Pojedynek kolejki. Starcie liderów

Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu stanie naprzeciw najgłośniejszego nazwiska występującego w naszej lidze.


Lukas Podolski, który przed poprzednim sezonem został piłkarzem Górnika Zabrze, a tuż po zakończeniu rozgrywek przedłużył kontrakt z klubem, to bez wątpienia najgłośniejsze nazwisko, jakie dziś możemy obserwować na boiskach ekstraklasy. Rozegrał 130 meczów w reprezentacji Niemiec, strzelił dla niej 49 bramek i w obu klasyfikacjach zajmuje trzecie pozycje wszech czasów. Ponadto, a nawet przede wszystkim, zdobył mnóstwo, bo aż sześć medali z niemieckim zespołem narodowym. Złoto i dwa brązy mistrzostw świata, a także srebro i również dwa brązowe krążki mistrzostw Europy. W historii „Nationalelf” niewielu jest aż tak utytułowanych zawodników. Pomiędzy 2006 a 2016 rokiem „Poldi” był z Niemcami na sześciu wielkich turniejach i z każdego z nich przywiózł medal.

To nadal nie wszystko. Zdobył mistrzostwo i Puchar Niemiec, a oba te trofea wywalczył w barwach Bayernu Monachium. Z Arsenalem sięgnął po FA Cup, z Galatasarayem Stambuł po Puchar i dwukrotnie Superpuchar Turcji, a z Visselem Kobe – po Puchar Japonii. Z Górnikiem Zabrze w pierwszym sezonie niczego mu się jednak ugrać nie udało. W rozgrywkach ekstraklasy zespół ten zajął ósme miejsce, a z Pucharem Polski pożegnał się na etapie ćwierćfinału. W obu zatem krajowych rozgrywkach zabrzanie znaleźli się w najlepszej ósemce, ale wiadomo, że ani dla kibiców zespołu z Roosevelta, ani też dla samego Lukasa Podolskiego nie jest to zbyt wielkie osiągnięcie. „Poldi” przed rozpoczęciem tego sezonu zresztą przyznał to osobiście na Twitterze. – Witajcie kibice! Przed nami nowy sezon i pierwszy mecz naszego Górnika… Wiem, że przez ostatnie lata przeżywaliście wiele rozczarowań, ale teraz jestem tu z wami! Jeden z was! Mamy plan na przyszłość, nie będę obiecywać od razu sukcesu, ale powoli do góry! – tak brzmiał wpis zamieszczony przez byłego reprezentanta Niemiec, który na początku sezonu zdążył się już pokazać z dobrej strony. W Radomiu, w poprzedniej kolejce, zapisał na swoim koncie dwie asysty.

Ivi Lopez, ofensywny gracz Rakowa Częstochowa, nie może pochwalić się takimi sukcesami, jak Lukas Podolski – za wyjątkiem osiągnięć w Polsce. W ciągu dwóch sezonów piłkarz ten stał się gwiazdą ekstraklasy. Po dwa razy z Rakowem Częstochowa zdobywał wicemistrzostwo, Puchar i Superpuchar naszego kraju. Ponadto poprzednie, znakomite w jego wykonaniu rozgrywki, okrasił koroną króla strzelców ekstraklasy. Od Podolskiego strzelił wówczas ponad dwa razy więcej goli – 20 wobec 9 trafień byłego reprezentanta Niemiec.

Lukas PODOLSKI
Fot. Lukasz Sobala / PressFocus

ur. 4 czerwca 1985 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 29.
  • Minuty 2393.
  • Bramki 9.
  • Asysty 6

W tym sezonie

  • Mecze 2
  • .Minuty 166.
  • Bramki 0.
  • Asysty 2.
Ivi LOPEZ
Fot. Lukasz Laskowski / PressFocus

ur. 19 czerwca 1994 r.

W ekstraklasie

  • Mecze 60.
  • Minuty 4228.
  • Bramki 30.
  • Asysty 12.

W tym sezonie

  • Mecze 2.
  • Minuty 175.
  • Bramki 1.
  • Asysty 0.

Fot. Tomasz Kudala / PressFocus