Japończyk daje wygraną Górnikowi

Dwa trafienia sprowadzonego latem Kanji Okunuki dały zabrzanom cenną wygraną z Koroną w Kielcach 2:1.


Mecz dla zabrzan nie zaczął się najlepiej, bo po niewiele ponad kwadransie przegrywali. Kevina Brolla mocnym strzałem zaskoczył Jakub Łukowski. Z powodu zadymienia przez ultrasów Korony stadiony, pierwsza połowa trwała aż 55 minut. W niej na listę strzelców po indywidualnej akcji wpisał się Okunuki.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dalej było sporo przerw w grze, a co chwila któryś z zawodników leżał na murawie. Tymczasem nie minęła godzina grania, a „górnicy” prowadzili. Niewidoczny wcześniej Piotr Krawczyk świetnie dograł do Okunuki, który idealnie przystawił nogę i po raz drugi zaskoczył Konrada Forenca.

Po stracie gola gospodarze, mimo zmian przeprowadzanych przez trenera Leszka Ojrzyńskiego, nie mieli pomysłu na zaskoczenie zabrzan, którzy kontrolowali przebieg gry i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Mogło być ono wyższe, w drugiej minucie doliczonego czasu Lukas Podolski świetnie zagrał do Norberta Wojtuszka, ale ten uderzył w słupek.


Korona Kielce – Górnik Zabrze 1:2 (1:1)

1:0 – Łukowski, 16 min, 1:1 – Okunuki, 45+1 min, 1:2 – Okunuki, 57 min

KORONA: Forenc  – Danek, Trojak, Zebić, Balić – Łukowski (65. Zarandia), Sewerzyński (65. Szpakowski), Takáć (65. Deja), Podgórski (46. Błanik), Sierpina (76. Szykawka) – Śpiączka. Trener Leszek OJRZYŃSKI.

GÓRNIK: Broll – Szcześniak, Kotzke, Jensen – Olkowski (76. Podolski), Mvondo (65. Paluszek), Vrhovec (76. Wojtuszek), Dadok, Okunuki (81. Kamber), Janża  – Krawczyk (81. Włodarczyk). Trener Bartosch GAUL.

Sędziowie: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 10615. Żółte kartki: Deja, Trojak, Balić – Janża.


Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus