Miedź Legnica. „Odmrożenie” z Legią

Drużyny Miedzi Legnica i Stali Mielec były pierwszymi ekipami z zaplecza ekstraklasy, które poddały się badaniom na obecność koronawirusa COVID-19.


W Legnicy testy rozpoczęły się we wtorek, 5 maja, już o godzinie 7.00 rano. Poprzedzone one zostały izolacją zgodnie z ligowymi procedurami. Wszystkie osoby znajdujące się na 50-osobowej liście codzienne raportowały swój stan zdrowia, korzystając z ankiety przygotowanej dla klubów pierwszoligowych przez sztab medyczny PZPN.

Testowane osoby (piłkarze, trenerzy i wyznaczeni pracownicy) z legnickiego klubu zostały podzielone na grupy, by w odpowiednich odstępach czasowych i z zachowaniem norm bezpieczeństwa (minimalizując bezpośredni kontakt z innymi) poddać się badaniom.

W czwartek znane już były wyniki testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. We wszystkich przypadkach okazały się one ujemne, co oznacza, że wszyscy przebadani są zdrowi. Gdyby jakikolwiek wynik był dodatni, konkretna osoba zostałaby skierowana do dalszej diagnostyki badaniem wymazu z nosogardzieli w kierunku SARS-CoV-2 met. Testy Real Time RT-PCR.

Ponieważ takiego przypadku nie było, zespół Miedzi wrócił do treningów grupowych i rozpoczął przygotowania do meczu z Legią Warszawa w ramach Totolotek Pucharu Polski oraz restartu Fortuna 1 Ligi.


Czytaj jeszcze: Asy i blotki


Zespół trenera Dominika Nowaka przed wznowieniem rozgrywek ligowych zmierzy się w ćwierćfinale Pucharu Polski z warszawską Legią. Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się w środę, 18 marca, teraz dojdzie do niego najprawdopodobniej 26 lub 27 maja.

– Dokładnej daty nowego terminu pucharowego meczu z Legią Warszawa jeszcze nie znamy – przyznał członek zarządu Miedzi, pełniący również funkcję rzecznika prasowego klubu, Tomasz Brusiło.

– Gdyby był to 26 lub 27 maja, oznaczałoby to, że „odmrażanie” polskiego futbolu rozpoczęłoby się u nas. Bardzo żałujemy, że to spotkanie odbędzie się przy pustych trybunach, bez udziału publiczności, ale to siła wyższa i musimy się z tym – chcąc nie chcąc – pogodzić.

Ważniejsze niż Puchar Polski będą dla „Miedzianki” rozgrywki ligowe. W tej chwili podopieczni trenera Dominika Nowaka zajmują w tabeli 6. miejsce, z identycznym dorobkiem punktowym co piąty GKS 1962 Jastrzębie i siódma Olimpia Grudziądz.

Jeżeli legniczanie utrzymają miejsce w pierwszej szóstce, zameldują się w barażach, których stawką jest awans do ekstraklasy. W przypadku Miedzi byłby to powrót do elity po rocznej banicji. Do drugiego miejsca w tabeli (zajmuje je Warta Poznań), gwarantującego bezpośredni awans do LOTTO Ekstraklasy, legniczanie tracą dziewięć punktów.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus