PGNiG Superliga. W Zabrzu mała rewolucja

Sebastian Kaczor nowym obrotowym Górnika. Po sezonie brązowych medalistów z ubiegłego roku opuszcza Bartłomiej Tomczak, ale zmian zapowiada się znacznie więcej.


Na razie zabrzanie chcą powtórzyć sukces z ubiegłego roku i znów odebrać brązowe medalowe mistrzostw Polski. Obecnie zajmują 4. miejsce, z niewielką stratą do Azotów Puławy, które – po nadrobieniu wszystkich zaległości – będą prawdopodobnie bezpośrednim konkurentem w rywalizacji o podium.

Tymczasem jednak w Zabrzu trwa zaawansowana budowa składu już na nowy sezon, a z nieoficjalnych informacji wynika, że może to być drużyna niemal w połowie różna od tej obecnej!

Obrotowi

Na razie Górnik poinformował o pierwszym „zakupie”, jakim został – kontrakt na 3 lata – 19-letni i mierzący 196 cm obrotowy Łomży Vive Kielce Sebastian Kaczor. Wcześniej reprezentował barwy SMS-u Gdańsk, a karierę rozpoczął w Kusym Kraków. W ekipie mistrza Polski gra niewiele, zdobył jak dotąd 16 bramek.

– Sebastian w pełni wpisuje się w filozofię budowania naszego klubu. Jest młody, ma bardzo dobre warunki fizyczne i stanowi świetną perspektywę dla naszego zespołu – komentuje prezes Górnika Bogdan Kmiecik. – Potrzebowaliśmy zawodnika tego typu, zwłaszcza w obronie. To młody chłopak, ma potencjał – dodaje trener Marcin Lijewski.


Czytaj jeszcze: Wrócili do wygrywania

Pozyskanie Kaczora oznacza prawdopodobnie pożegnanie dla 22-letniego Damiana Pawelca, który – jak podał TVP Sport – znalazł już miejsce w Grupie Azoty SPR Tarnów. Kołowy w tym sezonie długo leczył kontuzję, gra „ogony”. – Damian wchodzi w taki wiek, że powinien jak najwięcej grać. U nas nie miałby zbyt wielu szans, rywalizujemy trochę o inne cele – dodaje Lijewski, choć szef Górnika nie wyklucza jeszcze zwrotu akcji i zostania Pawelca w Zabrzu.

Wszystko dlatego, że w zawieszeniu jest przyszłość w Górniku Marka Daćki. Kmiecik przyznaje, że „Maro” propozycji nowej umowy nie przyjął, na razie zresztą rehabilituje się po zabiegu łokcia.

Skrzydłowi

Prezes wspólnie ze szkoleniowcem chcą w przyszłym sezonie odmłodzić zespół, co wynika także z oszczędności. – Nie mamy ani kibiców, ani sponsorów, od roku jest pandemia, sytuacja się nie poprawia i nasze wpływy są znacząco mniejsze – informuje Kmiecik.

Poniekąd ofiarą tej „filozofii” stał się Bartłomiej Tomczak, który już trzy tygodnie temu na łamach „Sportu” poinformował, że prawdopodobnie po siedmiu latach rozstanie się z Górnikiem. 35-letni kapitan zespołu na razie nie podał, gdzie będzie kontynuował karierę – na horyzoncie pojawiają się Energa MKS Kalisz i I-ligowa Ostrovia z rodzinnego Ostrowa Wlkp.

W miejsce byłego reprezentanta Polski Górnik znalazł już nowego lewoskrzydłowego, którego nazwiska nie chce jeszcze podać (portal Sportowe Fakty łączy z nim 19-latka z I-ligowego gdańskiego SMS-u Dawida Molskiego), ale być może będzie musiał poszukać kolejnego. Nowych kontraktów nie przyjęli bowiem Jan Czuwara (patrz ramka) i najdłuższy stażem w zespole (12 sezonów!) 38-letni, ale wciąż utrzymujący formę, Białorusin Aleksandr Buszkow.

Rozgrywający

W Zabrzu od roku szukają zawodnika na lewą stronę, kogoś w typie Szymona Sićki, który odszedł do Kielc. Poszukiwania trwają, choć Górnik już dogadał się z jednym z graczy z polskiej ligi. Zarzucił też sieci na Mateja Klimę z Dukli Praga, był nawet gotowy wyłożyć okrągłą sumę za jego ważny kontrakt, ale ostatecznie reprezentant Czech dał się skusić II-ligowej niemieckiej Lubece.

Teraz Lijewski obserwuje kilku innych kandydatów, w tym zawodnika aktualnie rywalizującego w rozgrywkach Ligi Europy.

Rewolucji nie będzie tylko w bramce – Jakub Skrzyniarz i Martin Galia mają ważne umowy i chcą zostać. Być może zmiana nastąpi na miejscu nr 3, za Pawła Kazimiera.

Trener

Kontrakt po sezonie kończy się także trenerowi Marcinowi Lijewskiemu, ale tu „bomby” raczej nie będzie. – Na razie chcę zamknąć skład na kolejny sezon, dopiero potem pogadamy z prezesem o mnie. Ale dobrze czuję się w Zabrzu, chcę tu kontynuować robotę, ze strony prezesa myślę też jest taka wola, więc pewnie szybko się dogadamy – uśmiecha się „Lijek”. – Mamy wspólną filozofię budowania drużyny, jestem z pracy Marcina zadowolony, na razie po prostu nie było czasu dogadać warunków – dodaje Kmiecik.


Czuwara do Vardaru?

Jan Czuwara, jedyny reprezentant Polski z Zabrza na ostatnich mistrzostwach świata w Egipcie (13. miejsce), ma podobno ofertę z Vardaru Skopje. – Bardzo chcieliśmy Janka zatrzymać, budować na nim zespół, ale gdyby faktycznie miał propozycję z Ligi Mistrzów, to wypada mu pogratulować i życzyć tylko powodzenia – mówią w Górniku.

25-letni Czuwara, popularny „Kojot”, trafił do Górnika w połowie sezonu 2018/19 i szybko wyrobił sobie dobrą markę, a następnie trafił do reprezentacji Polski.


Na zdjęciu: Sebastian Kaczor w Zabrzu to dopiero początek zmian w Górniku przed kolejnym sezonem.

Fot. kielcehandball