Zderzenie z betonem

Waleczna i dobrze zorganizowana w defensywie Kostaryka może sprawić Hiszpanii kłopoty.


„La Roja” nie ma w tym roku takich problemów, jakie niespodziewanie dopadły ją przed czterema laty, gdy po przybyciu zespołu na turniej do Rosji zwolniony został selekcjoner Julen Lopetegui. Już przed finałami dogadał się z Realem Madryt i wyleciał ze stanowiska za brak lojalności. Obecny selekcjoner Luis Enrique o swojej przyszłości zdecyduje po mundialu. Hiszpańska Federacja RFEF liczy się z tym, że może odejść, rezygnując z 3,5 miliona euro rocznie. Nie przedłużył na razie umowy, ma propozycje z Manchesteru United i Atletico Madryt. Prezes RFEF Luis Rubiales pewnie będzie musiał znaleźć następcę. Dyrektor sportowy Jose Francisco Molina ma już przygotowaną listę kandydatów, tak na wszelki wypadek. Są na niej Marcelino, Valverde i Luis de la Fuente, trener U-21. Był też Unai Emery, jednak podpisał kontrakt z Aston Villą.

Gra i wyniki Hiszpanii nie są na miarę tych sprzed dekady, ale nadal zwycięsko przechodzi przez eliminacje. Czy będzie się liczyła w rozgrywce o Puchar Świata trudno powiedzieć, bo odmładzając kadrę selekcjoner myśli bardziej o Euro 2024. Kadra jest trzecią najmłodszą na mundialu pod względem średniej wieku po USA i Ghanie. Nie ma w niej już „senatorów” Sergio Ramosa, Gerarda Pique, Andresa Iniesty, Davida Silvy. Luis Enrique tworzy perspektywiczny zespół z Ansu Fatim, Gavim i Pedrim na czele. 20 piłkarzy to debiutanci na mistrzostwach świata.

Problemem jest brak skutecznego napastnika, „goleadora” na którego można liczyć. To dawało o sobie znać w eliminacjach, kłopoty mogą być też z nastawioną na defensywę Kostaryką. Nie brakuje opinii, że jeśli padnie remis, nie będzie on jakimś szokiem. Nie należy spodziewać się w tym spotkaniu wielu bramek. Hiszpanie nastawieni są na ofensywę i zdominowanie przeciwnika, ale ostatnio solidna defensywa i kontrataki przynoszą im najwięcej korzyści. Kostaryka preferuje bezpieczeństwo swojej bramki i robi to dobrze. Także dzięki temu, że ma w niej Keylora Navasa. Ostatnia zakwalfikowała się na mundial po barażach i nie zamierza z niego szybko odpaść.

– Nie przyjechaliśmy tutaj tylko się pokazać. Chcemy powtórzyć to, czego dokonaliśmy w Brazylii – oświadczył pomocnik Yeltsin Tejeda. Kostaryka w 2014 roku dotarła do ćwierćfinału, kilku grających wtedy zawodników jest także w kadrze na katarski turniej.

– Znamy Kostarykę. To trudny przeciwnik, będą mocno walczyć. Naszym celem jest być na turnieju do końca, trzeba w to wierzyć – oświadczył Luis Enrique.

– Nie mamy lidera? Liderem musi być trener, bo inaczej zawodnicy mają wątpliwości. Oczywiście, że jestem liderem zespołu, bo to ja o wszystkim decyduję. Mam kłopot przy wyborze jedenastki na to spotkanie. Wynika z tego, że jest w kadrze wielka konkurencja. Widać to na treningach. Zawodnicy walczą tak mocno, że łatwiej pewnie będzie nam na meczu. O składzie zdecyduję w dniu spotkania.

Poza trenerem na ostatniej konferencji prasowej przed meczem był kapitan drużyny Sergio Busquets. Jedyny piłkarz w kadrze, jaki grał w zespole, który triumfował na mistrzostwach w 2010 roku.

– Jestem przekonany, obserwując kolegów z drużyny, że możemy wygrać ten mundial. Pokonanie Kostaryki doda nam pewności siebie i zapewni spokój ducha. Jako kapitan mówię kolegom, że musimy być wierni naszemu stylowi. Marzy mi się drugi tytuł mistrza świata…


GRUPA E

Hiszpania – Kostaryka

środa, 23.11., godz. 17.00

DOHA
Thumama Stadium

sędzia Mohammed Abdulla (Zjednoczone Emiraty Arabskie)


Na zdjęciu: Bramka Alvaro Moraty przesądziła o awansie Hiszpanii na katarski mundial. Kostaryka jest dla niego kolejnym wyzwaniem.
Fot. Pressfocus