Wicemistrz za mocny dla Górnika

W Płocku niespodzianki nie było, ale zabrzanie ze swej postawy przeciwko „nafciarzom” mogą być zadowoleni.


Podbudowani efektownym zwycięstwem z Atenami w Lidze Europejskiej „górnicy” pojechali do Płocka na starcie z Orlen Wisłą i w pierwszych minutach dali do zrozumienia, że planują powalczyć. Po golu Pawła Krawczyka w 8 minucie prowadzili 4:2. Zanosiło się na mecz walki, czego potwierdzeniem była sytuacja z 11 minuty, kiedy Michał Daszek nadział się na łokieć Dmytra Artmenki, rozcinając policzek. Po kwadransie i rzucie Gergo Fazekasa było 6:5, ale spora w tym „zasługa” nieskuteczności przyjezdnych. Kapitalnie za to spisywał się Kacper Ligarzewski, dzięki któremu zabrzanie cały czas byli w grze. Indolencję rzutową przerwał Krawczyk (8:6), a 3 gole przewagi do przerwy zapowiadały gorące emocje po zmianie stron. Te jednak były tylko do 43 minuty. Płocczanie wiedzieli bowiem kiedy przyspieszyć i znajdując sposób na golkipera Górnika prowadzili 19:13.


Czytaj także:


– Grajcie cierpliwie w ataku, konsekwentnie budujcie akcje – apelował trener Tomasz Strząbała, który w 48 minucie rozłożył ręce, gdy Dmytro Ilczenko brutalnie zaatakował Lovro Mihicia, za co ujrzał czerwoną kartkę. Tym samym Górnik został z jednym obrotowym (Adam Wąsowski był w protokole, ale nie wyszedł na parkiet) i trudno mu było powstrzymać płocką nawałnicę. Nawet grając w podwójnej przewadze dali się zaskoczyć Daszkowi i Przemysławowi Krajewskiemu.

We wtorek zabrzan czeka drugi mecz w Lidze Europejskiej. Tym razem ich wyjazdowym przeciwnikiem będzie TSV Hannover-Burgdorf.

Orlen Wisła Płock – Górnik Zabrze 26:22 (12:9)

WISŁA: Jastrzębski, Alilović – Lucin 1, Piroch 2, Zarabec 2/2, Fazekas 3, Daszek 4, Mindegia, Mihić 3, Terzić, Żytnikow 1, Dawydzik 1, P. Krajewski 7/2, Susnja, Serdio 2, Perez. Kary: 14 min. Trener Xavi SABATE.

GÓRNIK: Ligarzewski, Liljestrand – Mauer, Minocki 1, Krawczyk 2, Kaczor 1, Artmenko 3, Szyszko 6/1, Bogacz 2/1, Przytuła 3, Morkowski 4, Ilczenko (CZK, 48 min – faul), Baczko. Kary: 6 min. Trener Tomasz STRZĄBAŁA.


Fot. handballzabrze.pl