Kłopoty ze Szwedem

Nie ma Rafała Janickiego, a na obozie w Turcji wypadł też Emil Bergstroem.


Za zabrzanami zimowy okres przygotowawczy i kilkunastodniowy pobyt na obozie w tureckim Belek. „Górnicy” rozegrali tam trzy mecze sparingowe. Zremisowali z japońskim Sanfrecce Hiroszima 1:1, pokonali niemieckiego czwartoligowca Alemannię Aachen 2:1 oraz przegrali z liderem bułgarskiej ekstraklasy CSKA Sofia 2:3.

Rozłożyła go grypa

Niestety, w żadnym z tych trzech kontrolnych spotkań nie zagrał Emil Bergstroem. Przypomnijmy, doświadczony obrońca ze Szwecji trafił do klubu z Zabrza już po zakończeniu letniego okienka transferowego. Mogło tak być, bo był wtedy zawodnikiem bez umowy. 29-letni obrońca ze Szwecji, który na swoim koncie ma trzy występy w reprezentacji swojego kraju, a także spore międzynarodowe doświadczenie, bo oprócz u siebie w domu w Djurgardens grał także w Rubinie Kazań w Rosji, w szwajcarskich klubach Grasshopper Zurich i FC Basel, a ostatnio w Holandii w FC Utrecht oraz w Willem II Tilburg. W tym ostatnim klubie zaliczył 13 występów w poprzednim sezonie. Jesienią w Zabrzu miał wypełnić lukę po paskudnie kontuzjowanym w derbowym meczu z Piastem Rafale Janickim, który do dzisiaj się rehabilituje. Bergstroem spełnił swoje zadanie. Praktycznie z marszu wszedł do gry w wyjściowym składzie i nie zawodził. W pierwszej części rozgrywek zaliczył 10 występów w barwach górniczej jedenastki, ośmiu w ekstraklasie i dwóch w Pucharze Polski. Na koncie ten wysoki środkowy obrońca ma też już nawet bramkę, zdobytą w ostatnim ligowym meczu Anno Domini 2022 z Lechią w Gdańsku (1:2).

Pewniakiem do gry był czy jest i teraz. Niestety, na obozie na tureckiej ziemi nie dane było mu zagrać. Powód? Choroba, a konkretnie grypa.

– Jego grypą mocniej rozłożyło na obozie, dlatego też nie zagrał w tych sparingach – tłumaczy nam Bartosch Gaul.

Szkoleniowca górniczej jedenastki pytamy czy szwedzki zawodnik będzie do dyspozycji jego i sztabu szkoleniowego w najbliższy poniedziałek, kiedy zabrzanie zaczynają ligowe granie starciem z Cracovią na wyjeździe.

– Mam nadzieję, że tak będzie- mówi trener Górnika.

– Pod koniec poprzedniego tygodnia zaczynał już trenować indywidualnie. Nie wszystko robił jeszcze z drużyną, ale częściowo tak, więc plan jest taki, żeby się wykurował, jak najszybciej dołączył do treningów z drużyną i żeby mógł być brany pod uwagę na nasz najbliższy mecz w lidze – podkreśla Bartosch Gaul.

Brakuje obrońców

To o tyle istotnie, bo przecież trzeba pamiętać, że „górnicy” nie mogą na teraz, a konkretnie na ten najbliższy mecz w Krakowie liczyć na innych środkowych defensorów. O Rafale Janickim była już mowa. Dochodzi do siebie, był i trenował indywidualnie w Belek, ale jeszcze jakiś czas zejdzie, zanim będzie mógł być brany pod uwagę. Z „Pasami” nie może też wystąpić Richard Jensen, wszystko z powodu czterech żółtych kartek. Musi teraz pauzować. W tej sytuacji obecność doświadczonego i ogranego Bergstroema jest dla sztabu szkoleniowego Górnika bardzo ważna. Szwed zagrał w tym roku w jednym meczu sparingowym, kiedy Górnik na początku stycznia i na początku swoich przygotowań pokonał na wyjeździe trzecioligowy niemiecki Rot-Weiss Essen 3:1. Zagrał wtedy całe spotkanie, a w obronie towarzyszyli mu młodzi Kryspin Szcześniak i Jakub Szymański. W remisowym meczu z japońską jedenastką z Hiroszimy środkowe trio tworzyli z kolei Paweł Olkowski – Jonatan Kotzke i wspomniany Szymański. Wreszcie dwie ostatnie gry rozegrane w sobotę na dwa składy, z Alemannią obronę tworzyli Olkowski – Capiga – Kotzke – Jensen. Z kolei w starciu z silnym CSKA grali Szcześniak – Paluszek – Kotzke. Z Emilem Bergstromem trener Gaul ma dużo większe pole manewru. Na szczęście dla zabrzan mają oni jeszcze kilka dni na postawienie gracza na nogi.

  • 28 BRAMEK stracili w pierwszej części sezonu zabrzanie i jest to jeden z najgorszych wyników w ekstraklasie. „Lepsza” pod tym względem jest tylko Lechia, która w 17 jesiennych grach zainkasowała aż 30 goli.

Na zdjęciu: Emil Bergstroem szybko stał się ważną częścią defensywy Górnika.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl