Wygrani i przegrani 31. kolejki ekstraklasy!

31. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i oni są wygrani. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.


WYGRANI

Raków mistrzem

W końcu oficjalnie można nazwać Raków Częstochowa mistrzem Polski. Są oni zdecydowani wygrani. Obserwatorzy ekstraklasowej rzeczywistości już dawno wiedzieli, kto w tym sezonie zajmie pierwsze miejsce na koniec sezonu. Zespół Marka Papszuna przegrał z Koroną Kielce, dlatego musiał czekać na rezultat meczu Pogoń – Legia. Szczęśliwie dla częstochowian wynik tego spotkania spowodował, że to Raków w końcu może cieszyć się z mistrzostwa.

Już utrzymani

Okazało się, że powrót Jana Urbana do Górnika był słuszną decyzją. Zespół pod jego wodzą wygrał cztery mecze z rzędu, czwarty raz nie tracąc bramki. Drużyna wygląda na odmienioną i jej dobra gra poskutkowała tym, że w Zabrzu nie muszą już przejmować się spadkiem. Górnik utrzymał się w lidze i to dla ludzi wokół klubu najważniejsza informacja. Pozostaje jedynie pytanie, czy zwolnienie trenera Urbana w czerwcu 2022 roku było potrzebnym ruchem?


Wygrali i przegrani są już znani. Czytaj także:


Norweg rządził

Spotkanie Lecha z Cracovią miało jednego bohatera – Kristoffera Velde. Norweg rozegrał jeden z najlepszych ligowych meczów od momentu, gdy został zatrudniony przez klub z Poznania. Velde brał czynny udział przy wszystkich trzech bramkach Lecha w tej rywalizacji. Najpierw sam strzelił ładną bramkę, a później przy dwóch asystował. Wyjątkowe było jego podanie przy drugim golu dla Lecha, gdy zagraniem zewnętrzną częścią stopy idealnie obsłużył Filipa Marchwińskiego.


PRZEGRANI

Żegnamy Lechię

Stało się to, co od kilku tygodni wydawało się nieuniknione. Poznaliśmy drugiego po Miedzi Legnica spadkowicza i jest nim Lechia Gdańsk. Drużyna, którą w marcu objął David Badia, od tego momentu nie wygrała ani jednego spotkania, zdobywając jeden punkt. W ostatnich sześciu spotkaniach pod wodzą Hiszpana gdańszczanie zdobyli zaledwie dwie bramki, w tym jedną w miniony weekend. Lechia dobrze weszła w mecz, ale później wszystko się posypało. Trzy bramki Zagłębia Lubin były gwoździem do gdańskiej trumny.

To za mało

O to, żeby nie skończyć jak Lechia, wciąż walczy Śląsk. Jednak, żeby zespół Jacka Magiery mógł się utrzymać, musi zwyciężać. Choć wrocławianie jako pierwsi strzelili gola w spotkaniu przeciwko Jagiellonii, to nie byli w stanie utrzymać prowadzenia do końca meczu. Nie pomógł w tym Victor Garcia, który nieprzemyślanym wślizgiem sfaulował Tomasza Przikryla w polu karnym. To spowodowało, że Śląsk tylko zremisował.

Defensywny chaos

Leonardo Rocha tydzień temu w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nabawił się urazu. Tym samym Radomiak przez kilka tygodni będzie musiał walczyć o punkty bez swojego napastnika, który w ostatnim czasie był w formie. Mimo tego, to nie jego nieobecność raziła w oczy podczas pojedynku Radomiaka z Piastem. Zespół Constantina Galcy nie radził sobie w defensywie i może być jedynie szczęśliwy z tego powodu, że nie stracił większej liczby bramek.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, a także na stacjach benzynowych. Możecie też wykupić nas także w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl