Piast Gliwice. Momenty były

W nowym sezonie młodzieżowcy mieli dać sztabowi szkoleniowemu większy wybór. Początek sezonu pokazał jednak, że… nie ma faworyta do obsadzenia tego miejsca.


W trzech meczach eliminacji Ligi Europy w wyjściowym składzie Piast nie wstąpił żaden młodzieżowiec. W mediach społecznościowych można było znaleźć uwagi fanów, które sugerowały, że Waldemar Fornalik i Michał Probierz, to dwaj przeciwnicy obowiązku gry młodzieżowców w lidze. I europejskie puchary pokazać miały, że gdyby go nie było, to w Ekstraklasie byliby oni jedynie zmiennikami.

Miało być lepiej

I tak, i nie, bo trener Fornalik w poprzednim sezonie pokazał, że z Sebastiana Milewskiego może zrobić więcej niż solidnego ligowca i to na pozycji, której de facto nie znał i nie miał z nią do czynienia. Milewski jednak „wypadł” poza ramy statusu młodzieżowca i w obecnych rozgrywkach musi walczyć o miejsce w składzie ze wszystkimi pomocnikami. Dyrektor sportowy gliwiczan Bogdan Wilk wiele czasu poświęcił na rozmowy ze sztabem szkoleniowym odnośnie do młodzieżowca i przed sezonem podziałał w tej kwestii. Efektem tego były dwa transfery – Arkadiusza Pyrki i Javiera Hyjka, który co prawda urodził się w Hiszpanii, ale ma polskie obywatelstwo. Dodatkowo przedłużono wypożyczenie z rezerw Norymbergii Dominika Steczyka.

Steczyk vs Pyrka

Wybór był większy, ale trudno było przewidzieć, który z nich na stałe wywalczy sobie miejsce w składzie. Pyrka ma tylko 17-lat i wciąż zbiera niezbędne doświadczenie. Hyjek z kolei przyzwyczajony jest do innego treningu, innej gry i ligi. Z kolei Steczyk w poprzednim sezonie kompletnie zawiódł. Nie wniósł do drużyny zbyt dużo, nie zanotował liczb, a przecież jest napastnikiem. Wszyscy spodziewali się, że w nowych rozgrywkach już go nie będzie przy Okrzei, ale Waldemar Fornalik dostrzegł w nim coś, czego inni nie widzieli i postanowił dać jeszcze jedną szansę. I to właśnie Steczyk przez dłuższy moment był pierwszym wyborem. Po pierwsze miał największe doświadczenie, po drugie mógł grać w ataku, jak i na boisku pomocy. Trzeba przyznać, że w kilku meczach wyglądał nieźle. W końcu w meczu ze Stalą w Mielcu zdobył pierwszą ligową bramkę dla Piasta.

– Na pewno w innych okolicznościach chciałem strzelić mojego pierwszego gola w Ekstraklasie… Dobrze, że przełamałem się w lidze, ale ta bramka smakowałaby dużo bardziej, gdyby dała nam trzy punkty – mówił Steczyk po przegranym 2:3 spotkaniu.


Czytaj jeszcze: Poukładać pomoc na nowo

Pierwszy raz Hyjka

Steczyka dopadła jednak choroba i otworzyła się szansa przed Pyrką, który pokazał się wcześniej przede wszystkim w Pucharze Polski, gdy strzelił dwa gole w meczu z Resovią. Pyrka, który ostatnio regularnie otrzymuje powołania do reprezentacji do lat 19, zagrał od początku w meczu z Lechem. W spotkaniu z poznaniakami szansę debiutu w Ekstraklasie otrzymał Hyjek, choć jego występ głównie zostanie zapamiętany z tego, że długo czekał przy linii bocznej i wydawało się, że jego zmiana w końcu nie dojdzie do skutku. Przerwa reprezentacyjna z pewnością pozwoliła sztabówki szkoleniowemu kolejny raz przeanalizować sytuację z młodzieżowcami. Zobaczymy, czy w najbliższym spotkaniu z Cracovią dojdzie do niespodzianki, czy jednak nie.


Dwa plus dwa

Zespół Piasta przeszedł kolejną serię testów. Koronawirusa wykryto u dwóch osób. Klub z Okrzei nie podaje czy chodzi o piłkarzy. Przypomnijmy, że tydzień temu izolacji zostały poddane dwie inne osoby, które zanim powrócą do zajęć muszą otrzymać negatywny wynik testu. Reszta drużyny nadal normalnie trenuje. Wcześniej koronawirusa przeszedł m.in. trener Waldemar Fornalik.


Na zdjęciu: Arkadiusz Pyrka stanie się pierwszym wyborem w kategorii: młodzieżowiec w Piaście?
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus


Młodzieżowcy Piasta w tym sezonie (wszystkie rozgrywki)

Arkadiusz Pyrka – 7 meczów, 2 gole, 0 goli, 206 minut
Dominik Steczyk – 9 meczów, 1 gol, 1 asysta, 445 minut
Javier Hyjek – 2 mecze, 0 goli, 0 asyst, 107 minut