Puszcza niemile widziana

„Ultrasi” Wisły mówią „nie” występom beniaminka ekstraklasy z Niepołomic na ich stadionie. Puszcza zrobi jednak wszystko, by grać u siebie.


Starając się o licencję na najwyższą klasę rozgrywkową, jeszcze przed zwycięskimi barażami, Puszcza wskazała we wniosku do komisji licencyjnej stadion Wisły. Działacze „Białej gwiazdy” bardzo pomogli sternikom Puszczy, za co wielokrotnie dziękował prezes Marek Bartoszek. Klub otrzymał też promesę od Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.

Boją się o murawę

Kibicujący Wiśle nadal bardzo przeżywają nieudaną końcówkę sezonu i to, że pozostaną w I lidze. Niektórych szczególnie boli awans Puszczy, która wyeliminowała ich zespół w półfinale i miałaby grać na „ich” terenie. W tym tygodniu zaprotestowali fanatycy z grupy „Ultra Wisły”, czyli grupy odpowiadającej za doping i oprawy. Wskazali, że gościnne występy drużyny Tomasza Tułacza, a więc spotkania co tydzień, a nie dwa, stanowią zagrożenie dla boiska. „Nie możemy samodzielnie pozbawiać się własnych atutów. Nie ma żadnych argumentów za tym, żeby Puszcza rozgrywała swoje mecze właśnie u nas” – napisali.

Z ich argumentów kpiło wielu innych kibiców. Nie kryli, że tylko przynoszą Wiśle dodatkowy wstyd. Zwracali uwagę, że w ostatnich sezonach „Biała gwiazda” była jedynym użytkownikiem murawy, a spadła z ekstraklasy i nie zdołała wrócić do ekstraklasy. Warto dodać, że po igrzyskach europejskich nawierzchnia przy Reymonta 20 zostanie wymieniona.

Puszcza szuka rozwiązania

We wtorek na profilu „Ultra Wisła” na Facebooku pojawił się kolejny wpis. Tym razem autorzy tłumaczyli, że nie chcą „oglądać takich śmieciowych gadżetów na stadionie”, który dla wielu z nich jest miejscem świętym. Było to nawiązanie do planów fanów Cracovii, którzy w internecie snuli plany o odwiedzinach obiektu Wisły przy okazji meczów Puszczy i oklejaniu go wlepkami związanymi z „Pasami”.

Do wczoraj przedstawiciele „Żubrów” nie wrócili do rozmów z krakowskimi urzędnikami odpowiedzialnymi za stadion, ale zapowiedzieli na koniec tygodnia rozmowy z Wisłą w sprawie warunków współdzielenia kosztów murawy. Możliwe, że Puszcza w Krakowie w ogóle nie zagra. Klub szuka rozwiązań, by dostosować infrastrukturę w Niepołomicach, zwłaszcza na potrzeby dużych wozów transmisyjnych, i uzyskać zgodę na występy przed własną publicznością.

Bez nowego właściciela

Jeżeli zaś idzie o przyszłość Wisły, to wieczorem prezes Jarosław Królewski poinformował, że klub nie trafi w ręce zagranicznego inwestora. – Istotne okazały się drobiazgi, ale kluczowe. Nie była to w naszej sytuacji łatwa decyzja, ale po przeanalizowaniu wszelkich racjonalnych i mniej racjonalnych argumentów, czując odpowiedzialność za klub i jego tradycje, tożsamość oraz społeczność ufam, że podjęliśmy jedyną dobrą w tym momencie decyzję. Mamy swój pomysł w klubie na kolejne miesiące zarówno w kontekście sportowym, jak i gabinetowym. Walczymy dalej i bierzemy się do pracy – przekazał.


Czytaj także:


Informacja, którą zamieścił na Twitterze, wywołała skrajne reakcje wśród kibiców. Część się cieszy że klub nie trafi w obce ręce, mając na względzie złe doświadczenia z przeszłości. Wolą, by było biedniej, ale ze sprawdzonymi ludźmi. Wierzą, że dla Królewskiego dobro „Białej gwiazdy” jest na pierwszym miejscu i musiał mieć ważne powody. Nie brakuje jednak osób, które czują się oszukane i zarzucają większościowemu właścicielowi opowiadanie bajek o inwestorze i lepszej przyszłości. Trzeba przyznać, że w kwietniu prezes pobudził wyobraźnię wielu sympatyków, którzy zaczęli marzyć o ponownych sukcesach z zagranicznym podmiotem.

Rozbudzone marzenia

– Jeśli zapytacie mnie, czy postawiłbym pieniądze na to, że domkniemy ten temat w tym miesiącu, to tak, zrobiłbym to. Czy dam stuprocentową gwarancję? Nie dam, bo są jeszcze kwestie do dogadania, ale jesteśmy bardzo blisko – mówił 5 kwietnia.

Dwa miesiące temu i teraz nie zdradził, o jaki podmiot chodziło. Wszystko wskazuje, że negocjacje trwały z funduszem Mada Global Fund for Income Opportunities ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który stworzył w Warszawie spółką Football Culture Poland. Pod koniec maja Arabowie poinformowali, że zamierzają wejść na polski rynek i prowadzą rozmowy z klubami ekstraklasy i I ligi.


Na zdjęciu: Puszcza niemile widziana w Krakowie. Część fanatycznych kibiców Wisły mówi „nie” grze Puszczy na stadionie przy Reymonta.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.