Najmłodszy, czyli numer 1

19-letni Maciej Kikolski ma już za sobą spore doświadczenie i debiut w reprezentacji Polski juniorów.


Przygotowania do nowego sezonu drużyna GKS-u Tychy rozpoczęła z największymi zmianami wśród bramkarzy. Odeszli: Konrad Jałocha, który wystąpił w 20 spotkaniach, Adrian Odyjewski broniący w 5 meczach i Kacper Dana, który zaliczył debiut.

Młody, ale doświadczony

Pozostał wprawdzie Adrian Kostrzewski, ale swoimi 8 występami w minionym sezonie nie przekonał ani trenerów, ani kibiców. Może być jednak kamieniem węgielnym budowanej na nowo drużyny. Do niego dołączyli dwaj młodzieżowcy. Mierzący 2 metry, urodzony 8 sierpnia 2003 roku Stanisław Czarnogłowski wrócił z wypożyczeń. Grał w III lidze jesienią 10 razy Lubliniance i wiosną 15 razy w Wiśle Puławy. Z Legii Warszawa do końca sezonu wypożyczony został Maciej Kikolski.

Wychowanek Escoli Varsovii, choć urodził się 23 lutego 2004 roku, może się już pochwalić sporym seniorskim doświadczeniem. Mierzący 193 centymetry bramkarz w dorosłej piłce zadebiutował 22 maja 2021 roku. Jako 17-latek bronił w III-ligowych rezerwach Legii, ale zdecydowanie najwięcej obycia zyskał w minionym sezonie grając w Pogoni Siedlce. Na II-ligowych murawach wystąpił w 31 meczach, w których 9-krotnie zachował czyste konto. Nic więc dziwnego, że trener tyszan Dariusz Banasik sporo sobie obiecuje po bramkarzu, który ma już także za sobą w juniorskiej reprezentacji U19.

Spodobała się wizja klubu

– Miałem też parę ofert z innych klubów I ligi, ale propozycja GKS-u Tychy pojawiła się jako pierwsza – powiedział w mediach klubowych Maciej Kikolski. – Wybrałem ją ze względu na infrastrukturę i na możliwość rozwoju. Wprawdzie do załatwienia pozostawały jeszcze kwestie formalne. Jednak już na dwa tygodnie przed rozpoczęciem przygotowań wiedziałem na 90 procent, że dołączę do tyskiego zespołu – mówi Maciej Kikolski.

– Ważna była też wizja klubu, który chce grać młodymi zawodnikami. Naturalnie więc będę miał większe szanse na regularną grę, ale to nie był jedyny czynnik, którym się kierowałem. Miałem też dobre opinie o klubie od Damiana Nowak, który był zawodnikiem GKS-u Tychy i mówił mi o klubie i o mieście same dobre rzeczy, wypowiadając się w samych superlatywach i to też pomogło mi podjąć decyzję.

Udany sezon

Sezon spędzony w Pogoni Siedlce, która zajęła 8. miejsce na mecie minionych rozgrywek Maciej Kikolski może zaliczyć do bardzo udanych. – Wiadomo, że były momenty gorsze i lepsze, ale więcej było tych lepszych – dodał nowy bramkarz tyszan. – Musiałem się wdrożyć do drużyny i posmakować tej seniorskiej szatni, bo wcześniejsze występy w III-ligowych rezerwach Legii, nie oszukujmy się, tego smaku nie mogły dać. Nigdy wcześniej nie przebywałem z tyloma starszymi zawodnikami więc potrzebowałem trochę czasu. Ale kiedy już się przyzwyczaiłem i złapałem dobry kontakt ze starszymi kolegami to wszystko poszło dobrą drogą i zarówno na boisku jak i poza nim czułem się częścią zespołu więc ten cały rok w Siedlcach mogę ocenić na plus.


Czytaj jeszcze w kategorii pierwsza liga


Ważne było też to, że jak na bramkarza przystało Maciej Kikolski odważnie i rozważnie kierował defensywą, w której nie brakowało piłkarzy kilkanaście lat starszych. – Na boisku według mnie jesteśmy wszyscy równi i wszyscy wychodzimy na murawę, żeby grać dla dobra klubu, który reprezentujemy – stwierdził golkiper GKS-u Tychy. – Nie mam więc problemu z tym, że czasem trzeba krzyknąć, żeby coś poprawić. To co widziałem z mojej pozycji starałem się podpowiadać i tak będę się starał także grać w GKS-ie Tychy.


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.