Piast Gliwice. Związani umowami

W Piaście najliczniejszą grupę stanowią piłkarze, których kontrakty obowiązują do lata przyszłego roku, dlatego za niedługo nadejdzie czas negocjacji lub transferów. Jest jednak grupa, która o swoją przyszłość może być spokojna.


Zazwyczaj długi kontrakt oznacza inwestycję klubu w piłkarza i fakt, że władze oraz sztab wiąże z nim spore nadzieje. Gdy prześledzimy długość umów w ekipie mistrzów Polski, to dojdziemy do wniosku, że teza ta jest prawdziwa i… nieprawdziwa. Dlaczego?

Węgier spełni oczekiwania?

Bo z jednej strony najdłuższy kontrakt w Piaście ma Kristopher Vida. Ofensywny piłkarz jest ostatnim transferem gliwiczan i zarazem rekordowym transferem. Nieoficjalnie mówi się, że gliwiczanie zapłacili za byłego piłkarza DAC 1904 Dunajska Streda ok. 600-700 tys. euro.

Węgier ma zagwarantować jakość i gdy stanie się podstawowym piłkarzem Piasta jego cena może wzrosnąć. Nic dziwnego, że przy Okrzei mają nadzieję, iż w przyszłości nie tylko ten transfer się zwróci, ale że śląski klub nawet zarobi na nim.

Słowak wzbudza zainteresowanie

Piast może zarobić także na bramkarzu Frantiszku Plachu. Warunek jest tylko jeden. Gliwicki klub do zimy musi skorzystać z opcji przedłużenia umowy o dwa lata. Brak takiego ruchu byłby… niezrozumiany, bo słowacki golkiper świetnie spisuje się od poprzedniego sezonu. Z anonimowego bramkarza stał się ekstraklasową czołówką.

Latem pisało się o zainteresowaniu ze strony Newcastle United i klubów ze Szwajcarii. Nie trudno sobie więc wyobrazić, że jeśli Plach utrzyma wysoką formę, to chętni z bogatszych klubów się pojawią, a sam zainteresowany będzie chciał sprawdzić się w silniejszej lidze.

Podobne klauzule w kontraktach mają także napastnik Patryk Tuszyński oraz obrońca Tomasz Mokwa. W ich przypadkach trudno jednak spodziewać się transferów. „Tuszek” już za granicą grał, a teraz musi udowodnić swoją wartość w gliwickim klubie. Mokwa to zadaniowiec, szanowany przez sztab i dyrektora.

Nie stracił nadziei

O transferze i spróbowaniu swoich sił w zagranicznej lidze marzy wciąż Martin Konczkowski. Boczny obrońca długo pracował na łątkę solidnego ligowca, ale ostatnio grał nawet lepiej. Pokazał, że potrafi sobie poradzić z dodatkowymi ofensywnymi zadaniami i gra na skrzydle nie jest dla niego czymś bardzo trudnym. O wyjedzie „Koncziego” mówiło się i pisało po mistrzowskim sezonie, ale nic z tego nie wyszło.


Czytaj jeszcze: Kto wykorzysta przerwę?


– Pojawiły się zapytania z kilku klubów – głównie zagranicznych, ale też z jednego polskiego. Nie wiem jednak, do jakiego etapu to zainteresowanie doszło. Mój agent prowadził te rozmowy. Miał mnie poinformować, gdyby oferta była już skonkretyzowana. W innym wypadku nie chciałbym sobie zaprzątać głowy spekulacjami. Od zapytania do konkretów często daleka droga. Wyszło na to, że niczego na stole nie miałem – mówił w wywiadzie dla weszlo.com.

Jak na razie Martin musi odbudować formę i miejsce w składzie. Gdy wróci do dyspozycji z poprzedniego sezonu, to… kto wie.


Na zdjęciu: Kristopher Vida – obecnie najcenniejszy piłkarz mistrzów Polski.

Fot. piast-gliwice.eu


Najdłuższe kontrakty w Piaście

30.06.2023: Kristopher Vida

31.12.2022: Frantiszek Plach (jeśli aktywowana opcja)

30.06. 2022: Martin Konczkowski, Tomasz Huk, Tomasz Mokwa (jeśli aktywowana opcja), Patryk Tuszyński (jeśli aktywowana opcja)