Kolejny młodzian z umową

18-letni Piotr Płuciennik podpisał z Zagłębiem zawodowy kontrakt.


Młody gracz wiosną pokazał się z dobrej strony w IV-ligowych rezerwach. Nieźle zaprezentował się także w letnim sparingu z Czuwajem Przemyśl podczas którego zaliczył dwie asysty przy golach kolegów. W czerwcu został włączony do kadry pierwszego zespołu. Awans do I-ligowej drużyny zaowocował także zawodowym kontraktem. Umowa z klubem z Sosnowca ma obowiązywać do końca czerwca 2025 roku.

Uniwersalność

Piotr Płuciennik najlepiej czuje się na prawie stronie boiska, może grać zarówno jako boczny obrońca jak i pomocnik. Po powrocie do Poznania Filipa Borowskiego na prawej obronie w Sosnowcu zrobił się wakat. O wolne miejsce powalczy także młodzian, który wiosną był podporą rezerw Zagłębia.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisałem kontrakt z Zagłębiem. Trzynaście lat pracowałem na tą szansę i zrobię wszystko, żeby wykorzystać ją w jak najlepszy sposób. Debiut w barwach Zagłębia na zapleczu ekstraklasy to moje obecne marzenie do spełnienia – podkreśla wychowanek sosnowieckiego klubu, który do Akademii Zagłębia trafił mając pięć lat.

Płuciennik to kolejny piłkarz młodego pokolenia, który związał się zawodowym kontraktem z Zagłębiem. W ubiegłym roku umowę podpisał Kamil Bębenek, który podobnie jak Piotr Płuciennik został w ostatnim czasie włączony do pierwszego składu I-ligowca. Bębenek to boczny pomocnik, w pierwszym letnim sparingu zdobył dwie bramki w wygranym 8:0 meczu z Czuwajem Przemyśl.

Czekają na debiuty

Obaj wyżej wymienienie czekają na ligowe debiuty w pierwszym zespole sosnowiczan. Premierowy występ na zapleczu ekstraklasy ma już z kolei Maksymilian Śliwiński. Także nie tak dawno podpisał zawodowy kontrakt z zespołem z Sosnowca. 17-latek, który podczas przygotowań do nowego sezonu trenuje z pierwszą drużyną debiutował w seniorskim zespole Zagłębia w meczu zamykającym miniony sezon. Utalentowany gracz zagrał prawie dwadzieścia minut w meczu z Sandecją Nowy Sącz i pokazał, że drzemią w nim spore możliwości.

Płuciennik, Bębenek i Śliwiński będą zapewne chcieli pójść drogą Adriana Trocia, który wiosną przebojem wdarł się do pierwszej drużyny, a dzięki dobrej postawie na ligowych boiskach zapracował na reprezentacyjne powołania do kadry U-20 oraz drużyny młodzieżowej prowadzonej przez Michała Probierza. Jeśli do tej grupy dodamy bramkarza Kacpra Siutę, pomocnika Bartosza Chęcińskiego, napastnika Antoniego Kulawiaka, czy pozyskanego ostatnio z czeskiej Karwiny Pawła Szostka to o młodą, świeżą krew w Sosnowcu nie powinni się martwić.

Młodzi i zdolni

Przykład Trocia czy też wcześniej Kacpra Smolenia, który również przebojem wdarł się do składu sosnowiczan jesienią 2021 pokazuje, że warto stawiać na młodych, anonimowych graczy. Skoro jesteśmy przy Smoleniu to niestety jak na razie nie ma co liczyć na powrót tego piłkarza do gry. Piłkarz, który w październiku skończy 21 lat niespodziewanie wdarł się do składu Zagłębia z drugiej drużyny jesienią sezonu 2021/2022. Niestety po kapitalnym początku, m.in.: bramce w meczu PP piłkarz doznał groźnej kontuzji, z której skutkami boryka się do dziś.


Czytaj także w kategorii PIERWSZA LIGA


O ilość i jakość młodzieżowców w kadrze Zagłębia trener Marcin Malinowski nie powinien się więc martwić, bo potencjał jest. Zespół z Sosnowca potrzebuje jednak jeszcze konkretnych wzmocnień. Chodzi o graczy doświadczonych, którzy dadzą gwarancje, że w nadchodzącym sezonie Zagłębie nie będzie musiało do końca sezonu drżeć o ligowy byt.


Na zdjęciu: Piotr Płuciennik dobrą grą w drugiej drużyny pokazał, że warto w niego inwestować.

Fot. Jakub Jasiński/zagłębie.eu


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.