Kontrowersja kolejki. Nie ta koszulka

Niezłe zamieszanie zafundowali sobie w piątkowym meczu u siebie „Wiślacy”. Co ciekawe sami do końca, patrząc na reakcje, nie byli świadomi o co chodziło.


A w czym był problem? W ataku „Białej gwiazdy” w konfrontacji z Rakowem biegał Żan Medved. Nikt nie zwrócił uwagi, że młodzieżowy reprezentant Słowenii biega wprawdzie w koszulce z numerem 55, w której gra w ligowych meczach, ale nie widniało tam jego nazwisko, ale kontuzjowanego obrońcy Adi Mehremić…

Sędziowie w okolicach 70 minuty zauważyli pomyłkę i kazali zawodnikowi ubrać właściwą koszulkę. Ani sam zainteresowany, ani trener Peter Hyballa nie bardzo wiedzieli na początku o co chodzi. Arbitrzy szybko wytłumaczyli jednak w czym problem i w końcówce młody napastnik ze Słowenii biegał już we właściwej koszulce.

Nie był to dla niego, jak zresztą dla jego kolegów dobry mecz, bo Raków spod Wawelu wyjechał z kompletem punktów. Być może nie byłoby tak, gdyby Medved wykorzystał w ostatniej minucie pierwszej połowy doskonałą sytuację. Będąc w sytuacji sam na sam z Dominikiem Holecem trafił wprost w częstochowskiego bramkarza. Wszystko dowcipnie na Twitterze skomentował były prezes Wisły [Rafał Wisłocki]. „Medved może przez to nazwisko na koszulce gra dziś jak obrońca Częstochowy… 55.Mehremić” – napisał dowcipnie.

Tak czy inaczej Wisła przegrała kolejny w ostatnim czasie mecz, a po zachowaniu piłkarzy widać, że atmosfera w zespole też nie jest najlepsza. W końcówce do gardeł skoczyli sobie dwaj obrońcy, kapitan Maciej Sadlok oraz Urosz Radaković. Kto wie jak zakończyłaby się cała scysja, gdyby krewkich zawodników nie uspokoił bramkarz Mateusz Lis…


Czytaj jeszcze: Do czterech razy sztuka

Wracając jeszcze do nieszczęsnej koszulki Medveda, to warto tutaj przypomnieć kompromitację, jaka stała się udziałem Adidasa, światowego potentata w produkcji sprzętu sportowego. Wszystko miało miejsce niewiele pond rok temu. Firma wypuściła na rynek nowe trykoty reprezentacji Niemiec. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że przekręcono na nich nazwiska reprezentantów. Hector stal się „Hecktorem”, a Waldschmidt został „Waltschmidtem”. Skończyło się na przeprosinach i szybkiej korekcie.


Na zdjęciu: Żan Medved w meczu Wisła – Raków musiał przymusowo zmieniać koszulkę.

Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus