Transferowe hity

Marcel Ponitka wraca do kraju, Michał Michalak wybrał nowy klub. Ostatnie dni przed startem nowego sezonu przyniosły duży ruch.


W przyszłym tygodniu ekstraklasa zaczyna nowy sezon. Kluby w większości już dawno skompletowały kadry. Nie oznacza to jednak, że na rynku transferowym panuje posucha. Jest wręcz przeciwnie. Ostatnie dni przyniosły głośne ruchy. Hitem bez wątpienia jest podpisanie przez Legię Warszawa umowy z Marcelem Ponitką. 26-latek do kraju wraca po dwóch latach. Ostatni sezon spędził na parkietach hiszpańskiej ACB, broniąc barw Casademont Saragossa. Nie był w nim jednak pierwszoplanową postacią. Średnio w meczu przebywał na parkiecie po kilka minut i zdobywał w tym czasie 4,5 pkt oraz miał 1,7 asysty.

Ponitka powinien być dużym wzmocnieniem dla celującej w złoto Legii. Ma na koncie dwa mistrzostwa kraju zdobyte z Eneą BC Zastalem Zielona Góra (2016 i 2020). Grał również w Arce Gdynia. W styczniu 2021 roku przeniósł się z Enea Zastalu do ekipy Parma Perm, ale po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę rozwiązał kontrakt i związał się ze Skyliners Frankfurt w Niemczech. W barwach Legii powinien zadebiutować już w czwartek, w spotkaniu kontrolnym z Rytas Wilno. 22 września będzie mógł wystąpić w inauguracyjnym spotkaniu ekstraklasy, w którym Legia podejmować będzie Zastal Zielona Góra.

Ponitka ma za sobą występy w seniorskiej reprezentacji Polski, zarówno w tradycyjnej koszykówce, jak i 3×3. W zespole narodowym prowadzonym przez Mike’a Tylora rozegrał 12 meczów, uzyskując 49 punktów.

Spore wrażenie zrobiło także pozyskanie przez Grupę Sierleccy Czarni Słupsk Michała Michalaka.


Czytaj także:


29-latek, wicemistrz świata z 2010 r. w drużynie U-17, końcówkę minionego sezonu spędził w BM Stali Ostrów Wlkp., z którą zdobył brązowy medal mistrzostw Polski i wygrał Ligę Północnoeuropejską (NEBL). Rzucał średnio 13,9 pkt, miał 3,5 zbiórki i 3 asysty. Wybór dokonany przez etatowego reprezentanta kraju jest sporym zaskoczeniem. Spodziewano się, że wybierze kolejny raz zagraniczny klub. W przeszłości występował już m.in. w Hiszpanii, we Włoszech, w Niemczech i Turcji. W grę wchodziła też podobno Suzuki Arka Gdynia. Pozyskanie Michalaka pokazuje, że w Słupsku ambicje sięgają wysoko, nawet pozycji medalowych.

Nowy klub znalazł też Jakub Schenk. Reprezentacyjny rozgrywający początkowo miał występować w Legii. W stołecznym klubie nie przeszedł jednak testów medycznych. To efekt jego problemów zdrowotnych, o których głośnio zrobiło się na początku lipca. Koszykarz wówczas poinformował, że cierpi na rzadką chorobą autoimmunologiczną – zespół Guillaina-Barrego. Trafił do szpitala w Radomiu. Po kilkunastu dniach wyszedł i zaczął rehabilitację oraz treningi. Dzięki uprzejmości działaczy Basket Napoli, w którym trenerem jest Igor Milicić, selekcjoner naszej kadry, ćwiczył w tym klubie.

Schenk ostatecznie znalazł zatrudnienie w Anwilu Włocławek. Podpisał krótkoterminową umowę i ma zastąpić kontuzjowanego Kamila Łączyńskiego.


Na zdjęciu: Michał Michalak pozostał w kraju i ma pomóc ekipie ze Słupska w walce o czołowe lokaty.
Fot. Marcin Bulada/Pressfocus