III liga. Awans w oparach skandalu

Lubelski ZPN zakończył sezon w IV grupie III ligi, przyznając awans Motorowi Lublin. – To skandal. Przekręcili nas! – grzmi Artur Trębacz, prezes Hutnika Kraków, który zgromadził tyle samo punktów, a w dodatku wygrał z lublinianami bezpośredni mecz.


Motor z awansem do II ligi – tak orzekł Lubelski ZPN, który podjął w sobotę decyzję o zakończeniu sezonu zarządzanej przez siebie IV grupy III ligi. Motor w 19 kolejkach zgromadził 36 punktów – dokładnie tyle, co Hutnik Kraków. Krakowianie wygrali z lublinianami bezpośredni mecz, ale mieli gorszy bilans bramek (34:27, przy 36:16 Motoru) i właśnie tym Lubelski ZPN umotywował swą decyzję. W środowisku rozpętała się burza.

„Skandal! To jest dramat, proponuje się tematy zastępcze. 16 czy 18 drużyn w lidze, nazewnictwo lig itd. Jakie to ma znaczenie przy zepsutych strukturach organizacyjnych. Panowie Prezesi klubów, dziś przekręcili nas, jutro przekręcą Was! Nie możemy się godzić na takie standardy!” – napisał na Twitterze Artur Trębacz, prezes Hutnika. Klub z Nowej Huty stał na stanowisku, że liczyć powinny się nie bramki, a bezpośrednie mecze. 26 października Hutnik wygrał u siebie z Motorem 1:0, rewanż w Lublinie w myśl terminarza planowany był na 23 maja, czyli w najbliższy weekend…
Problemem jest to, iż regulaminy rozgrywek nie zakładały przedwczesnego zakończenia sezonu. W przypadku równej liczby punktów głoszą, że decydują „bezpośrednie mecze”, a nie mecz. Czyli chodzi o liczbę mnogą. Do tej pory jednak – również w kanałach Lubelskiego ZPN – na 1. miejscu klasyfikowano krakowian.

Zobacz jeszcze: Piłkę można porównać do górnictwa


W sobotę wieczorem klub z Suchych Stawów wystosował oświadczenie, w którym zwraca uwagę, że rezultat bezpośredniego spotkania przy równej liczbie punktów decydował o kolejności w tabelach lig prowadzonych przez inne wojewódzkie ZPN-y.


„Mazowiecki, Wielkopolski, Śląski, Pomorski, Lubuski, Zachodniopomorski, Opolski od 13 maja zgodnie kończą prowadzone przez siebie rozgrywki i wyżej klasyfikują zespoły, które przy równości punktowej mają lepsze bilanse bezpośrednich spotkań. Nie ma tu żadnego znaczenia, że liczba spotkań pomiędzy zainteresowanymi zespołami, z oczywistych względów wynosi 1. Nie ma innej polskiej ligi (poza tymi prowadzonymi przez LZPN) zweryfikowanej inaczej” – oświadczył zarząd Hutnika, pisząc o wielkim zdumieniu i „decyzji sprzecznej z wszelkimi normami, zarówno prawnymi, jak i etyczno-moralnymi”.


Wydaje się, że na wysokości zadania nie do końca stanął PZPN, który miał odgórnie zarządzić wykładnię, w jaki sposób sporządzać tabele (czy według bramek, czy wyniku bezpośredniego meczu). Pozostawił to jednak w gestii zarządzających rozgrywkami wojewódzkich ZPN-ów, a tym z natury – co właściwie jest zrozumiałe – trudno o bezstronność. III liga zarządzana jest przez cztery WZPN-y, po jednym na każdą grupę, a każda grupa tworzona jest przez kluby z czterech województw… Zauważmy jeden fakt: Zbigniew Bartnik, prezes Lubelskiego ZPN, to były członek rady nadzorczej Motoru. Trudno, by rzucał kłody pod nogi „swoim”…

Zobacz jeszcze: I już po wszystkim

„Bezprawnie orzeczona decyzja Lubelskiego ZPN o wyrolowaniu Hutnika i próba wystawienia statusu II-ligowca! Haniebna praktyka na rympał nawiązuje do najgorszych wzorów korupcyjnej doby. Spotka się z należnym odporem prawnym!” – napisał na Twitterze Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego ZPN, również stając murem za „swoimi”.


Hutnik zapowiada wejście na drogę prawną, pozew cywilny wobec Zbigniewa Bartnika i odwoływanie się. Aż do skutku, do ostatniej możliwej instancji. „Oświadczamy, że będziemy walczyć o przestrzeganie prawa w polskiej piłce! Złożymy stosowne odwołania i nie pozwolimy na bezprawie w polskiej piłce!” – zapewnia klub z Nowej Huty.

W ubiegłym tygodniu, po posiedzeniu zarządu PZPN, wydawało się niemalże przesądzone, że Hutnika i Motor czeka jeszcze dodatkowy mecz, coś w formie barażu, by rozstrzygnąć ten spór na murawie. Miała to umożliwić uchwała Lubelskiego ZPN i specjalny nadzwyczajny dekret zarządu PZPN. Na razie górą jest jednak zielony stolik. Co na to PZPN? Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych, otrzymał od nas pytania dotyczące omawianej kwestii, ale do chwili zamykania tego wydania nie odpowiedział na nie.


Motor awansował na szczebel centralny po 6-letnim pobycie w III lidze. Drużyna trenera Mirosława Hajdy gra na nowoczesnym stadionie, ma za sobą rzeszę kibiców, zainteresowany zainwestowaniem w klub (spółkę należącą dziś do miasta) jest miliarder Zbigniew Jakubas, którego dawniej łączono z Legią czy Wisłą.

Zobacz jeszcze: Rozmowa z Januszem Kluge, trenerem Szombierek Bytom