Górnik gromi w Łodzi!

Popis strzelecki zabrzan w starciu z ŁKS. W wyjazdowym spotkaniu „górnicy” wygrali aż 5:0!


W Łodzi spotkały się zespoły, które w bieżących rozgrywkach zdobywają najmniej goli. Szukający punktów gospodarze z miejsca zaatakowali. W 4 minucie szansę miał Marcin Flis, ale główkował niecelnie. Potem czujny musiał być Daniel Bielica, a swojego bramkarza o mało co nie zaskoczył Boris Sekulić. W pierwszym kwadransie posiadanie piłki było 80 do 20 na korzyść beniaminka, ale niewiele z tego wynikało, bo brakowało jednego – celnych strzałów.

W 26 minucie blisko trafienia wślizgiem był Dani Ramirez, ale też futbolówka przeleciała obok słupka. Górnicy w tym czasie niewiele mieli do zaoferowania. Dopiero po upływie dwóch kwadransów szansę miał Szymon Czyż, ale strzelił Panu Bogu w okno. To był sygnał dla miejscowych, że coś się jednak zmienia. Trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu I połowy wypalił Kamil Lukoszek, ale Aleksander Bobek sparował piłkę. Ta zaraz trafiła na lewą stronę do Michala Siplaka. Wydawało się, że zastępujący kontuzjowanego Erika Janże Słowak przeciągnął dośrodkowania. Futbolówka, ku konsternacji wielu, wpadła jednak do siatki!

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze skrót meczu 0:1 (Siplak, 42 min)

To pierwsze trafienie 27-letniego zawodnika w ekstraklasie od kwietnia 2021, kiedy grał jeszcze w Cracovii. – Chciałem dośrodkować, ale czasami też takie bramki padają – komentował z uśmiechem Siplak.

W 52 minucie powinno było być po meczu, kiedy po fatalnym błędzie łódzkiej defensywy w sytuacji sam na sam znalazł się Piotr Krawczyk. Zamiast posłać piłkę do siatki, to napastnik Górnika fatalnie chybił. Dziesięć minut później z wolnego w słupek trafił Dani Pacheco, a w chwilę później „górnicy” wywalczyli karnego. Zaraz po wejściu na murawę Sebastian Musiolik został nieprawidłowo powstrzymany w polu karnym przez Adama Marciniaka, a nasz eksportowy arbiter Szymon Marciniak wskazał na jedenastkę. Tą na gola pewnie zamienił będący ostatnio w świetnej formie Daisuke Yokota.


Czytaj także:


ŁKS Łódź – Górnik Zabrze skrót meczu 0:2 (Yokota, 65 min)

To był początek strzeleckich popisów „górników”! Na kwadrans przed końcem z rożnego głową idealnie pod poprzeczkę trafił Kryspin Szcześniak.

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze skrót meczu 0:3 (Szcześniak, 75 min)

Dla 22-latka to premierowe trafienie w ekstraklasie w 47 występie. Zaraz potem widzieliśmy kolejne bramki dla zabrzan. Najpierw trafił Damian Rasak, świetna asysta Yokoty.

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze skrót meczu 0:4 (Rasak, 80 min)

Zaraz potem Japończyk pokazał, jak wykorzystywać sytuacje sam na sam. Wykorzystał kolejny fatalny błąd łódzkiej defensywy i ustalił rezultat spotkania na 5:0!

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze skrót meczu 0:5 (Yokota, 82 min)

ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:5 (0:1)

0:1 – Siplak, 42 min (asysta Sekulić), 0:2 – Yokota, 65 min (karny), 0:3 – Szcześniak, 75 min (głową, asysta Pacheco), 0:4 – Rasak, 80 min (asysta Yokota), 0:5 – Yokota, 82 min (bez asysty)

ŁKS: Bobek – Szeliga, Monsalve, A. Marciniak, Flis – Ramirez (67. Pirulo; 80. Śliwa)), Dankowski, Louveau (60. Hoti), Głowacki – Janczukowicz (80. Łabędzki), Jurić (67. Tejan). Trener Piotr STOKOWIEC.

GÓRNIK: Bielica – Sekulić (85. Barczak), Szcześniak, Janicki, Siplak – Yokota (83. Ennali), Rasak, Czyż, Pacheco (83. Dadok), Lukoszek (63. Kapralik)– Krawczyk (63. Musiolik). Trener Jan URBAN.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 8247. Żółte kartki: Louveau (17. faul). A. Marciniak (64. faul) – Siplak (50. faul).


Fot. Artur Kraszewski / PressFocus