Ofert dla Vladana Kovaczevicia nie brakuje

Kolejny dobry sezon sprawił, że kilku zawodników Rakowa może opuścić klub.


Częstochowianie po raz kolejny wysoko zawiesili poprzeczkę. Sukcesy i dobra gra sprawiła, że zawodnikami Rakowa zaczęły interesować się inne kluby. To oczywiście norma – zespoły z większych lig zawsze obserwują polską ligę w poszukiwaniu pereł. Tym razem jednak są to drużyny z „wyższych sfer”.

Na liście finalisty

Jednym z najjaśniejszych przykładów jest Vladan Kovaczević. Bramkarz Rakowa prezentował się w tegorocznych rozgrywkach fenomenalnie. W 34 spotkaniach zaliczył 16 czystych kont. Ponadto miał duży wkład w dobre występy Rakowa w europejskich pucharach. Nagrodą były dla niego powołania do reprezentacji Bośni oraz tytuł najlepszego bramkarza ekstraklasy. Teraz do listy wyróżnień może dołączyć transfer do dużego klubu.

Nim miałby być zespół finalisty Ligi Europy, Glasgow Rangers. Takie informacje podał „Glasgov Evening Times”. Oprócz nich usługami bośniackiego bramkarza zainteresowany jest także inne, choć mniejsze kluby – Augsburg czy Bologna. Ewentualne przenosiny na Wyspy Brytyjskie byłyby wielkim wyróżnieniem dla zawodnika, ale także sporym zastrzykiem gotówki dla częstochowian. Kovaczevcić trafił do Rakowa za blisko 500 tysięcy euro. Teraz „przebitka” byłaby kilkukrotna.

Wszystko zależy od klubu

Trzeba pamiętać jednak, że Raków jest trudnym negocjatorem. Na pewno nie puści swojego zawodnika za bezcen, a dodatkowo będzie musiał mieć za niego zastępstwo. W teorii częstochowianie mają na ławce solidnego zmiennika w postaci Kacpra Trelowskiego. Młodzieżowiec Rakowa radził sobie w lidze, jednak europejskie puchary mogą być dla niego w tym momencie zbyt wysokimi progami.

Tak więc potencjalni kupcy musieliby wyłożyć na stół poważne środki, aby zaspokoić potrzeby częstochowian. Włodarze wicemistrza Polski mają praktycznie wszystkie karty w swoich rękach. Kovaczević ma ważny kontrakt do końca sezonu 2024 z opcją jego przedłużenia o kolejne dwa lata. Dodatkowo mogą nie chcieć go sprzedawać, mając w głowie walkę w Lidze Konferencji. Jedyną niewiadomą to postawa samego bramkarza. 24-latek może chcieć podjąć wyzwanie w lepszej lidze i zmierzyć się z większymi oczekiwaniami i wzywaniami. Rangersi w nowym sezonie będą walczyć w eliminacjach do Ligi Mistrzów, co może skusić Kovaczevicia do zmiany otoczenia.

Chce tu zostać

Innym łakomym kąskiem w kadrze Rakowa jest Ivan Lopez. Najlepszy zawodnik ligi i zarazem król strzelców ekstraklasy w tym roku skończy 28 lat. To dla niego ostatnia szansa, by powalczyć o kontrakt w lepszej lidze lub w miejscu, gdzie będzie mógł zarobić zdecydowanie lepiej. Nie ulega więc wątpliwości, że skauci lepszych zespołów zarzucają na niego swoje sieci.

Nie oznacza to wcale, że Hiszpan zmieni otoczenie. Jego kontrakt wygasa dopiero w przyszłym sezonie. Dodatkowo, podobnie jak w przypadku Kovaczevicia, Raków będzie chciał zaproponować mu nowe warunki kontraktu. Może go to przekonać do pozostania przy Limanowskiego, tym bardziej że ma jeszcze coś do udowodnienia. W poprzednim sezonie Hiszpan nie błyszczał w eliminacjach do europejskich pucharów. Dowodem na to niech będzie fakt, że w decydującym o losach awansu spotkani w Gandawie ustąpił miejsca w składzie Fabio Sturgeonowi.

Lopez na pewno ma swoje cele do zrealizowania. Dodatkowo Hiszpan, gdy odbierał nagrodę podczas Gali Ekstraklasy, powiedział, że chciałby nadal reprezentować czerwono-niebieskie barwy.

– Chciałbym zostać w Rakowie. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i w kolejnym sezonie znów będziemy walczyli o najwyższe cele – mówił Lopez podczas swojej przemowy.


Na zdjęciu: Glasgow Rangers chce pozyskać Vladana Kovaczevicia.
Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus