Miedź Legnica. Podwójna wartość

Trener legnickiej Miedzi Dominik Nowak przed powrotem na ławkę trenerską w 2015 roku pracował w Chrobrym Głogów w charakterze dyrektora sportowego. Poza szkoleniowcem w kadrze „Miedzianki” nie ma piłkarzy wcześniej związanych z Chrobrym, natomiast w ekipie z Głogowa jest taki rodzynek. 34-letni obrońca Michał Ilków-Gołąb dwukrotnie zakładał koszulkę Miedzi – w latach 2007-2009 (w III lidze rozegrał 51 meczów, w których strzelił 17 bramek) oraz w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016. Przebywał tam tylko… miesiąc (3 mecze – 1 gol w I lidze), po czym wrócił do Chrobrego.

Faworytem sobotniego pojedynku derbowego są gospodarze, czyli Miedź. Trener Dominik Nowak zdaje sobie sprawę z wagi tego spotkania. – Derby zawsze mają swoją wartość, zarówno dla kibiców i piłkarzy oraz całego klubu – przekonuje. – W takich meczach liczy się tylko zwycięstwo, a atmosfera na nich jest inna niż podczas pozostałych spotkań, zwłaszcza na trybunach. Musimy jednak przygotowywać się do tego pojedynku jak do każdego innego, waga spotkania absolutnie nie może nam ciążyć.

Od czasu mojego pobytu w Głogowie kadra Chrobrego zmieniła się i teraz nie ma to już żadnego znaczenia. Przed pierwszym derbowym spotkaniem w roli szkoleniowca Miedzi, znając piłkarzy z Głogowa i obserwując ich na co dzień, wiedziałem czego się spodziewać. Dzięki temu mogłem przekazać zawodnikom pewne uwagi. Teraz zespół Chrobrego bardzo się zmienił, więc znajomych twarzy w drużynie nie ma zbyt wiele. Dotychczasowy dorobek punktowy nie będzie miał wpływu na przebieg meczu. Oczywiście chcemy wygrać, ale Chrobry ma podobny cel. Zawsze jest tak, że obie drużyny wychodzą na boisko z myślą o zwycięstwie.

O, Matko!

Tak będzie również tym razem, więc nie przywiązujemy zbyt dużej wagi do tego, jakie wyniki w poprzednich meczach ma dany zespół. Przede wszystkim musimy skoncentrować się na dobrej organizacji swojej gry i tym, czym możemy zaskoczyć przeciwnika. Myślę, że atmosfera derbowa będzie ciągnęła Chrobrego do śmielszych ataków i będą starali się zagrać otwarty futbol. Musimy być jednak przygotowani na różne warianty gry zespołu z Głogowa. Musimy przygotować się do tego spotkania perfekcyjnie.

Pomocnik Chrobrego Głogów Robert Mandrysz na razie nie ma powodów do zadowolenia. – Paradoks polega na tym, że gramy nieźle, tylko nie ma wyników – stwierdził 28-letni piłkarz. – Z drugiej strony jak mamy przegrywać, to wolę, by było to po dobrej grze. Z meczu z Miedzią jednak wolałbym, byśmy nawet zagrali słabiej, ale by wynik był korzystny. Brakuje nam tylko strzelonej bramki. Jestem przekonany, że zdobyty gol doda nam pewności siebie, a pierwsze zwycięstwo pchnie nas do przodu.

 

Na zdjęciu: Pomocnik Chrobrego Mateusz Machaj (z prawej) w meczach z Miedzią był wyróżniającym się zawodnikiem w swojej drużynie.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem