Pierwszy raz „Obywateli”

Kevin De Bruyne do meczów o trofea ma wyjątkowego pecha. Tym razem, z powodu kontuzji, nie zagra o Superpuchar Europy.


Bez Kevina De Bruyne przystąpi do meczu o Superpuchar Europy drużyna Manchesteru City. Belgijski pomocnik, jedna z największych gwiazd triumfatora Ligi Mistrzów i mistrza Anglii, ma niebywałego pecha do meczów o trofea. Przypomnijmy, że w 2021 roku gracz ten doznał kontuzji w finale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea, a jego zespół przegrał. Nie inaczej było w tegorocznym starciu o miano najlepszej klubowej drużyny Europy. Belg opuścił boisko w starciu z Interem Mediolan jeszcze w I połowie, ale różnica polegała na tym, że jego koledzy stanęli na wysokości zadania i spotkanie wygrali. Niespełna 2 tygodnie temu De Bruyne wystąpił w meczu o Tarczę Wspólnoty. Jego zespół stracił prowadzenie w… 11. doliczonej minucie starcia z Arsenalem, a następnie Belg nie wykorzystał jednego z karnych i „Obywatele” przegrali.


Czytaj także


Manchester City udanie zainaugurował sezon w Premier League. Wygrał pewnie, 3:0 z Burnley, ale De Bruyne doznał w tym spotkaniu urazu. – Nie wiem dokładnie, jak długo będzie pauzował, zależy to od skali kontuzji, ale potrwa to kilka tygodni – powiedział po meczu Pep Guardiola. Przypomnijmy, że Katalończyk mógł w tym sezonie przejść do historii futbolu i zdobyć – w ciągu kilku miesięcy – 6 trofeów. 3 krajowe (prócz mistrzostwa zespół zdobył FA Cup), 2 europejskie i Klubowe MŚ. Wiadomo już, po porażce w meczu o Tarcz Wspólnoty, że czegoś tak spektakularnego zdobyć się nie uda, ale 5 trofeów i tak brzmi dumnie, a jego zespół nadal ma na to szansę. Dziś zmierzy się z Sevillą o Superpuchar Europy i jest faworytem tego starcia. „Obywatele” po raz pierwszy zagrają o to trofeum.

Gdy w 1970 roku, wygrywając z Górnikiem Zabrze, zdobyli Puchar Zdobywców Pucharów, meczów o Superpuchar jeszcze nie rozgrywano. Starcie pomiędzy triumfatorem PEMK i PZP zainaugurowano w 1972 roku. Od 2000 roku w meczu brały udział triumfator LM i Pucharu UEFA, a od 2010 roku rywalem najlepszej europejskiej drużyny jest triumfator Ligi Europy. Sevilla, jako, że aż 7 razy wygrała to trofeum, po raz 7 zagra o Superpuchar. Trzeba przyznać, że wiodło się jej do tej pory raczej słabo. Tylko za pierwszym razem – w 2006 roku – wygrała z Barceloną i to aż 3:0. Później przegrywała, kolejno, z: Milanem (1:3), Realem Madryt (0:2), „Barcą” (4:5 po dogrywce), znów  z Realem (2:3 po dogrywce) i z Bayernem Monachium (1:2 po dogrywce).


Fot. Xinhua/PressFocus