Windą w górę

Jacek Magiera zadowolony z wyników. Jednak na celowniku Rakowa Częstochowa ponownie znalazł się najlepszy snajper Śląska Wrocław, Erik Exposito.


Po ostatnim meczu ligowym z Widzewem Łódź (2:0) trener Śląska Wrocław Jacek Magiera po raz drugi z rzędu miał powody, by się śmiać od ucha do ucha. Wcześniej jego podopieczni rozprawili się z Lechem Poznań (3:1) i dzięki dwóm ostatnim zwycięstwom przesunęli się w tabeli na 8. miejsce.

Wola walki górą

– Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa – przyznał „Magic”. – Drużyna zapracowała na to bardzo dobrą i konsekwentną grą. W szatni po meczu powiedziałem tylko dwa słowa: Wygrał zespół. I teraz mogę to powtórzyć, wygrał zespół, który wiedział czego chce. Przed meczem mówiliśmy, że trzeba zostawić na boisku serce i zagrać z głową. Także determinacja, wola walki, kilka świetnie wyprowadzonych kontrataków w I połowie, potem kontrola meczu mimo tego, że Widzew napierał. Wybroniliśmy się i cieszymy się, że nie straciliśmy gola. Uważam, że graliśmy bardzo dobrze, jeżeli chodzi o defensywę. Byliśmy skuteczni, blisko siebie i wiedzieliśmy, jak zneutralizować największe zagrożenia ze strony zawodników Widzewa, którzy stanowią o sile jego zespołu. I za to duże brawa dla moich piłkarzy z formacji defensywnej i środkowych pomocników, za to, że zapobiegli utracie bramek. Po meczu krótka radość, a potem koncentracja, bo w środę gramy zaległy mecz z Pogonią w Szczecinie.

Perfekcyjna robota

Zadowolenia nie ukrywał pomocnik Śląska, Petr Schwarz. – Przyjechaliśmy do Łodzi zrobić robotę, trenowaliśmy i wykonaliśmy plan perfekcyjnie – stwierdził Czech. – Zagraliśmy na zero z tyłu, dobrze broniliśmy i udało się dodatkowo strzelić dwie bramki. To na pewno nas cieszy. Po ostatnich meczach organizacja w obronie zdecydowanie się poprawiła, teraz na tym bazujemy. Nie wychodzimy nigdzie wysoko, bronimy tak, jak mamy w planach i przynosi to korzystny wynik. Nie przeszkadza nam to, że teraz będziemy grać co trzy dni, dla piłkarza to naprawdę fajne. A jak się dodatkowo wygrywa, to gra się jeszcze lepiej.

Podwójna stawka

– Dla wszystkich kibiców, piłkarzy i pracowników Śląska jest to bardzo dobry dzień – podkreślił inny pomocnik Śląska, Michał Rzuchowski. – Wiadomo, jak ważne było to spotkanie dla ludzi z Wrocławia. W szatni mówiliśmy sobie, że jest to starcie o podwójną stawkę. Podeszliśmy do tego meczu emocjonalnie, byliśmy bardzo zmotywowani Wiedzieliśmy, że Widzew jest groźny u siebie i nie możemy się za bardzo otworzyć. Wyszliśmy z mądrym planem na mecz i to zapewniło nam trzy punkty. Zawsze tych bramek mogłoby być więcej, ale jest to dla nas świetny wynik. Nie myśleliśmy o poprzedniej porażce w Łodzi. W piłce każdy mecz to nowa historia. Mieliśmy świadomość, że jedziemy na trudny teren i że kibice będą ciągnąć Widzew do samego końca. Rywalizacja, którą mamy w środku pola pomaga się rozwijać. Każdy z nas daje zespołowi inne walory, ale ważne jest to, że potrafimy się uzupełniać. Dzięki temu zespół jest silniejszy, pokazaliśmy to w Łodzi.

Stracą snajpera?

Kwestia sprzedaży najlepszego snajpera wrocławian, Erika Exposito, co jakiś czas powraca niczym bumerang. Przed kilkoma dniami 27-letni napastnik otrzymał bardzo intratną propozycję z Rakowa Częstochowa i według nieoficjalnych „przecieków” zaakceptował ją. Nie wiadomo, ile Hiszpan miałby zarabiać miesięcznie, ale stawka oferowana przez aktualnego mistrza Polski jest na pewno wyższa niż jego uposażenie w Śląsku.

W tym miejscu warto przypomnieć, że zespół spod Jasnej Góry w zimowym okienku transferowym poprzedniego sezonu również chciał „wyjąć” Exposito ze Śląska, ale transakcja nie doszła do skutku. Wówczas częstochowianie za transfer definitywny Hiszpana proponowali 700 tysięcy euro plus Sebastiana Musiolika.


Czytaj także:


Teraz oferta Rakowa jest nieco niższa (oscyluje w granicach 600 tysięcy euro), ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że kontrakt Exposito we Wrocławiu wygasa 30 czerwca przyszłego roku i wtedy może odejść ze Śląska za darmo. Skórka jest zatem chyba warta wyprawki?


Na zdjęciu: Trener Śląska Jacek Magiera ma coraz więcej powodów do zadowolenia.

Fot. slaskwroclaw.pl/Krystyna Pączkowska