PŚ w Predazzo. „Polska” walka o podium. Seria Kubackiego trwa

W poniedziałek mija dokładnie rok od pierwszego zwycięstwa Dawida Kubackiego w karierze w zawodach Pucharu Świata. W miejscu swojego premierowego triumfu – choć to akurat miało miejsce na większym obiekcie – również w niedzielę nie opuszczał czołówki. 101 metrów i czwarta lokata w kwalifikacjach zwiastowały emocje w drugim konkursie, do którego również awansowali wszyscy biało – czerwoni. Piąty w kwalifikacjach do konkursu PŚ w Predazzo był jeszcze Piotr Żyła, a ósmy Kamil Stoch.

Najlepszy kilkanaście minut przed zawodami był triumfator z soboty, Karl Geiger, uzyskując 104 metry. I również w pierwszej serii pokazał klasę skacząc aż 107 metrów, ale otrzymał niższe niż rywale noty za styl lądowania. Nie zdołał więc wyprzedzić będącego na prowadzeniu Stefana Krafta (103,5m) i na półmetku tracił do Austriaka 1,9 punktu.

Niewiele więcej, bo dwa punkty tracił do lidera trzeci Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski zaprezentował bardzo dobry i bardzo wysoko oceniony skok na 102 metry. Tuż za nim, na czwartym miejscu plasował się wówczas Dawid Kubacki, który lądował pół metra dalej, ale przegrał nieco ze Stochem.


Zobacz jeszcze: Sobotni konkurs PŚ w Predazzo. Kolejne podium Kubackiego!


W czołowej „dziesiątce”, na 7. lokacie na półmetku znajdował się Piotr Żyła, który uzyskał  101 metrów. Ex aequo z nim sklasyfikowany był Daniel Huber. 

Podobnie jak dzień wcześniej, w niedzielę punktowało czterech Polaków. Stefan Hula po 96-metrowym skoku zajmował po pierwszej serii 25. miejsce. W finale zabrakło 33. Jakuba Wolnego, który skoczył 97 metrów, a dwa metry bliżej wylądował Maciej Kot i był w niedzielę 36.

Lokaty zajmowanej po pierwszej serii nie utrzymał Stefan Hula. W drugim skoku zanotował 96,5 metra, co dało mu ostatecznie 28. miejsce.

Świetnym skokiem popisał się w finale Piotr Żyła. Poleciał daleko –  na 104 metr, otrzymał do tego świetne noty, a wśród nich jedną „dwudziestkę”, obejmując prowadzenie. Po jego skoku obniżono belkę, a kolejni skoczkowie go nie wyprzedzali.

Zrobił to po skoku na 101 metr Dawid Kubacki, a między nimi było 0,9 punktu różnicy. Chwilę później metr bliżej lądował Kamil Stoch, plasując się ex aequo z Żyłą. Wspaniale układała się ta seria dla polskich skoczków, ale na górze pozostawali jeszcze rywale. 103,5 metra pozwoliły na objęcie prowadzenia Geigerowi, a serię kończył Kraft, jednak skoczył 101 metrów i nie zdołał wyprzedzić niemieckiego skoczka.

Podium niedzielnego konkursu PŚ w Predazzo wyglądało więc identycznie, jak dzień wcześniej. Wygrał Karl Geiger o 4,7 punktu wyprzedzając Stefana Krafta, a o 7 punktów Dawida Kubackiego, który tym samym wydłużył serię miejsc na podium do sześciu. Na czwartym miejscu wspólnie konkurs ukończyli Kamil Stoch i Piotr Żyła. Z kolei Geiger utrzymał pozycję lidera Pucharu Świata.


Zobacz jeszcze: Mucha nie siada. Riposta mistrza, czyli skok „telewizora” bez nart