Hiszpania. Messi nie dał odpowiedzi

Mijają kolejne tygodnie, a nadal nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Lionela Messiego. Wiele oczekiwano po wywiadzie z Jordim Evole, który nie dał jednak pełnego obrazu sytuacji.


Od jesiennego „wybuchu” Lionel Messi udzielił się w mediach tylko raz, 4 września, gdy Barcelona wrzała z powodu kończącej się w atmosferze kontrowersji ery prezesa Josepa Marii Bartomeu, Argentyńczyk przyznał się, że chciał opuścić klub. Dodał także, że Bartomeu wielokrotnie go oszukiwał, choć konkretów nie podał.

Oczko do Beckhama

Jako że kontrakt Messiego z „Dumą Katalonii” wygasa z końcem czerwca liczono, że podczas rozmowy z Jordim Evole z kanału telewizyjnego „La Sexta” piłkarz zdradzi choć trochę szczegółów dotyczących swojej przeszłości. Słowo „trochę” pasuje tutaj jak ulał, bo 33-latek nie złożył żadnej deklaracji, a jego wypowiedź była mglista i mało sugestywna, przez co pozostawiła sporo pola do interpretacji.

– Nie wiem, co zrobię w przyszłości – mówił kilkukrotnie gwiazdor Barcelony.

– Na razie nie będę z nikim negocjował, a latem zobaczymy co się stanie. Zrobię jednak to, co będzie najlepsze i dla mnie i dla Barcelony, klubu mojego życia. Zawsze marzyłem o życiu i grze w Stanach Zjednoczonych. To byłoby cudowne doświadczenie, lecz to jeszcze nie czas na taką decyzję. Jeżeli miałbym zmienić klub, to chciałbym zrobić to w najlepszy sposób. Do Barcelony na pewno wrócę, żeby pracować w klubie, który jest większy niż jakikolwiek piłkarz – przyznał Messi, dając zapewne wiele satysfakcji kibicom amerykańskiej Major League Soccer. Argentyńczyka łączyło się jakiś czas temu choćby z Interem Miami, którego właścicielem jest były reprezentant Anglii, David Beckham.

Dobrze, że jest Koeman

Messi powtórzył także to, co mówił o Bartomeu we wrześniu i dodał, że teraz ponownie poinformowałby zarząd o chęci odejścia, bo – jak twierdzi – ten dopiero wtedy zaczął traktować go poważnie.

– Czułem, że pewien etap dobiegł końca, potrzebowałem czegoś nowego. Przez wiele miesięcy powtarzałem prezydentowi Bartomeu, że pragnę odejść, ale on ignorował mnie i nie traktował zbyt poważnie. Dopiero po informacji o chęci mojego odejścia to się zmieniło, choć jednocześnie zaczął wypuszczać do mediów oczerniające mnie informacje – zdradził 33-latek.


Czytaj jeszcze: Helik tropem… „Pepe” Ćwielonga

Niektórzy kibice optymistycznie traktowali rozmowę z Evole, wskazując, że po raz kolejny okazało się, że głównym ogniwem w napięciu między Messim a Barceloną był właśnie Bartomeu. Jego w klubie już jednak nie ma, a wybory nowego prezydenta odbędą się 24 stycznia i będą miały wielki wpływ na przyszłość gwiazdora. Co również może okazać się istotne, choć wiele osób krytykuje pracę trenera Ronalda Koemana, to Argentyńczyk wstawił się za nim. – Zatrudnienie go było dobrą decyzją. Ponownie mamy jasny plan, a do kadry wprowadzono wielu młodych zawodników, dzięki czemu zespół się rozwija – mówił pełen optymizmu Messi.

Dzisiaj nie zagra

Ostatnio katalońska drużyna jest w niezłej dyspozycji. Duży wpływ na formę zespołu ma oczywiście Messi, z którego jednak Koeman nie będzie mógł skorzystać w dzisiejszym meczu z dołującym w tabeli Eibarem. Barcelona podała oficjalną informację, że z powodu kontuzji kostki zawodnik nie wrócił do poświątecznych treningów wraz z pozostałymi zawodnikami. W tym sezonie Messi opuścił tylko dwa spotkania „Blaugrany” – oba w Lidze Mistrzów i oba wygrane: 4:0 z Dynamem Kijów oraz 3:0 z Ferencvarosem.


Program 16. kolejki LaLiga
Wtorek: Sevilla – Villarreal, Barcelona – Eibar, Levante – Betis, Cadiz – Valladolid, Środa: Granada – Valencia, Atletico – Getafe, Celta – Huesca, Elche – Real M, Bilbao – Sociedaad, Osasuna – Alaves.


Na zdjęciu: Ciągle nie wiadomo czy w następnym sezonie Lionel Messi nadal będzie zakładał koszulkę Barcelony…
Fot. Pressfocus.pl