PlusLiga. Z mistrzostw na kwarantannę

Przypadek koronawirusa w Jastrzębskim Węglu. Zarażonym jest Michał Gierżot. 19-latek nie miał jednak kontaktu z zespołem.


Gierżot miał wykonany test w poniedziałek, po powrocie do kraju z mistrzostw Europy do lat 20, które w niedzielę zakończyły się w Czechach. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie miał ostatnio kontaktu z kolegami z drużyny. Jeszcze przed powrotem z czempionatu zawodnik uzgodnił z trenerem Luke Reynoldsem, że po przyjeździe do Jastrzębia-Zdroju otrzyma kilka dni wolnego od treningów. Dlatego też w zajęciach tych – od przyjazdu z czeskiego turnieju – nie brał udziału.

„Jednocześnie, zgodnie z wewnętrznymi procedurami przyjętymi w dobie koronawirusa(…), zawodnik w dniu 5 października został poddany badaniu na obecność SARS-CoV-2. Dokładnie takie same czynności Jastrzębski Węgiel wdrażał w przypadku zawodników, którzy przyjechali do Klubu przed startem okresu przygotowawczego, jak również w przypadku graczy, którzy z różnych względów (np. obowiązki reprezentacyjne, dogrywanie sezonu w innych ligach) dołączali do drużyny z opóźnieniem” – poinformował JW w specjalnym komunikacie.

Trenują jakby nic

Gierżot zgodził się na podanie do publicznej wiadomości swoich danych osobowych. Obecnie przebywa w samoizolacji i jak zapewniły władze Jastrzębskiego Węgla czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów charakterystycznych dla COVID-19.

„Powyższa sytuacja nie wpływa w żaden sposób na treningi i przygotowania pierwszej drużyny do kolejnych meczów zarówno w rozgrywkach PlusLigi, jak i Ligi Mistrzów” – zapewnił klub.

Dodajmy, że Jastrzębski Węgiel w dniach 13-15 października będzie gospodarzem turnieju drugiej rundy eliminacji LM z udziałem Arcada Galati z Rumunii oraz węgierskiego Fino Kaposvar VC. Drugie zawody w tej samej obsadzie zostaną rozegrane w rumuńskim Gałaczu 27-29 października.

Zrobił furorę

Gierżot może mówić o ogromnym pechu. Ostatnio bowiem prezentował wyborną formę. Był jedną z gwiazd turnieju w Czechach. W siedmiu meczach zdobył aż 133 punkty. Jego popisem był zwłaszcza mecz z Holandią. Wywalczył w nim 38 „oczek”, kończąc 35 ataków na 60 wykonanych. Dorzucił do tego 3 bloki. Co ciekawe, w reprezentacji Polski występował na pozycji przyjmującego, a nie atakującego. W klasyfikacji na najlepiej punktującego zawodnika zawodów zajął drugie miejsce. Lepszy okazał się jedynie belgijski atakujący Ferre Reggers.


Czytaj jeszcze: Młokos dzieli i rządzi

Młody siatkarz po powrocie z mistrzostw mocno liczył, że trener JW Luke Reynolds da mu szansę pokazania się na parkietach PlusLigi. Tymczasem zamiast na boisku, czas spędza na kwarantannie.


Na zdjęciu: Michał Gierżot (z lewej) mocno liczył na pokazanie się w PlusLidze. Na szansę musi teraz poczekać.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus


Verva bez werwy

Spotkanie Trefla Gdańsk z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa (sobota) zostało odwołane. Powodem są przypadki zakażenia koronawirusem w stołecznym klubie. Nie ustalono jeszcze nowego terminu. – Zgodnie z procedurami Polskiej Ligi Siatkówki wszyscy zakażeni zawodnicy i trenerzy, aby móc wyjść na boisko, muszą otrzymać dwa z rzędu negatywne wyniki testu na obecność SARS-CoV-2. Liczymy, że u nas wydarzy się to już niedługo – zaznaczył dyrektor sportowy VERVY, Piotr Gacek.

Wcześniej z tej samej przyczyny odwołano trzy poprzednie spotkania ligowe drużyny prowadzonej przez Andreę Anastasiego. O pierwszych przypadkach zakażenia klub z Warszawy poinformował 27 września. Wówczas pozytywne wyniki testów miało sześciu członków zespołu i sztabu szkoleniowego. Obecnie łączna liczba wynosi 15.

W poniedziałek PLS podała, że prezesi wszystkich klubów męskiej ekstraklasy jednomyślnie opowiedzieli się za tym, by – w przypadku absencji drużyn z powodu koronawirusa – pozostałe uzgadniały przyspieszone terminy i rozgrywały mecze awansem.