Pójść za ciosem

Przed AZ – Legia. „Wojskowi” wysoko zawiesili sobie poprzeczkę pokonując Aston Villę. Dziś czeka stołeczny zespół niełatwy mecz w Holandii.


Przed AZ – Legia. Nadzieje są spore

Wygrywając w 1. kolejce fazy grupowej piłkarze Legii Warszawa sami wysoko zawiesili sobie poprzeczkę przed dalszą rywalizacją w tych rozgrywkach. „Wojskowi” pokonali 2 tygodnie temu teoretycznie najsilniejszego z grupowych rywali, Aston Villę. Kiedy tak się dzieje, to trzeba iść za ciosem i walczyć o to, by wiosną nadal występować na europejskiej arenie. Starcie z wiceliderem holenderskiej ekstraklasy na wyjeździe łatwiejsze jednak od meczu z drużyną Premier League nie będzie. Ważne jest jednak dla warszawskich kibiców to, że trener Kosta Runjaić będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich najważniejszych piłkarzy.

W Białymstoku w niedzielę, gdzie Legia doznała pierwszej porażki w tym sezonie ekstraklasy, nie zagrał Paweł Wszołek. Piłkarz, który jest w świetnej dyspozycji, narzekał na przeziębienie i na Podlasie w ogóle nie pojechał. Od poniedziałku jednak reprezentant Polski wrócił do treningów i wszystko wskazuje na to, że dziś wybiegnie w pierwszym składzie. Podobnie jak inni liderzy stołecznej ekipy.

Przypomnijmy, że starcie z Jagiellonią wśród rezerwowych zaczęli m.in. Josue, Bartosz Slisz i Yuri Ribeiro. Dwaj pierwsi pojawili się na boisku, ale w momencie, gdy Legia przegrywała już 0:2 i nie odmienili losów spotkania. Ostatni z wymienionych nie zagrał w ogóle, podobnie, jak Artur Jędrzejczyk, który odbył pierwszy mecz pauzy za czerwoną kartkę, jaką obejrzał w meczu z Pogonią Szczecin. Przeciwko AZ doświadczony obrońca będzie mógł wystąpić.


Czytaj także:


Wraca do zdrowia

Kolejną dobrą informacją, jaka napłynęła z obozu Legii, jest powrót do pełni sprawności Rafała Augustyniaka. Przypomnijmy, że zawodnik ten urazu uda doznał w rewanżowym meczu IV rundy eliminacji LKE przeciwko FC Midtjylland i dograł spotkanie dzięki sile woli. Po miesięcznej rekonwalescencji Augustyniak zagrał w minioną sobotę w starciu III-ligowych rezerw, a także trenował przed wyjazdem do Holandii z pełnym obciążeniem. Niewykluczone zatem, że trener Runjaić dziś z niego skorzysta.

W miniony poniedziałek wokół szkoleniowca warszawskiego zespołu powstało niemałe zamieszanie. Otóż okazało się, że Kosta Runjaić – przynajmniej zdaniem niemieckich mediów – jest jednym z kandydatów do objęcia… Schalke 04 Gelsenkirchen. Czołowy przed laty niemiecki klub z Zagłębia Ruhry przeżywa ostatnio trudne lata, a obecnie zajmuje miejsce w strefie spadkowej… 2. Bundesligi. Thomas Reis został zwolniony i trwają poszukiwania nowego szkoleniowca, a z naszą zachodnią granicą twierdzą, że trener warszawskiej drużyny mógłby przejąć stery na Veltins Arenie, którą mimo fatalnych wyników regularnie odwiedza regularnie ponad 60 tysięcy kibiców. Jak opiekun Legii przyjął te rewelacje?

– Jestem obecnie w trakcie ekscytującego procesu z moją drużyną. Przeżyliśmy razem kilka magicznych nocy w europejskich pucharach i mamy przed sobą wielki cel, jakim jest zdobycie mistrzostwa Polski – powiedział Runjaić, który podkreślił, że nigdzie się nie wybiera. Niemiec ani nie potwierdził, ani też nie zaprzeczył, czy władze Schalke się z nim kontaktowały. Z Gelsenkirchen do Alkmaaru, gdzie dziś zagra Legia Warszawa, jest jednak stosunkowo niedaleko, bo jakieś 250 km i swoją drogą ciekawe, czy działacze „Die Koenigsblauen” podejmą próbę rozmów ze szkoleniowcem wicemistrza Polski.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus