Po nocy przychodzi dzień?

Premierowego występu beniaminek ekstraklasy na pewno nie zaliczy do udanych. Po niemrawej grze musiał uznać wyższość ligowego średniaka (0:1). W Częstochowie nikt nie ma jednak zamiaru się załamywać, bo w zeszłym sezonie zespół niejednokrotnie pokazywał, że może i potrafi rywalizować każdą drużyną w Polsce. Na ten fakt zwrócił uwagę [Ireneusz Mamrot], trener Jagiellonii, najbliższego rywala czerwono-niebieskich. – Raków gra nieco innym systemem niż większość zespołów ekstraklasy. Na to musimy być przygotowani i dlatego nastawiamy się na trudny pojedynek. Drużyna ta, zarówno w I lidze, jak i w Pucharze Polski, pokazała, że jest w stanie napsuć sporo krwi wielu rywalom. Do meczu z nią musimy więc podejść tak, jak do spotkania z Arką w Gdyni – podkreślił Marot.

Raków Częstochowa. Szukają i wypożyczają

Choć faworytem spotkania są białostoczanie, to Raków nie zamierza odpuszczać. Jego piłkarze zdają sobie sprawę, że premierowy występ w ich wykonaniu nie był najlepszy, ale nie zamierzając zwalać winy na wszystko dookoła. – Sami jesteśmy sobie winni, że rozegraliśmy słabszy mecz. Nie pamiętam, byśmy w przeciągu ostatniego roku tak się zaprezentowali. Myślę, że to był główny powód porażki. Korona pokazała nam, w jakich obszarach mamy braki – powiedział zawodnik Rakowa, Maciej Domański.

Na największe pochwały zasłużył Michał Gliwa. Doświadczony golkiper, mimo że po jego błędzie został podyktowany rzut karny dla rywali, wielokrotnie ratował drużynę. By w Białymstoku miał nieco mniej pracy, częstochowianie muszą poprawić grę w defensywie, a o to nie będzie łatwo. W dalszym ciągu z gry wyłączony jest bowiem Andrzej Niewulis, podstawowy stoper. – W meczu z Koroną mój zespół nie był sobą – nie ukrywał trener Marek Papszun i trudno z taką opinią się nie zgodzić, bowiem beniaminka stać na dużo więcej. Czy będzie jednak w stanie pozbierać się w ciągu kilku dni?

Czułych punktów przeciwnika częstochowianie poszukają głównie w defensywie rywali. Wciąż brakuje w niej Ivana Runje i Bartosza Kwietnia. Reszta podstawowego składu trenera Mamrota jest w bardzo dobrej dyspozycji, co pokazała premiera w Gdyni. Raków niejednokrotnie zaskakiwał i sprawiał niespodzianki. Czy w Białymstoku, gdzie na poziomie ekstraklasy jeszcze nie miał okazji grać, zdoła się wspiąć na wyżyny i zapunktować? Odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotni wieczór.

(kajan)

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ