Błysk i pragmatyzm

Z sześciu poprzednich sezonów w I lidze, tylko dwa Odra Opole ukończyła w pierwszej dziesiątce. Ledwie 14 miesięcy temu walczyła z Koroną Kielce w półfinale baraży o ekstraklasę. Dziś wydaje się to niczym zamierzchła przeszłość, do której bardzo trudno będzie w najbliższych latach nawiązać.


W realiach rosnących w siłę rozgrywek staje się klubem o jednym z niższych budżetów. Nie zmienia tego fakt, że Opole – właściciel spółki – jest prężnie rozwijającym się miastem, a przedsezonową sesję zdjęciową drużyna wykonała w swoim centrum treningowym na północnych obrzeżach, mając w tle wyraźnie zarysowaną już bryłę nowego stadionu.

Nowy stadion cieszy

Budowa 11-tysięcznika ma zostać ukończona jeszcze przed upływem 2024 roku. Odra przeniesie się tam z wysłużonej ul. Oleskiej, gdzie w miejscu obiektu pamiętającego największe sukcesy i drużynę Piechniczka, stanie aquapark: na 6 hektarach i za nie mniej niż 150 mln zł. Oleska 51 nie spełnia już wymogów licencyjnych w zakresie podgrzewanej murawy. Na okres zimowy (1 listopada-31 marca) klub zmuszony był zapewnić we wniosku licencyjnym obiekt zastępczy.

Tym razem padło nie na Lubin, a Bełchatów (172 km od Opola). Terminarz przewiduje, że niebiesko-czerwoni będą musieli zagrać tam z Górnikiem Łęczna, Polonią Warszawa, Stalą Rzeszów i Wisłą Kraków. W klubie liczą, że aura okaże się łaskawa i – jak w ubiegłym sezonie w kontekście Lubina – nie będzie konieczności korzystania z zastępczego obiektu.

Tuż pod kreską

Poprzedni sezon Odra ukończyła tuż nad kreską, ale utrzymała się spokojniej niż mogła na to wskazywać sucha tabela. Pod wodzą Adama Noconia, który w październiku zastąpił Piotra Plewnię, drużyna w 20 meczach straciła ledwie 19 goli (we wcześniejszych – aż 29!), zdobyła 22 punkty. Pragmatyzm w defensywie, z którego słyną zespoły Noconia, pozwolił wiosną punktować na poziomie 8. miejsca w lidze.

Teraz znów trudno myśleć o czymś więcej niż bezpieczne utrzymanie. Jednocześnie trudno liczyć, że będzie o to zdecydowanie łatwiej niż przez rokiem. Drużyna przeszła delikatny kadrowy lifting, ale pierwszoplanowe role mają odgrywać ci, co ostatnio. W Opolu muszą trzymać kciuki za szczelną obronę i ofensywny błysk. To powinni gwarantować Maciej Makuszewski (o ile będzie zdrowy) czy Borja Galan.

Sprowadzenie Hiszpana w miejsce sprzedanego do GieKSy Mateusza Marca okazało się strzałem w dziesiątkę. Strzelił 4 gole, miał 2 asysty, z miejsca stał się wyróżniającym piłkarzem zaplecza ekstraklasy. W sparingach regularny był Michał Bednarski, trafiał do siatki Widzewa (2:0), Podbeskidzia (1:0) i Miedzi (1:2), dlatego stanowi w przodzie alternatywę dla Dawida Czaplińskiego.

Straty kadrowe

Z powodu kontuzji opolanie stracili latem Konrada Nowaka. W tym sezonie nie wystąpi też Łukasz Kędziora, a leczący się od niemal roku Konrad Kostrzycki pożegnał się z klubem. Wzbudziło to sporo kontrowersji, mimo wyjaśnień, że przedstawiono mu ofertę nowego kontraktu i pracy w akademii.

Spośród zawodników pozyskanych latem, miejsce w jedenastce podczas przygotowań wywalczył sobie tylko Jakub Antczak. To kolejny młodzieżowiec, jaki ostatnimi czasy został wypożyczony na Oleską przez Lecha Poznań.

Wojciech Chałupczak


Czy wiesz, że…

Przed Odrą dokładnie 30. sezon na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej – a 7. rzędu. Od momentu powrotu spędziła tu już niemal tyle, ile po upadku klubu w 2009 roku i jego odbudowie tułała się między IV a II ligą. Spośród obecnych pierwszoligowców, dłuższym nieprzerwanym stażem na tym szczeblu mogą pochwalić (a może „pochwalić”…?) się jedynie Chrobry Głogów (od 2014) i GKS Tychy (od 2016).


Czytaj także w kategorii PIERWSZA LIGA


W pierwszoligowej tabeli wszech czasów opolanie wyprzedzą w tym roku Polonię Bytom i wskoczą na 7. miejsce. Dogonienie Stali Stalowa Wola (-64 pkt) oznaczałoby powrót po 43 latach w szeregi ekstraklasy, w której Odra jest nieobecna od 1981 roku, ale w tym momencie scenariusz taki wydaje się całkowicie nierealny.


Na zdjęciu: Jeśli Odra Opole ma spokojnie utrzymać się w I lidze, sporo będzie zależało od postawy w ofensywie Hiszpana Borii Galana.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.