„Grosik” i „Wdowa”

Pojedynek kolejki: Kiedy Kamil Grosicki debiutował w reprezentacji Polski, Bartłomiej Wdowik był uczniem… I klasy szkoły podstawowej.


Gdy Kamil Grosicki debiutował – w maju 2006 roku – w ekstraklasie, Bartłomiej Wdowik liczył sobie niespełna 6 lat, a gdy „Grosik” po raz pierwszy założył koszulkę z orzełkiem na piersi w pierwszej reprezentacji Polski – miało to miejsce w w lutym 2008 roku za kadencji Leo Beenhakkera – lewy obrońca Jagiellonii Białystok był uczniem I klasy szkoły podstawowej. Niedawno obaj panowie zostali powołani przez Michała Probierza do reprezentacji Polski i wzięli udział w październikowym zgrupowaniu. Grosicki zagrał w końcówce meczu z Mołdawią. Wdowik oba mecze obejrzał z trybun. Przypomnijmy, że powołanie otrzymał w miejsce Tymoteusza Puchacza, który wypadł z kadry z uwagi na kontuzję.

Pokazać się selekcjonerowi

I choć gracz zespołu ze stolicy Podlasia ani razu nie znalazł się w meczowej kadrze, to obecność na zgrupowaniu wywarła na nim spore wrażenie i – co wynika z jego występów w dwóch kolejnych spotkaniach – dodała motywacji. 23-latek strzelił niecodzienną bramkę w starciu z Zagłębiem Lubin. Popisał się bowiem trafieniem prosto z rzutu rożnego. To nieczęsty wyczyn, który z trybun podziwiał selekcjoner reprezentacji Polski. – Cieszę się, że selekcjoner przyjeżdża na mecze, bo chcę się pokazywać z jak najlepszej strony – powiedział po tamtym spotkaniu Bartłomiej Wdowik. – Będę robił wszystko, by moje powołanie do reprezentacji nie było zjawiskiem incydentalnym – dodał kandydat do gry w narodowych barwach, który następnie – w meczu z Lechem Poznań – pokazał, że ma nerwy ze stali.

Mają liczby

Przypomnijmy, że „Jaga” przegrywała w tym meczu 0:3, ale zdołała wyrównać. To właśnie Wdowik, w doliczonym czasie gry, wziął odpowiedzialność na siebie i podszedł do rzutu karnego, który został przez niego zamieniony na bramkę. 6 goli i 2 asysty Wdowika w tym sezonie, to najlepszy dowód na to, że powołanie od Michała Probierza nie było na wyrost.


Czytaj także


Kamil Grosicki, który na stałe w reprezentacji Polski – z pewnymi przerwami – funkcjonuje od 2010 roku, również pracuje na to, by otrzymywać powołania, mimo różnych opinii. 4 gole, 2 asysty i 2 wywalczone w tym sezonie rzuty karne dla Pogoni w ekstraklasie to niezły dorobek zawodnika, którego żywiołem – podobnie, jak Wdowika – jest lewa strona. Wiadomo jednak, że uczestnik 4 wielkich turniejów to piłkarz na wskroś ofensywny. Piłkarz Jagiellonii do przodu również grać potrafi, choć nie można zapomnieć, że jest lewym obrońcą. Był jednak taki czas, że piłkarz „Jagi” występował na skrzydle.


Kamil GROSICKI

Fot. Lukasz Laskowski/PressFocus

ur. 8 czerwca 1988 r.

W ekstraklasie

Meczów 164.

Minut 11614.

Goli 43.

Asyst 33.

W tym sezonie

Meczów 12.

Minut 1016.

Goli 4.

Asyst 2.


Bartłomiej WDOWIK

Fot. Pawel Jaskolka/PressFocus

25 września 2000 r.

W ekstraklasie

Meczów 90.

Minut 5656.

Goli 8.

Asyst 8.

W tym sezonie

Meczów 12.

Minut 1069.

Goli 6.

Asyst 2.


Fot. Krzysztof Porebski/PressFocus