Piłka ręczna. Praca pod toporem

Jak działać normalnie w nienormalnych czasach?


Lubinianki z Metraco Zagłębie w komplecie rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu ekstraklasy.

– Topór pandemii wisi nad nami i nie wiemy, co będzie za tydzień czy dwa. Na razie pracujemy normalnie – przyznała trenerka Bożena Karkut.

– Są to przygotowania do nowego-starego sezonu, bo mój zespół czeka jeszcze finał Pucharu Polski za poprzednie rozgrywki. Brak pewności co do tego, co się wydarzy jest trochę męczący dla głowy, ale nie ma co płakać. Mamy porobione plany, ale pozostaje się stosować do zaleceń – myjmy ręce i uważajmy. Cały świat z tym walczy i musimy sobie poradzić – dodała.

Zawodniczki przed przystąpieniem do treningów nie były poddawane badaniom medycznym, bo te będą robione dopiero przed samym startem rozgrywek. Jak powiedziała trener Karkut, cała drużyna stęskniła się już za sobą.

– Dziewczyny miały programy indywidualne, cały czas ćwiczyły, ale to nie jest to samo co trening w grupie. Chcieliśmy się w końcu spotkać i zacząć pracować razem. Na razie zaczynamy treningi na obiektach otwartych, gdzie więcej będzie ćwiczeń fizycznych, ale oczywiście z elementami piłki ręcznej – podkreśliła.


Przeczytaj jeszcze: Superliga kobiet wraca 9 września


Włodarze Zagłębia poprosili zawodniczki zagraniczne, aby ze względu na obostrzenia sanitarne wcześniej przyjechały do Polski i okazało się, że był to dobry ruch. Dwutygodniową kwarantannę musiała przejść na przykład ukraińska rozgrywająca Wiktoria Belmas.

– Jovana Milojevic też przyjechała wcześniej i dobrze zrobiła, bo teraz pojawiają się informacje, że Serbia chce zamykać granice ze względu na wzrost zachorowań. Nastąpiło pewne rozluźnienie, ale zagrożenie jest – skomentowała Bożena Karkut.

Wśród trenujących jest też Kinga Grzyb, która po minionym sezonie miała kończyć karierę, ale jednak zdecydowała się jeszcze przynajmniej przez rok pograć. Trenerka Zagłębia nie ukrywała, że dla niej to była dobra wiadomość.

– Nigdy nie przekreślam starszych zawodniczek. Sama długo grałam i wiem, że jak człowiek ma dobrze poukładane w głowie, to może długo grać. Myślę, że na decyzję Kingi wpłynął też fakt, że polska reprezentacja zagra na mistrzostwach Europy. Na pewno Kindze będzie trudniej, bo starszy zawodnik potrzebuje więcej czasu na regenerację, ale sobie poradzi. Ma doświadczenie i mądrość boiskową – powiedziała treneraka.

Lubinianki pierwsze sparingi zagrają na początku sierpnia. Na razie pewne jest, że zmierzą się z KPR Kobierzyce i Piotrcovią Piotrków Trybunalski, ale w planach są też gry kontrolne z zespołami z Niemiec i Czech.

Mariusz Wiśniewski/PAP


Na zdjęciu: Mimo zawirowań, a może przez nie, Kinga Grzyb (z prawej) odwołała zakończenie kariery. W środku trener Bożena Karkut.

Fot. Tomasz Folta/PressFocus