Legia padła w Białymstoku!

W meczu 10. kolejki ekstraklasy, Jagiellonia Białystok zagrała u siebie z Legią Warszawa. Zobacz jaki padł w meczu Jagiellonia – Legia wynik.


Jagiellonia została pierwszą drużyną, która w lidze pokonała warszawiaków i wciąż notuje komplet zwycięstw u siebie.

Jak misie

My gramy jak te misie – przyznał w przerwie meczu bramkarz Legii Kacper Tobiasz, nawiązując do akcji charytatywnej, w ramach której z trybun pofrunęły na murawę setki pluszaków. Na boisku zrobiło się kolorowo, tak jak „kolorowa” była gra Jagiellonii.

Mecz był dość wyrównany, ale pod względem detali lepsi byli gospodarze. Już w 13 minucie rozpracowali warszawską defensywę, której szyki rozerwały się. Debiutujący w pierwszym składzie Marco Burch „wyskoczył” do przodu, tworząc wyrwę, w którą wbiegł Jose Naranjo. Otrzymał piłkę odegraną przez Jesusa Imaza i umieścił ją w siatce. Legia nie potrafiła odpowiedzieć, ale kilkanaście minut później straciła drugą bramkę.

Zamknięci w polu karnym

„Jaga” zamknęła ją we własnym polu karnym. Najpierw Afimico Pululu główkował w słupek, a chwilę potem podwyższył Imaz, któremu asystował po dobrym dryblingu Dominik Marczuk. „Wojskowi” na przerwę zeszli bez groźnego strzału, bo takim nie można było nazwać nieczystej próby Ernesta Muciego. Należy jednak podkreślić, że trener Kosta Runjaić wystawił nieco rezerwowy skład. Na ławce usiedli Josue, Yuri Ribeiro czy Bartosz Slisz, z powodu przeziębienia do Białegostoku nie pojechał Paweł Wszołek, a tylko połówkę zagrał (i tak słaby) Tomas Pekhart. Co ciekawe, Czech po raz pierwszy w karierze wyprowadził legionistów jako kapitan.


Czytaj także:


Na początku drugiej połowy gościom upiekło się. Po koronkowej akcji Pululu upadł w „szesnastce” i sędzia Szymon Marciniak odgwizdał „jedenastkę”, ale anulował ją z pomocą VAR-u, bo Angolczyk za dużo „dodał od siebie”. To trochę pobudziło Legię, bo chwilę później Makana Baku trafił w słupek. „Wojskowi” przejęli inicjatywę i przenieśli grę na połowę białostoczan, lecz kreowane przez nich okazje nie były wystarczająco dobre. „Jaga” coraz mocniej oddychała rękawami, lecz broniła wytrwale. Zadanie ułatwił jej Burch, oglądając w końcówce drugą żółtą kartkę. Osłabiona Legia nie odrobiła już strat.


Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 2:0 (2:0)

1:0 – Naranjo, 13 min (asysta Imaz), 2:0 – Imaz, 29 min (głową, asysta Marczuk)

JAGIELLONIA: Alomerović – Sacek, Matysik, Dieguez, Wdowik – Romanczuk, Nene (65. Kubicki) – Marczuk (74. Łaski), Imaz (84. Kupisz), Naranjo (65. Hansen) – Pululu (75. Skrzypczak).[Trener Adrian SIEMIENIEC. Rezerwowi: Abramowicz, Olszewski, Nastić, Nguiamba.

LEGIA: Tobiasz – Burch, Kapuadi, Pankov – Baku (71. Kramer), Celhaka, Elitim (62. Slisz), Kun (62. Dias) – Gual, Pekhart (46. Rosołek), Muci (62. Josue). Trener Kosta RUNJAIĆ. [Rezerwowi:] Hładun, Ribeiro, Charatin, Strzałek.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 17 892. Żółte kartki: Alomerović (62. gra na czas), Łaski (89. faul) – Burch (49. faul, 87. faul). [Czerwona kartka:] Burch (87. dwie żółte)

Piłkarz meczu – Jesus IMAZ


Fot. Michał Kość/PressFocus


Tabela ekstraklasy


🥅 Jaki padł wynik w meczu Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa?

W 10. kolejce PKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa wynik to 2:0.

📆 Z kim Jagiellonia Białystok zagra w 11. kolejce PKO BP Ekstraklasa?

W niedzielę, 8 października o godzinie 15:00 Jagiellonia Białystok zagra na wyjeździe z Cracovią.