze Zbrosławic, a to – przed pasjonująco zapowiadającą się rundą rewanżową – stanowiłoby spory kapitał.


Sparta Katowice – Podlesianka Katowice 1:3 (1:0)

Bramki: Mazurek 26 – Jarnot 58, 89, Nowotnik 72.

SPARTA: Kucharski – Szary, Torres, Łączek, Mazurek, Nocoń, Sobotka, Wawoczny (80. Bętkowski), Kędzierski (75. Chwila), Goncerz, Buchta (85. Januszkiewicz). Trener Damian MIKOŁOWICZ.

PODLESIANKA: Tomanek – Sobierajewicz, Stachoń (59. Niesyto), Nowotnik (80. Pasieka), Grzeszczyk (90. Nawrot), Paszek, Kopeć, Winiarczyk, Rosiński, Żemła, Jarnot (90. Taradaj). Trener Dawid BREHMER.

Sędziował Paweł Dziopak (Lędziny). Widzów 300. Żółte kartki: Torres, Szary, Kędzierski, Mikołowicz (trener), Nocoń – Stachoń, Kopeć, Winiarczyk, czerwona Torres (70, druga żółta).


Na zdjęciu: W derbach Katowic nikt nie miał zamiaru się oszczędzać, ale punkty pojechały do Podlesia.

Fot. Kamil Drzeniek/LGKS 38 Podlesianka Katowice