Przede wszystkim obrona

Statystyki wyraźnie podkreślają, że w bieżącym sezonie to nie ofensywa jest głównym problemem Ruchu Chorzów.


W trakcie trwających rozgrywek wielokrotnie można było spotkać się z krytycznymi opiniami skierowanymi w stronę napastników beniaminka. Oczywiście nie znaczy to, że atak Ruchu hula, jak należy, bo tak na pewno nie jest, lecz liczby wskazują, że pod tym względem wiele innych drużyn może mieć większą bolączkę.

Są w środku stawki

Jeśli chodzi o skuteczność, to fakty są takie, że „Niebiescy” w ekstraklasie mają… najskuteczniejszy atak na Górnym Śląsku. Ruch zdobył 11 bramek, podczas gdy Piast Gliwice 10, a Górnik Zabrze – ledwie 7. Gorzej od chorzowian prezentują się też w tym względzie ŁKS Łódź (6) oraz Korona Kielce (10), a tak samo Warta z Cracovią. Popularny od jakiegoś czasu współczynnik goli oczekiwanych, tzw. xG, to algorytm obrazujący jakość kreowanych przez dany zespół sytuacji. Każdemu uderzeniu nadaje procentowy wynik, szacujący jakie było prawdopodobieństwo trafienia (np. 0,20 to 20 procent, czyli co piąty strzał powinien wpaść). Suma tych wyliczeń z wszystkich dotychczasowych meczów pokazuje, że Ruch „wykręcił” xG na poziomie 11,97. Innymi słowy można rzec, że strzelił jednego gola mniej niż powinien. Że wykreował okazje, z których powinno paść (niemalże) 12 bramek.

Taki rezultat nie jest więc wcale najgorszy, a przynajmniej nie powinno się go tak odbierać patrząc na resztę stawki. Okazuje się bowiem, że gorzej w ekstraklasie kreuje aż 7 klubów: Warta, Cracovia, Stal, Widzew, Korona, ŁKS i Górnik, który jako jedyny stworzył sytuacji na mniej niż 10 trafień. Co jest przy tym ciekawe, to że jeśli „Niebiescy” oddają już uderzenia, to najczęściej są one groźne. Świadczy o tym fakt, że Ruch jest drugim najrzadziej strzelającym zespołem ligi! Średnio na mecz wykonuje 7,55 prób i tylko Warta Poznań prezentuje się pod tym kątem słabiej.

Oszukać algorytm

Wiadomym jest, że cyferki nie oddają obrazu każdego meczu, ale pomagają w przyjęciu szerszej perspektywy dyskursu. „Niebiescy” swoje sytuacje mają i raczej wykorzystują to, co wykorzystać powinni. Wiadomo, że za „brakującą bramkę” można uznać chociażby wspominaną do teraz sytuację Tomasza Swędrowskiego z meczu ze Stalą Mielec, która powinna dać Ruchowi wygraną. Że napastnicy powinni też strzelić gola honorowego z Pogonią.

Czy można wyobrazić sobie lepszych snajperów niż Szczepan, Steczyk czy Firlej? Oczywiście, że tak, ale za trafianie do siatki nie odpowiadają tylko „dziewiątki”. Jednocześnie należy być świadomym, że „oszukać xG” i zdobywać więcej bramek niż wskazują na to algorytmy najczęściej udaje się tym najmocniejszym, co widać w tabeli – Śląsk, Raków, Jagiellonia, Legia, Lech, Zagłębie, Pogoń to czołowa siódemka ekstraklasy. Do tego więcej udało się strzelić Widzewowi (9. lokata) i Stali (12.).

Wina obrońców?

Skoro w Ruchu jest pod tym względem teoretycznie tak przeciętnie, to dlaczego w ogólnej praktyce jest tak beznadziejnie. Odpowiedź jest oczywista i widoczna gołym okiem. Tylko Puszcza Niepołomice wpuściła więcej goli niż chorzowianie (20). Statystyka xG w kontekście bramek straconych nie jest już dla Ruchu taka kolorowa, bo wg wyliczeń powinni oni stracić 17,29 gola, a stracili 2,71 więcej (czyli, zaokrąglając, 3).


Czytaj także:


W tym aspekcie tylko Puszcza jest gorsza – powinna stracić 16,03, a wpuściła 22. I znowu, xGA – bo tak określa się tę statystykę, jeśli chodzi o oczekiwane gole stracone – pokazuje, że rywale kreują przeciwko Ruchowi naprawdę dogodne sytuacje do strzału. Winą można za to obarczyć przede wszystkim obrońców, których indywidualne pomyłki i niedociągnięcia widoczne są od samego początku. Aczkolwiek wielokrotnie zawodził także cały system, czyli aspekt bronienia zespołowego. W takich momentach ratować drużynę może jeszcze bramkarz, a na tej pozycji – o czym przy okazji kontuzji Michała Buchalika mówił sam trener Jarosław Skrobacz – „Niebiescy” są w bardzo złej sytuacji.


Na zdjęciu: Ta sytuacja Tomasza Swędrowskiego do teraz jest rozpamiętywana przez kibiców w Chorzowie.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus