Cenny remis „górników”

W meczu 7. kolejki ekstraklasy, Lech Poznań zagrał u siebie z Górnikiem Zabrze. Zobacz jaki padł w meczu Lech – Górnik Zabrze wynik.


Mimo dużej przewagi Lech stracił punkty w starciu z zabrzanami. Mecz na stadionie przy ulicy Bułgarskiej zakończył się remisem 1:1.

Mecz zaczął się od kapitalnej interwencji Daniela Bielicy, który w 90 sekundzie w efektowny sposób sparował piłkę po uderzeni głową Mikaela Ishaka. Dodajmy, że w zespole z Zabrza na prawej stronie obrony debiutował ledwie 17-letni Dominik Szala, syn byłego znanego ligowca Wojciecha, który z powodzeniem występował w GKS Katowice czy Legii Warszawa rozgrywając w ekstraklasie 262 spotkania.

Atakujący Lech

„Kolejorz” od początku przejął inicjatywę i atakował czy to z prawej czy z lewej strony, ale bez efektu. W 33 minucie w poprzeczkę trafił Ishak. Zaraz potem młody Szala popisał się świetną interwencją przed swoją bramką, kiedy wybił futbolówkę zmierzającą do siatki po kolejnym strzale Ishaka. Gdyby jednak bramka padła, to najprawdopodobniej i tak nie zostałaby uznana, bo kapitan jedenastki z Poznania był na spalonym. W tej sytuacji Szwed nabawił się urazu naderwania mięśnia i jeszcze przed końcem I połowy musiał opuścić boisko.

Kiedy wydawało się, że na przerwę oba zespoły zejdą bez goli, to na indywidualną akcję zdecydował się Daisuke Yokota. Odważnie wjechał w pole karne rywala i zahaczył o nogę Afonso Sousy. Stojący blisko akcji Damian Sylwestrzak nie miał wątpliwości i wskazał na jedenastkę! Do karnego podszedł sam poszkodowany i pewnie pokonał Bartosza Mrozka, który między słupkami zastąpił Filipa Bednarka. W tej sytuacji na przerwę zabrzanie niespodziewanie schodzili z prowadzeniem!

Długo się bronili

Gospodarze wszystkimi siłami po zmianie stron starali się odrobić straty, aktywny był Kristoffer Velde, ale górnicza obrona kierowana przez Rafała Janickiego nie dawała się zaskoczyć. W 64 minucie kolejna poprzeczka po strzale lechitów. Tym razem huknął w nią z dystansu Antonio Milić. Kilka minut później był już jednak remis, kiedy celnym uderzeniem głową bramkarza Górnika zaskoczył Alan Czerwiński. W doliczonym czasie sam na sam z Mrozkiem był rezerwowy Piotr Krawczyk, ale zachował się fatalnie i Dino Hotić wybił mu piłkę sprzed nóg.


Czytaj także:


Ostatecznie ciekawe spotkanie przy Bułgarskiej zakończyło się podziałem punktów. Dzięki temu na reprezentacyjną przerwę zabrzanie nie udadzą się jako czerwona latarnia ekstraklasy, bo mają punkt przewagi nad Koroną Kielce, która dzisiaj zremisowała z Cracovią i ma o punkt mniej niż drużyna Jana Urbana.


Lech Poznań – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)

0:1 – Yokota, 45 min (karny), 1:1 – Czerwiński, 70 min (głową, asysta Hotić)

LECH: Mrozek – Czerwiński, Blażić, Milić, Andersson – Ba Loua (57. Hotić), Karlstroem, Sousa, Marchwiński, Velde (73. Sobiech) – Ishak (39. Szymczak). Trener John VAN DEN BROM.
GÓRNIK: Bielica – Szla (68. Sekulić), Janicki, Traiantafyllopoulos, Janża – Yokota (87. Olkowski), Rasak, Czyż (77. Pacheco), Kapralik (68. Dadok) – Musiolik, Podolski (87. Krawczyk). Trener Jan URBAN.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 22047. Żółte kartki: Karlstroem (45+1. faul), Szymczak (79. faul) – Musiolik (51. faul).


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus


Tabela ekstraklasy


🥅 Jaki padł wynik w meczu Lech Poznań – Górnik Zabrze?

W 7. kolejce PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań – Górnik Zabrze wynik to 1:1.

📆 Z kim Górnik Zabrze zagra w 8. kolejce PKO BP Ekstraklasa?

W piątek, 15 września o godzinie 20:00 Górnik Zabrze u siebie zagra z Ruchem Chorzów.