Jest pewny siebie
Puszcza od lat stawia w bramce na młodzieżowca. W konsekwencji w miejsce kontuzjowanego Kewina Komara pojawił się Oliwier Zych.
Beniaminek ekstraklasy do końca sezonu wypożyczył z angielskiej Aston Villi młodzieżowego reprezentanta Polski. W umowie między klubami jest opcja skrócenia czasowego transferu, który ma być owocny dla piłkarza i klubu z Niepołomic. Ten ruch był możliwy, ponieważ „jedynka” „Żubrów”, Kewin Komar, bohater głośnej bójki na festynie w Wiśniczu Małym, ma małe szanse na grę w tym roku. Zawodnik jest już po operacji kciuka lewej dłoni, a prokuratura próbuje ustalić, czy był napastnikiem, czy zaatakowanym. Jego sytuacja życiowa i sportowa to dziś duży znak zapytania.
Na zgrupowanie
W przegranym meczu z Rakowem Częstochowa Komara zastąpił Krzysztof Wróblewski, a na ławce siedział Kacper Piechota. Teraz do rywalizacji doszedł im Oliwier Zych, który pojawił się w klubie na podpisanie kontraktu i szybko wyjechał. Wychowanek Arki Gdynia przebywa na zgrupowaniu reprezentacji U-20, które zakończy się po poniedziałkowym meczu Elite League z Niemcami w Legnicy. Nowemu bramkarzowi towarzyszy napastnik Puszczy Jordan Majchrzak. W końcu znają się z występów w młodszym roczniku. Byli w kadrze do lat 19, która latem grała w turnieju finałowym mistrzostw Europy na Malcie.
19-letni Zych nie doczekał się debiutu w Premier League. W tym sezonie dwukrotnie zasiadał na ławce pierwszej drużyny – w lidze i meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy. – Przez całe okienko transferowe czekałem na takie wyzwanie. Puszcza pisze swoją historię i jestem bardzo podekscytowany przed tworzeniem kolejnych rozdziałów z tą drużyną – powiedział po prezentacji.
Pewny siebie
Zych nie jest przesadnie skromny. Podkreśla, że jest pewny siebie i liczy, że nie będzie miał większych problemów z grą w ekstraklasie. Jest to jego pierwszy kontakt z seniorską piłką, który ma mu pozwolić rozwinąć skrzydła. Nie trafił źle, bo ostatnio przez Puszczę przewijali się młodzi zawodnicy, którzy zyskali na pracy, a potem regularnej grze pod wodzą sztabu trenera Tomasza Tułacza. Jednym z nich był Karol Knap (dziś w Cracovii), wypatrzony w czwartoligowych Karpatach Krosno. – Zrobił taki postęp, że stał się nawet wyrazistą postacią całej ligi. I mógł spokojnie iść dalej – mówił szkoleniowiec „Żubrów” serwisowi „Łączy nas Piłka”.
Przykład Niemczyckiego
Przeglądając kadry ostatnich sezonów, w Puszczy nie znajdzie się wiekowego bramkarza. Idzie drogą wielu innych klubów i stawia na tej pozycji na młodość, co pomaga wypełniać przepis o młodzieżowcu, a czasem zarobić na transferze. W ostatnich pięciu latach niepołomickiej bramki strzegli Miłosz Mleczko (wypożyczenie z Lecha Poznań, dziś Znicz Pruszków), Karol Niemczycki (powrót do Polski z Holandii, dziś Fortuna Dusseldorf), Gabriel Kobylak (wypożyczenie z Legii Warszawa, dziś w kadrze tej drużyny), Mateusz Górski (powrót z Holandii, dziś w kadrze Śląska Wrocław) i Komar, który szukał klubu po wycofaniu z rozgrywek GKS-u Bełchatów.
Czytaj także:
– Nabranie doświadczenia było dla mnie najważniejsze. Nie chciałem popełnić błędów innych bramkarzy, którzy długo siedzieli na ławce. Były dwie konkretne oferty z ekstraklasy, ale wolałem iść do Puszczy, bo na ten moment to była lepsza opcja. Miałem miejsce i możliwość, by coś obronić i te kilka błędów popełnić – mówił Niemczycki o wyborze Puszczy.
Dla Zycha przejście z klubu najlepszej ligi świata do skazywanej na walkę o utrzymanie w ekstraklasie Puszczy może wydawać się krokiem wstecz. Potem jednak, jak Niemczycki, może zrobić dwa do przodu. Jego starszy kolega urósł przez trzy lata występów w Cracovii. Dziś walczy o miejsce w składzie jednego z faworytów 2. Bundesligi.
PIERWSI BRAMKARZE PUSZCZY NIEPOŁOMICE W OSTATNICH SEZONACH.
SEZON ZAWODNIK LICZBA WYSTĘPÓW
- 2022/23 Kewin Komar 27/36
- 2021/22 Gabriel Kobylak 33/34
- 2020/21 Mateusz Górski 18/34
- Gabriel Kobylak 17/34
- 2019/20 Karol Niemczycki 29/34
- 2018/19 Miłosz Mleczko 32/34
Na zdjęciu: Oliwier Zych liczy, że szybko zacznie grać w ekstraklasie.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus