Podtrzymać dobrą passę

Śląsk Wrocław w ubiegłym sezonie dwukrotnie pokonał Pogoń Szczecin i w środę liczy na powtórkę.


Z dużymi nadziejami na korzystny wynik wyjechali we wtorek do Szczecina piłkarze Śląska Wrocław. Po pierwsze – podopieczni trenera Jacka Magiery wygrali dwa ostatnie mecze ligowe – z Lechem Poznań (3:1) i Widzewem Łódź (2:0), a po drugie w poprzednim sezonie dwukrotnie pokonali „Dumę Pomorza”. W ramach 2. kolejki, 22 lipca 2022 roku, wrocławianie pokonali u siebie rywali 2:1 dzięki trafieniom Dennisa Jastrzembskiego (4 min) i Islandczyka Daníela Leo Gretarssona (55 min), autorem honorowego gola dla gości był Ormianin Wahan Biczachczjan (30 min). W rewanżu rozegranym w Szczecinie 5 lutego tego roku piłkarze Śląska też zgarnęli pełną pulę, a na listę zdobywców bramek wpisali się Erik Exposito (48 min) i John Yeboah (86 min, karny).

Sumienna praca

Po wtorkowych zajęciach wrocławianie wsiedli do autokaru i wzięli kurs na Szczecin. O planach i prognozach przed spotkaniem z Pogonią mówił asystent Jacka Magiery, Marcin Dymkowski. – Przede wszystkim początek bieżącego sezonu nie był taki, jaki sobie zakładaliśmy – przyznał popularny „Dymek”. – Remis i dwie porażki to wyniki, które sprawiły, że wylądowaliśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale nie zmieniły one naszych planów. Sumienna praca idzie cały czas w dobrym kierunku i poskutkowało to tymi dwoma zwycięstwami.

– W dalszym ciągu staramy się budować tak drużynę, żeby ta wiara w zwycięstwo była zawsze, nieważne z kim gramy. My, trenerzy, jesteśmy po to, by sprawić, żeby piłkarz czuł się komfortowo. Wszystkie treningi, zajęcia związane z meczem, analizą przeciwnika, taktyką czy z motoryką, są dostosowane optymalnie tak, żeby piłkarz jak najlepiej wyglądał w meczu. Nie ma znaczenia, czy to cykl tygodniowy, czy trzydniowy, wszystko zostało zrobione na 100 procent.

Przygotowani na walkę

Do meczu z „portowcami” piłkarze Śląska przystąpią w najsilniejszym składzie. – W tej chwili nie mamy żadnych problemów kadrowych – powiedział trener Dymkowski. – Co do Buraka Ince – jest progres, on idzie cały czas do góry i liczymy na niego. Kenneth Zohore trenuje indywidualnie i w dalszym ciągu czekamy aż wróci do pełnej sprawności. Cameron Borthwick-Jackson trenuje już z drużyną, jest z nami w treningach meczowych. Jedziemy do Szczecina w pełni przygotowani na walkę od pierwszej do ostatniej minuty i miejmy nadzieję, że ten mecz będzie należał do tych udanych.

– Pogoń to bardzo trudny przeciwnik, jednak ten jeden mecz pucharowy mocno podciął im skrzydła. Dalej są tam klasowi piłkarze z doświadczeniem międzynarodowym. Doceniamy ich jakość. Pogoń jest zespołem grającym ofensywnie, nasi rywale stawiają zawsze więcej kart na atak, przez co kreują mnóstwo sytuacji. Jesteśmy na to przygotowani, wiemy w jaki sposób ich zatrzymać.

– Wierzymy, że uda nam się zniwelować ich atuty. Trener Magiera powtarza jedno zdanie jak mantrę – musimy zagrać tak, żeby wygrać mecz. Budowanie naszej taktyki na konkretne spotkania budowane jest pod rywali i według naszych możliwości. Nie zdradzę w jaki sposób będziemy grali, ale damy z siebie wszystko, żeby wrócić ze Szczecina z kompletem punktów.

Chcą trzech punktów

Pełen optymizmu jest bułgarski obrońca Śląska Aleks Petkow, który udzielił wywiadu oficjalnej stronie klubowej. – Dla nas najlepszy jest taki układ, kiedy nie mamy długiej przerwy pomiędzy kolejnymi meczami – powiedział na jej łamach 24-letni stoper. – Oczywiście pod kątem fizycznym nie jest to najłatwiejsze, ale po to cały czas trenujemy i przygotowujemy się do rozgrywek, żeby być w dobrej formie. Jesteśmy na to gotowi. Liczymy, że podtrzymamy naszą dobrą dyspozycję z ostatnich dni i w środę kibice będą się mogli cieszyć naszą grą.


Czytaj także:


– Wiemy, że Pogoń ma silny skład. To na pewno będzie wymagające spotkanie dla naszej drużyny. Nie sądzę jednak, aby w całej ekstraklasie byli łatwi rywale. Trzeba wejść na najwyższy poziom i bardzo zależy nam na tym, aby to zrobić. Chcemy kolejnych trzech punktów i dobra gra może nam je dać. Pewność siebie po takich meczach jak ten z Lechem, czy Widzewem na pewno rośnie. Nic się nie zmienia niezależnie od wyników, które osiągamy. W środę chcemy pokazać naszą najlepszą grę.


Na zdjęciu: Przed meczem Pogoń – Śląsk trener Marcin Dymkowski (z lewej) nie stosuje żadnej taryfy ulgowej wobec swoich podopiecznych.

Fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl