US Open. Nowojorskie marzenia Radwańskiej

Dziś o 17.00 polskiego czasu na kortach Flushing Meadows rozpocznie się rywalizacja w wielkoszlemowym US Open. Zgodnie z drabinką pierwszymi parami są Amerykanka Jennifer Brady i Rumunka Irina Begu oraz Lloyd George Harris z RPA i Francuz Gilles Simon. W poniedziałkowej serii gier o 19.00 zaplanowana jest gra Agnieszki Radwańskiej z Niemką Tatjaną Marią.

Co pokażą Polki?

Najlepsza polska tenisistka po raz 13. startuje w wielkoszlemowym US Open, ale nowojorska impreza to jedyny turniej wielkoszlemowy, w którym krakowianka jeszcze ani razu nie dotarła do „ósemki”. Na 1/8 finału zatrzymała się pięciokrotnie – w latach 2007-08 i 2012-13 oraz dwa lata temu. W poprzednim sezonie osiągnęła trzecią rundę. W tym roku Radwańska gra słabo, ale wraz ze swoim trenerem i mężem podkreślała, że to właśnie US Open ma być imprezą, na którą szykuje najwyższą formę.

Druga z reprezentantek Polski w singlu Magda Linette tylko raz – w 2015 roku – wygrała mecz otwarcia na obiektach Flushing Meadows. Ostatnio dwa razy z rzędu przegrała w pierwszej rundzie, a w latach 2011 i 2013-14 nie przeszła eliminacji. W tegorocznym US Open pierwszą rywalką – w nocy z poniedziałku na wtorek – będzie słynna Serena Williams. Wygrana Polki byłaby dużą sensacją.

Szczęście Hurkacza

Do Radwańskiej i Linette w zasadniczej części tych zawodów dołączył Hubert Hurkacz. Wrocławianin, który debiutuje w nowojorskiej imprezie, przeszedł trzy rundy eliminacji. W ostatniej 21-letni polski tenisista pokonał Hiszpana Pedro Martineza 6:3, 6:3. W pierwszej rundzie turnieju głównego (wtorek) rywalem Polaka będzie Włoch Stefano Travaglia, który również przebijał się przez kwalifikacje. Nasz debiutant w US Open może więc mówić o dużym szczęściu w losowaniu. Hurkacz jest 109. w rankingu ATP, a Travaglia 141. Nigdy wcześniej nie grali ze sobą.

21-letni Polak w tym roku zaczął grać w eliminacjach imprez wielkoszlemowych. W Australian Open startował bez powodzenia, ale we French Open przedarł się do głównej drabinki i zatrzymał się na drugiej fazie zmagań. W Wimbledonie dostał się do zasadniczej części turnieju jako tzw. szczęśliwy przegrany – nie sprostał wówczas rywalowi w meczu otwarcia.

Starszy o sześć lat Włoch ma za sobą trzy występy w głównej drabince Wielkiego Szlema. W latach 2017-18 odpadł w pierwszej rundzie Wimbledonu. Swój najlepszy wynik w zawodach tej rangi – drugą rundę – zaliczył w poprzednim sezonie właśnie w Nowym Jorku. Zwycięzca z tej pary na kolejnym etapie rywalizacji na obiektach Flushing Meadows zmierzy się prawdopodobnie z rozstawionym z siódemką Marinem Ciliciem. To właśnie z Chorwatem Hurkacz spotkał się pod koniec maja w drugiej rundzie French Open.