Jastrzębski Węgiel. Był kontrakt medyczny, jest klasyczny

25-letni środkowy w poprzednim sezonie był zawodnikiem Chemika Bydgoszcz. Był wyróżniającym się graczem i nic dziwnego, że wiele klubów widziało go w swoich składach. Zanim jednak rozgrywki się zakończyły Szalacha na zasadzie transferu medycznego trafił do Jastrzębskiego Węgla. Zastąpił Grzegorza Kosoka. Kapitan drużyny w jednym z meczów półfinałowych z ONICO Warszawa nabawił się urazu barku. Okazał się on na tyle poważny, że wykluczył go z gry do końca rozgrywek.

Szalacha w barwach śląskiego klubu wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach o brązowy medal z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. W dwóch z nich wyszedł w podstawowym składzie. W sumie zdobył 25 punktów. Wypadł na tyle dobrze, że działacze Jastrzębskiego Węgla zdecydowali na przedłużenie z nim współpracy. Strony podpisały dwuletnie kontrakt. – Może nie był to długi czas, który spędziłem w Jastrzębskim Węglu, ale dzięki temu pobytowi poznałem klub od środka. Zapoznałem się również z trenerem i chłopakami z drużyny, a spora część z nich zostaje na przyszły sezon.

Na pewno ułatwi mi to aklimatyzację – powiedział na oficjalnej stronie klubu Michał Szalacha, którego dobra postawa na boisku zauważona została też przez opiekunów reprezentacji. Vital Heynen, selekcjoner biało-czerwonych powołał go do szerokiej kadry na Ligę Narodów. – Szczerze mówiąc, nie oczekuję zbyt wiele. Po prostu nastawiam się na dobrą pracę i zbieranie doświadczenia ze współpracy ze sztabem i zawodnikami na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że dostanę szansę na pokazanie swoich umiejętności – ocenił swoje szanse na grę w reprezentacji Polski.

Jastrzębski Węgiel. Brąz i co dalej?

W Jastrzębiu-Zdroju z Szalachą wiążą spore nadzieje. Liczą, że udanie zastąpi doświadczonego Kosoka, który zdecydował się na opuszczenie „pomarańczowych”. Ma grać w Asseco Resovii.

– Michała obserwuję od kilku lat. Pomimo tego, że nie jest to już młodzieniaszek – skończył przecież25 lat – i nie posiada długiej historii gry w PlusLidze, dostrzegam w nim ogromny potencjał. Przez ostatnie dwa lata znacząco się rozwinął. Jestem przekonany, że w jego przypadku zaprocentuje też praca z kadrą narodową. Oczekujemy, że z każdym dniem będziemy obserwować postępy w jego grze. Już w ostatnim play-offie Michał zaprezentował spore umiejętności – powiedział Roberto Santilli, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla. Szalacha na środku siatki będzie tworzył duet z Piotrem Hainem.

Dodajmy, że w Jastrzębiu, oprócz Kosoka, zostaje cały trzon drużyny. Umowę przedłużyli m.in. atakujący Dawid Konarski oraz rozgrywający Lukas Kampa. Nigdzie nie wybiera się też Julien Lyneel. – Zostaję w klubie na przyszły sezon, z czego bardzo się cieszę. Czuję się tutaj dobrze, od razu podpisałem dwuletni kontrakt, więc nadal będę reprezentować barwy Jastrzębskiego Węgla – powiedział reprezentant Francji.

 

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ