Papikjan katem GKS-u Jastrzębie. Koniec serii zespołu Jarosława Skrobacza

Mecz Chojniczanka Chojnice – GKS Jastrzębie nie mógł się lepiej rozpocząć dla gości, bo już w 2 min arbiter przyznał im rzut karny za zagranie ręką obrońcy Chojniczanki. Damian Tront wymierzył sprawiedliwość z 11 metrów i GKS objął prowadzenie.

Nie nacieszył się nim długo, bo w 15 minucie Aghwan Papikjan uciekł lewym skrzydłem i idealnie obsłużył Tomasza Mikołajczaka, który płaskim uderzeniem w krótki róg doprowadził do remisu. Niewiele brakowało, by gospodarze zeszli na przerwę z jednobramkową zaliczką. W 45 min po mocnym strzale Pawła Zawistowskiego Grzegorz Drazik odbił piłkę, dopadł do niej Papikjan, ale jego dobitkę zablokowali obrońcy z Jastrzębia.

Kiedy w 50  minucie za brutalny faul na Łukaszu Norkowskim z boiska został usunięty pomocnik Chojniczanki Jacek Podgórski, wydawało się, że goście będą mieli ułatwione zadanie. Kalkulacja była błędna, bo dwie minuty później gospodarze objęli prowadzenie! Papikjan zbiegł ze skrzydła w pole karne i uderzeniem z ostrego kąta pokonał Drazika strzałem w długi róg.

Zobacz jeszcze: Bartosz Jaroszek i Michał Bojdys pewniakami na środku obrony

W 56 min na środku boiska zderzyli się Oskar Paprzycki i Jakub Wróbel. Obrońca Chojniczanki został upomniany żółtą kartką, zaś napastnik GKS-u Jastrzębie kilka chwil później został zniesiony z boiska na noszach. Jego miejsce zajął Adam Żak.

Im bliżej końca meczu, tym emocje – również te niezdrowe – były coraz większe. W 77 minucie w następstwie drugiej żółtej kartki został usunięty z ławki rezerwowych trener bramkarzy Chojniczanki, Paweł Skiba. Zakwestionował on faul, jakiego dopuścił się na własnej połowie boiska Emil Drozdowicz.

W 80 minucie goście mieli znakomitą okazję do zdobycia drugiego gola. Kamil Jadach popisał się znakomitą wrzutką, ale Rafał Adamek w sytuacji sam na sam z Andrzejem Witanem strzelając z 4. metrów głową trafił w bramkarza Chojniczanki! W 87 minucie o pechu mógł mówić starszy brat Rafała Adamka, Kamil. Przyjął futbolówkę w polu karnym rywali i uderzył z półobrotu, lecz piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Minutę później mecz „zamknął” Drozdowicz, który otrzymał piłkę od Paprzyckiego, po czym wpadł w pole karne gości i uderzeniem pod poprzeczkę z ostrego kąta zdobył trzeciego gola dla Chojniczanki.

Podsumowując, zakończyła się seria meczów bez porażki GKS-u Jastrzębie. Dziewiątego sierpnia wygrał z nimi na własnym boisku Stomil Olsztyn. W kolejnych siedmiu spotkaniach podopieczni trenera Jarosława Skrobacza zdobywali punkty.

Zobacz jeszcze: Rozmowa z Bartoszem Jaroszkiem z GKS-u Jastrzębie

Chojniczanka Chojnice – GKS Jastrzębie 3:1 (1:1)

0:1 – Tront, 3 min (karny),
1:1 – Mikołajczak, 15 min,
2:1 – Papikjan, 52 min,
3:1 – Drozdowicz, 88 min.

CHOJNICZANKA: Witan – Paprzycki, Wołąkiewicz, Bartosiak, Mudra – Drozdowicz, Zawistowski, Obrocznik (26. Podgórski), Papikjan (69. Żukowski) – Kuzimski (53. Sylwestrzak), Mikołajczak. Trener Josef PETRZIK.

JASTRZĘBIE: Drazik – Kulawiak (35. Mazurkiewicz), Jaroszek, Bojdys, Liszka – Ali, Tront, Norkowski (74. R. Adamek), Jadach – Wróbel (59. Żak) – K. Adamek. Trener Jarosław SKROBACZ.

Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów: 1200. Żółte kartki: Obrocznik, Skiba (trener bramkarzy Chojniczanki), Paprzycki – Jadach, Tront. Czerwone kartki: Podgórski (50. faul), Skiba (77. druga żółta).



ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ